Ło, kaczor z ferajną nie zesłał na sibir chłopaków z PH

, komatsu chyba po dachowaniu bo kabina jakaś insza

fajnie jakby wyszło coś więcej. U mnie w okolicy rozbił się myśliwiec pod koniec wojny, z opowiadania świadka który miał wtedy 7 lat, wszystko od razu rozszabrowali okoliczni mieszkańcy bo nie było nic, z poszycia klepali garnki a z kabli powrozy, sam prawie stracił palce jak zaczoł się dobierać do pocisków zapalających..