Nie wytrzymałam, zakaz nie zakaz! poszłam na cmentarzNoc ciemno, kto tam mnie będzie ścigał. Przeskoczyłam przez płot. Idę po cichutku, bo przecież wiem gdzie grobowce są. Nagle na środku wyskakuje dwóch umundurowanych. No ja pie..lę mało się nie pos**łam ze strachu.
-A pani gdzie?!
-yyyyy
-Zakaz jest! Przepisy sama Pani wie
- yyyyyyyyyyyy
- dobra dobra idzie Pani z nami
- yyyyyyyy
no i idę, powoli noga za nogą
- a swoją drogą to nie boi się Pani tak po nocach po cmentarzu włóczyć?
zapadła niezręczna cisza więc odpowiedziałam
- za życia to się trochę bałam....
Naprawdę chłopaki muszą trenować, to widać bo czas do bramki mieli rekordowy
These users thanked the author yukon for the post: