Dobrolin
: 30 lis 2016, o 19:05
W temacie o pudełkach już były pudełeczka po paście do butów.
Ale z ciekawości trochę poszukałem wiadomości na temat f-my DOBROLIN. Firmę chemiczną założył Ferdynand Adolf Pal w 1908. Dopiero w 1914 firma uzyskała nazwę Fabryka Przetworów Chemicznych DOBROLIN. Od 1917 wydzierżawia budynek przy ulicy Grzybowskiej 10, które są własnością browaru Haberbusch & Schiele. Do asortymentu past do konserwacji obuwia dołączają produkcję politury do obuwia skórzanego, proszku do konserwacji obuwia tekstylnego, wosku szewskiego oraz past i zapraw do podłóg. Do szorowania podłóg z surowych desek firma sprzedaje specjalne proszki Tempo i Fors. Prócz tego w ofercie mają płyny do czyszczenia metali-złota, srebra, mosiądzu i miedzi.
Od roku 1921 DOBROLIN staje się spółką akcyjną trzech braci. 60% udziału ma Ferdynand, 30%-Gustaw i 10% Oskar. Dobrolin bierze udział w Międzynarodowej Wystawie Przemysłowej w Paryżu w 1927 roku gdzie otrzymuje Grand Prix za wyroby chemiczne. W tym samym roku następuje przeprowadzka do własnych budynków fabrycznych (dosłownie własnych bo wybudowanych przez zatrudnionych fachowców i z cegieł wytwarzanych na miejscu-niski koszt) na Wolskiej 157/159/161/163. Sypią się kolejne nagrody na międzynarodowych targach i wystawach oraz na wystawie w Poznaniu i Lwowie.
W roku 1935 umiera założyciel firmy-Ferdynand Adolf Pal.Bracia Gustaw i Oskar działają dalej.
Nadchodzi jesień 1939 i napaść Niemców na Polskę. Agresorzy zbliżają się do Warszawy. Ludność przygotowuje się do obrony. W pobliżu fabryki DOBROLIN na Wolskiej ustawiona zostaje barykada. Dwa wagony tramwajowe wypełnione kamieniami blokują przejazd zostawiając tylko prześwit ciut większy niż szerokość samochodu. Kiedy rozpoczynają się cięższe naloty okazuje się, że poważnym zagrożeniem dla obrońców są zgromadzone na placu beczki z terpentyną. Pozycję zajmuje 8 kompania 40 pułku piechoty.
W porozumieniu z dowódcą obrony odcinka, porucznikiem Pacakiem beczki terpentyny zostają umieszczone na barykadzie i wzdłuż budynków w odległości ok. 100 m od fabryki.
Kiedy 8 września rozpoczyna się atak niemieckich czołgów beczki zostają podpalone. Ostrzał z różnego rodzaju broni oraz morze ognia eliminuje z walki około 40 czołgów oraz n/n liczbę żołnierzy niemieckich. W trakcie nalotów wybuchają na terenie fabryki zbiorniki stacjonarne z chemią. Udaje się jednak po jakimś czasie pożar opanować.
Warszawa skapitulowała, było sporo ofiar. Upamiętnia ich tablica. W okresie okupacji fabryka działa nadal.
CDN
C.
Ale z ciekawości trochę poszukałem wiadomości na temat f-my DOBROLIN. Firmę chemiczną założył Ferdynand Adolf Pal w 1908. Dopiero w 1914 firma uzyskała nazwę Fabryka Przetworów Chemicznych DOBROLIN. Od 1917 wydzierżawia budynek przy ulicy Grzybowskiej 10, które są własnością browaru Haberbusch & Schiele. Do asortymentu past do konserwacji obuwia dołączają produkcję politury do obuwia skórzanego, proszku do konserwacji obuwia tekstylnego, wosku szewskiego oraz past i zapraw do podłóg. Do szorowania podłóg z surowych desek firma sprzedaje specjalne proszki Tempo i Fors. Prócz tego w ofercie mają płyny do czyszczenia metali-złota, srebra, mosiądzu i miedzi.
Od roku 1921 DOBROLIN staje się spółką akcyjną trzech braci. 60% udziału ma Ferdynand, 30%-Gustaw i 10% Oskar. Dobrolin bierze udział w Międzynarodowej Wystawie Przemysłowej w Paryżu w 1927 roku gdzie otrzymuje Grand Prix za wyroby chemiczne. W tym samym roku następuje przeprowadzka do własnych budynków fabrycznych (dosłownie własnych bo wybudowanych przez zatrudnionych fachowców i z cegieł wytwarzanych na miejscu-niski koszt) na Wolskiej 157/159/161/163. Sypią się kolejne nagrody na międzynarodowych targach i wystawach oraz na wystawie w Poznaniu i Lwowie.
W roku 1935 umiera założyciel firmy-Ferdynand Adolf Pal.Bracia Gustaw i Oskar działają dalej.
Nadchodzi jesień 1939 i napaść Niemców na Polskę. Agresorzy zbliżają się do Warszawy. Ludność przygotowuje się do obrony. W pobliżu fabryki DOBROLIN na Wolskiej ustawiona zostaje barykada. Dwa wagony tramwajowe wypełnione kamieniami blokują przejazd zostawiając tylko prześwit ciut większy niż szerokość samochodu. Kiedy rozpoczynają się cięższe naloty okazuje się, że poważnym zagrożeniem dla obrońców są zgromadzone na placu beczki z terpentyną. Pozycję zajmuje 8 kompania 40 pułku piechoty.
W porozumieniu z dowódcą obrony odcinka, porucznikiem Pacakiem beczki terpentyny zostają umieszczone na barykadzie i wzdłuż budynków w odległości ok. 100 m od fabryki.
Kiedy 8 września rozpoczyna się atak niemieckich czołgów beczki zostają podpalone. Ostrzał z różnego rodzaju broni oraz morze ognia eliminuje z walki około 40 czołgów oraz n/n liczbę żołnierzy niemieckich. W trakcie nalotów wybuchają na terenie fabryki zbiorniki stacjonarne z chemią. Udaje się jednak po jakimś czasie pożar opanować.
Warszawa skapitulowała, było sporo ofiar. Upamiętnia ich tablica. W okresie okupacji fabryka działa nadal.
CDN
C.