Włóczykij :: Forum poszukiwaczy

6 grudnia 2003 roku grupka 9 motocyklistów przyjechała na Skwer Kościuszki w Gdyni. Ich celem była świąteczna zbiórka funduszy , ogólnie rzecz biorąc, na pomoc dzieciom. Inicjatywa zyskała notatkę w miejscowej gazecie.
Kolejne, cykliczne tego typu spotkania gromadziły coraz większą liczbę motocykli, a co za tym idzie-większą ilość kasy. W roku 2010 księgi donoszą o 774 motocyklach (każdy chcący uczestniczyć w zorganizowanym przejeździe z Gdańska przez Sopot do Gdyni wpłaca wpisowe).
Wczoraj kolejna impreza "Mikołaje na motocyklach" zgromadziła blisko 2 500 motocykli i quadów (zapisanych i opłaconych). Trzynasta edycja spotkania była jak do tej pory rekordowa i jest największym spotkaniem "Mikołajów na motocyklach" w Polsce a być może i w Europie.
Na czele kolumny-nie Mikołaj Potem, tradycyjnie od lat, towarowa trajka A potem to już lawina. Plac przed Gdyńskim Akwarium Morskim można było nazwać Placem Czerwonym. Wśród wielu Mikołajów były także Mikołajki i Śnieżynki. Śnieżynka w kółku została wybrana Miss spotkania.
W połączeniu z niektórymi "smokami" prezentują się... co najmniej dobrze. Stroje dowolne, więc nic nie ogranicza inwencji Motocykle także przystrojone i obarczone "prezentami" cdn

Kilka n a j...
-najmłodszym uczestnikiem, który samodzielnie przejechał trasę Gdańsk-Gdynia małym quadem był sześciolatek (oczywiście pod czujnym okiem taty, który podążał nieco większym quadem); -najstarszym motocyklem była DKW 350 z 1943 roku; -najstarszy uczestnik, który przyjechał motocyklem miał ponad 80 lat;
-największy "twardziel" przejechał na spotkanie Mikołajów 600 kilometrów (z południa kraju);
Oczywiście z góry lepiej widać, więc część widzów oglądała "Plac Czerwony" z tarasu Akwarium Morskiego. Jednak z bliska widać więcej Koleś obok został zamazany, ponieważ dopiero na zdjęciu zauważyłem, że próbował sobie złamać palec w nosie przez co psuł estetykę zdjęcia.
Oto klasyczna linia british school-produkowany w Indiach według najlepszych wzorów z przed lat Royal Enfield 500; To również brytyjska stylistyka-ale już całkowicie współczesna-Triumph; Nawet skromna wueska nastroszyła różki oczywiście na widok emzetki w militarnych barwach A może na widok tego zielonego ruskiego boxera? Oczywiście ciekawych motocykli (przynajmniej dla mnie) było więcej ale wszystko ma swój koniec.
Idąc za przykładem mikołaja na Harley'u skierowałem się do domu. Samochodem...

C.

Ten ostatni Mikolaj to nie na Harleyu
Fajna impreza,juz 2.500 ludzi?to moze byc druga WOŚP wkrotce,

Aha, rozpędziłem się

C.

Po raz siedemnasty z Gdańska do Gdyni przejechali "Mikołaje na motocyklach". Uczestnictwo trzeba opłacić minimalną kwotą 30PLN na cel charytatywny. WG policjanta, który raportował przez radio (a ja byłem akurat w pobliżu ) "jest ponad 1800 motocykli, ale napisz, że koło dwóch tysi".
Przed zjazdem motocykli Skwer Kościuszki w Gdyni wyglądał tak: Otaśmowany plac (z lekka oblodzoną nawierzchnią) i z estradą na przeciwległym brzegu.
Wyszedłem na ul. Świętojańską, bo tedy będą dojeżdżać.
I dojeżdżają. Nie wszyscy się pomieścili, więc zajęte są także ulice dochodzące do Skweru oraz chodniki. Nie tylko pojazdy mają świąteczny kamuflaż.
Niektóre "futrzaki" też. Ale tylko niektóre. Inne cierpliwie czekają na otwarcie drzwi np. sklepu. Na estradzie trwały występy ale kręcenie silników na postoju na maxa skutecznie zagłusza występujące zespoły. Ale przynajmniej jeden motocykl wrócił do domu na lawecie. Wkręcony na najwyższe obroty silnik jakiegoś dużego japończyka
nie wytrzymał i się rozpadł. Do utylizacji oleju wezwano strażaków. cdn

Tymczasem na estradzie wybrano Miss Śnieżynkę spośród uczestniczek zlotu a obok estrady dodatkowej zbiórki na cel charytatywny strzegą "zbrojni" Pośród masy motocykli, quadów, skuterów (także elektryków z wypożyczenia) kilka się wyróżniało. Koło 14.00 towarzycho juz się prawie całkowicie rozjechało ale biorąc pod uwagę ilość uczestników z pewnością kolejny rekord zbiórki "Mikołaje na motocyklach" z pewnością został ustanowiony.

C.