Włóczykij :: Forum poszukiwaczy

Yukon współczuje Ci jak się po ciemku hukniesz w piszczel o tą dechę

Ludzie, co wy?! Przeca to nasi górale spode Nowego Sącza mu zrobili po godzinach wracając z kontraktorki.
Nie łykajcie tego kitu, yukon nawet namiotu w lesie nie umie rozbić

A moim hobby jest przeglądanie ksiąg metrykalnych, zwłaszcza tych najstarszych, unikatów niedostępnych w archiwach państwowych Zdarzają się tam oprócz schematycznych wpisów różne ciekawe wtrącenia i opisy niecodziennych zdarzeń. Dotyczy to oczywiście okolicznych parafii. Przy okazji zrobiłam sobie dziesięciopokoleniowe drzewo genealogiczne.

Explo czego sie nie robi zeby miec duzo pozwolen na kopanko i eskapady do PL co roku,czort z noga
Wedrus juz zapomniales jak zamiast zabrac namiot zabrales stary szlafrok tesciowej, i musiales spac w moim namiocie,na wiosne juz ci nie udziele schronienia
Barima to jest super sprawa,napisz cos wiecej jak to wyglada,idziesz do ksiedza i on ci daje te wszystkie ksiegi do czytania bez problemu?

yukon pisze:Explo czego sie nie robi zeby miec duzo pozwolen na kopanko i eskapady do PL co roku,czort z noga
Wedrus juz zapomniales jak zamiast zabrac namiot zabrales stary szlafrok tesciowej, i musiales spac w moim namiocie,na wiosne juz ci nie udziele schronienia
Barima to jest super sprawa,napisz cos wiecej jak to wyglada,idziesz do ksiedza i on ci daje te wszystkie ksiegi do czytania bez problemu?

To nie takie proste. Zawsze szukałam protekcji, znajomi znajomych itd. Gdyby proboszczowie chcieli wszystkim udostępniać księgi, to szybko uległyby zniszczeniu. Sfotografowanie całego zasobu plebanii wymaga kilkunastu dni pracy, oczywiście mam na myśli małą parafię. Później żmudna praca w domu, idealne zajęcie na długie zimowe wieczory.
Teraz dużo materiałów jest dostępnych na stronach genealogicznych, ale raczej od 1808 roku. A w parafiach są często dużo starsze, prawdziwe perły.

To i ja się pochwale .

mateusz17 pisze:To i ja się pochwale .

Czołem Grasz zawodowo czy hobbistycznie ?? Ja tylko na polowaniach

Cześć. Gram hobbystycznie. 6 lat grałem w orkiestrze dętej OSP, od stycznia zaczynam grę w innej orkiestrze dętej.

u mnie oprócz wykrywki ostatnimi czasy doszła birofilstyka-kapsle-zbieram głównie polskie, mam juz grubo ponad 500- każdy inny
na dole przykładowe foto kilku kpsli- reszte mam w albumach
zeszły rok zaowocował kupnem rowerka MTB i smiganiem po lasach- co w marcu skonczyło się wizytą w szpitalu-fotke zapodam
no i odchodzące powoli po 19 latach wojaży wyjazdy na mecze za moją ładzianką

Ja z kolei macham kijem a konkretnie muchówką łowię pstrągi w alpejskich rzekach.Przynęty sam kręcę i nawet jakoś mi to wychodzi

I jak te pstrągi u Ciebie? Lepiej jak u nas? Czy to kwestia kto ładniejsze muchy kręci?

Krzychu a ja latam w wolnych chwilach rakieta na ksiezyc
Nie ma fotek to ciezko w cos uwierzyc

waza pisze:u mnie oprócz wykrywki ostatnimi czasy doszła birofilstyka-kapsle-zbieram głównie polskie, mam juz grubo ponad 500- każdy inny

Ja kapsle zbierałem ponad 20 lat temu gdy byłem dzieciakiem, ale wszystko wywaliłem po kilku latach do kosza
Jak teraz popatrzę na ceny egzemplarzy jakie miałem..

A to takie moje inne hobby.