Ja tez troche sie "moturami" interesuje
Witia piekne klimaty i piekne czasy,eh pamietam te zloty,jak mialem 16 lat to z kumplem pojechalismy pociagiem na zlot Harleya pod Warszawe(Junaki juz mielismy ale prawo jazdy nie bylo),zlot byl chyba w Jozefinie pod wawa a my pojechalismy do Jozefowa(albo odwrotnie) :rotfl: to sie ludzie dziwowali jak lazilismy z plecakami i pytali o zlot
Naszczescie ktos nas naprostowal i pokazal droge,zatrzymalismy jakiegos stopa okazalo sie dwoch nabombionych warszawiakow duzym fiatem,jak im powiedzielismy ze jestesmy z bieszczad i na zlot przyjechalismy pociagiem to nie chcieli wierzyc.(jeden drugiemu wyrzuty robil ze my z tak daleka i nam sie chcialo,a oni tak blisko i ze jeden chce jechac a drugi niechce)
Na miejscu zakupilsmy skrzynke browarow chlopaki duzym fiatem nas podwiezli pod brame,ale sie okazalo ze kasy niemamy wystarczajaco na wejscie na zlot,nie wiedzielismy ze to tak drogo bedzie(to byl pierwszy miedzynarodowy zlot HD w PL).
Wtedy okazali sie pomocni ci dwaj podpici warszawiacy z duzego fiata, jak z morda wyjechali na tych co wpuszczaja na zlot ze: chlopaki takie mlode, ze pasja, ze z bieszczad, ze pociagiem,ze motory nam sie popsuly w Radomiu haha( w to juz obsluga zlotu chyba nie uwierzyla

)to brama sie czarodziejsko otworzyla i juz bylismy na zlocie(wtedy to dla nas byl raj)i inne czasy teraz nikt cie za friko nawet na koncert KSU nie wpusci
Namiot rozbilismy w krzakach,ludzie z calej europy na HD(ktore my tylko widzielismy wczesniej na filmach albo w czasopismach), konkursy wolnej jazdy ,najglosniejszej maszyny,jakies cycki w nocy na scenie

,4 dni dobrej zabawy,konkretne przygody,i swietni ludzie,jako ze kasy juz nie mielismy to wstawalismy okolo 6 rano i zbieralismy pelne puszki z browarami ktore sie po calym obozowisku walaly przy ogniskach,i do nastepnego poranka wystarczalo
Niechce was tu zanudzac cala relacja ale bylo w deche,takie rzeczy sie pamieta do konca zycia,pozniej juz tylko z wawy na gape pociagiem skok do Zagorza,nigdy nie zapomne opierdolu jaki babcia klozetowa mi dala na dworcu wschodnim,chcialem sobie twarz umyc tak normalnie wode w rece i chlap na twarz ,a ta jak nie wyskoczy z "kantorka" i z morda-"co tak chlapie co tak chlapie,caly zlew zachalpie-jak kaczka" usiadlem na podloge po tych slowach
Nizej moja wydumka na bazie kawasaki 1981r.

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.