Strona 1 z 1

O pewnym kapralu :)

: 25 gru 2013, o 03:00
autor: żołnierzwyklęty

Re: O pewnym kapralu :)

: 25 gru 2013, o 05:24
autor: boratynka69
:hmm:
Niestety skonczyl w zoo :arge:

Angole nic nie docenija ,, ani misków ani polskich dywizjonów .... ile to bylo rok -2 lata temu ?.. na obchody niepodleglosci gb czy jak to oni tam nazywaja , ,, zaprosili wszystkich w tym ruskich .... ale o Polakach niechcacy zapomnieli :cicho:



PS .. DZIEKI ZA FILMIK
tego jeszcze nie widzialem :ukłon:

Re: O pewnym kapralu :)

: 25 gru 2013, o 11:37
autor: tisio
No, może nie tak do końca nie docenili naszego Wojtka :D http://historia.org.pl/2012/09/02/bryty ... wo-wojtek/ Za to nie słyszałem, żeby w Polsce było o nim głośno :hmm:

Re: O pewnym kapralu :)

: 25 gru 2013, o 12:10
autor: Kandzio
Wojtek chyba ma nawet swój pomnik? W internetach ostatnio stało się o nim głośno. Nawet w "moim" schronie mamy tablicę ku pamięci miśka wraz z jego miniaturką :-D

Re: O pewnym kapralu :)

: 25 gru 2013, o 22:54
autor: podkopek
Nie zdziwiłbym się jakby Anglicy bardziej znali Wojtka jak my -Polacy :hmm: :hmm:

Re: O pewnym kapralu :)

: 26 gru 2013, o 20:35
autor: Pigor
podkopek pisze:Nie zdziwiłbym się jakby Anglicy bardziej znali Wojtka jak my -Polacy :hmm: :hmm:
Tu masz częściową odpowiedź: http://blogbiszopa.pl/2007/10/szeregowy ... i-andersa/ .

Re: O pewnym kapralu :)

: 27 gru 2013, o 02:59
autor: boratynka69
My tu baju baju .... powiem wam jedno ,,, brytole nie lubia polaków ,,, w tym Wojtka

Re: O pewnym kapralu :)

: 27 gru 2013, o 09:27
autor: vel skansen
Chciałem boratynce dać pochwałę za uświadomienie, że nikt nas nie lubi i tu się rozczarowałem, bo dostałem informację, że nie mam uprawnień do przyznawania pochwał :hmm: :bezradny: .

Re: O pewnym kapralu :)

: 27 gru 2013, o 14:17
autor: żołnierzwyklęty
ale przeskrobałeś ;)
Poza tym brytoli i zabojadow ( czytaj sojusznikow) u nas tez nie mamy za co lubić. Jest 1:1 !

Re: O pewnym kapralu :)

: 27 gru 2013, o 14:26
autor: żołnierzwyklęty
cyt. "Było oczywiste, że niedźwiadek jest bardzo głodny. Żołnierze rozcieńczyli więc trochę skondensowanego mleka i podali mu w butelce po WÓDCE... " k. cyt. z linku wyżej.

Jakie to urka oczywiste

Re: O pewnym kapralu :)

: 28 gru 2013, o 15:53
autor: tisio
vel skansen pisze: nikt nas nie lubi
A ja jestem Polakiem, i się lubię :D

Re: O pewnym kapralu :)

: 29 gru 2013, o 01:19
autor: BANDERA
Nikt nas nie lubi i jest OK :!: :!: :!: :spoko:

Re: O pewnym kapralu :)

: 6 lip 2014, o 10:08
autor: szamanka
Podpinam do tego wątku :)

Historia niedźwiedzicy Baśki została opisana przez Eugeniusza Małaczewskiego, w opowiadaniu Dzieje Baśki Murmańskiej. http://www.baskamurmanska.pl/pliki/Mate ... nskiej.pdf
Skrócona wersja jest taka: Dwóch żołnierzy – Polak i Włoch – na balu misji francuskiej w Archangielsku zwróciło uwagę na tę samą damę. Ponieważ niewiasta nie umiała wybrać, panowie prześcigali się w pomysłach, jak by tu jej zaimponować. Od kiedy Włoch dowiedział się, że dama lubi zwierzęta, zaczęły się zawody o to, kto przyprowadzi pod okno wybranki wspanialsze stworzenie i zyska tym samym przychylność panny. Przez chodnik przed domem adorowanej przewinęły się oswojona łasica, gronostaj, żółty lis, wilczek. Ostatniego dnia „zawodów” Włoch przyprowadził niebieskiego lisa o pięknym i delikatnym futrze i bujnej kicie. Polak nie dał za wygraną i przywiódł na łańcuchu najprawdziwszego białego niedźwiadka. Lis na widok swojego naturalnego wroga zdezerterował przewracając przy tym swojego pana. Włoch wylądował na czworakach, a niedźwiadek zaciskał zęby na kawałku spodni, w miejscu, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę. Panna z wrażenia wybiła łokciem okno, a Polak tryumfował (bo, jak sam stwierdził, w tych zawodach chodziło o honor polskiego żołnierza). Polski żołnierz to chorąży Walenty Karaś, a jego kudłata pupilka to Baśka.

Mała niedźwiedzia została przyjęta na stan baonu murmańczyków pod dowództwem płk. Juliana Skokowskiego, stanowiącego część korpusu gen. Dowbor-Muśnickiego, działającego w rejonie Murmańska. Baśce przydzielono nawet niedźwiednika. Został nim kapral Smorgoński. Kształcił niedźwiedzicę nie szczędząc jej razów.

Baśka w towarzystwie kolegów z oddziału.Obrazek


Z osobą Baśki Murmańskiej związana była jeszcze jedna afera, dotycząca płci delikwentki. Cały jej oddział podzielił się na dwie wadzące się ze sobą frakcje, zrzeszające zwolenników dwóch opcji. Wreszcie, by zażegnać spory, rozkazem dziennym nakazano sprawdzenie, kto ma rację. Okazało się, że Baśka jest jednak panienką.
Niedźwiedzica wraz z zolnierzami przybyła w końcu do Polski i stacjonowała z nimi w twierdzy Modlin. Gdy murmańczycy defilowali w 1919 roku na Placu Saskim, nie mogło zabraknąć i Baśki, kroczącej dumnie ramię w ramię z żołnierzami. Wówczas była w komitywie z… marszałkiem Piłsudskim. Niewielu dostępowało zaszczytu uściśnięcia marszałkowskiej dłoni. Baśkę ten honor spotkał.
Obrazek

Mimo swojego groźnego wyglądu była ufna i przez to marnie zginęła. Kiedy zażywała kąpieli w Wiśle, zerwała się opiekunom z łańcucha i przepłynęła na drugi brzeg. Tam miejscowi chłopi zakłuli niedźwiedzicę widłami. Gdy żołnierze przybyli na miejsce w celu ratowania towarzyszki, z pomocą kozików już zdejmowano z Baśki skórę. Wypchana Baśka stała jeszcze jakiś czas po II wojnie światowej w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, skąd potem ją usunięto, a ślad po niej zaginął.

Teraz figurki Baśki wytyczają szlak zwiedzania w Twierdzy Modlin. :)

Re: O pewnym kapralu :)

: 2 gru 2014, o 20:16
autor: szamanka
Trochę odgrzeję i podniosę temat do góry, ale własnie 2 grudnia 1963 Kapral Wojtek odszedł na wieczną wartę.
Rozpisywały sie wtedy o tym brytyjskie media, obecnie po latach i polskie.
http://www.drugawojnaswiatowa.ubf.pl/ar ... cat_id=728
:pozdro:
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=2Xt8iKsvmVs[/youtube]

Re: O pewnym kapralu :)

: 3 gru 2014, o 14:23
autor: PINGWIN
:polska: Wszystkie misie nasze są,nawet te arabskie,spoko wykonanie :brawo: