Czarownica
: 12 gru 2020, o 20:25
Gdańsk w latach 1569-1793 należał do Korony Królestwa Polskiego.
Około 1571 r. urodziła się w tym mieście Anna Kruger mieszkająca na ul. Korzennej w pobliżu szpitala dla zadżumionych. I nikt pewnie o biednej i niewykształconej samotnej kobiecie by nie usłyszał, gdyby nie ówcześni sąsiedzi kobiety, Ława Miejska, epidemia dżumy i pomór bydła.
Kiedy następujące po sobie dżuma i pomór bydła bez znanych (wówczas) przyczyn gnębiły miasto i mieszkańców, tradycyjnie zaczęło się poszukiwanie winnych. "Wybór padł" na starą kobietę (z powodu nieznanej daty urodzenia nie wiadomo ile lat miała faktycznie-między 81 a 88 ), która pomimo nędzy, fizycznych ułomności i wieku nie chorowała. Szepty o uprawianiu czarów wkrótce znalazły posłuch wśród władz miasta i zamknięto staruszkę w celi. Oczywiście w celu przesłuchania. Posądzana o czary kobieta zaprzeczała wieściom o jej związkach z piekłem i ciemnymi mocami. Ale do czasu.
Do czasu aż przedstawiono jej "pomocników" przesłuchującego. Narzędzia do cięcia ciała, obdzierania ze skóry i inne wymyślne przybory natychmiast przyniosły wymierne rezultaty. Staruszka przyznała się (lub tylko oprawcy przekazali takie wiadomości). Dość, że 12 grudnia 1659 roku na Targu Drzewnym w centrum miasta ustawiono stos. Przyprowadzono czarownicę i umieszczono na stosie. Kat przygotował solidną podpałkę ale okazał się lekko litościwy. Na piersi skazanej umieścił spory pojemnik z prochem. Gdy tylko ogień sięgnął tak wysoko nastąpił wybuch i Anna Kruger straciła życie. W ogniu dopaliły się jedynie zwłoki. Co dziwne, jak zanotowali kronikarze, egzekucja cieszyła się ledwo minimalnym zainteresowaniem gawiedzi. Zwykle przy egzekucjach były tłumy.
Tak zginęła ostatnia spalona czarownica na ziemiach polskich.
Ostatnie stracona czarownica w Europie zginęła w Reszlu na ówczesnych pruskich Mazurach. Było to 21 sierpnia 1811 roku.
C.
Około 1571 r. urodziła się w tym mieście Anna Kruger mieszkająca na ul. Korzennej w pobliżu szpitala dla zadżumionych. I nikt pewnie o biednej i niewykształconej samotnej kobiecie by nie usłyszał, gdyby nie ówcześni sąsiedzi kobiety, Ława Miejska, epidemia dżumy i pomór bydła.
Kiedy następujące po sobie dżuma i pomór bydła bez znanych (wówczas) przyczyn gnębiły miasto i mieszkańców, tradycyjnie zaczęło się poszukiwanie winnych. "Wybór padł" na starą kobietę (z powodu nieznanej daty urodzenia nie wiadomo ile lat miała faktycznie-między 81 a 88 ), która pomimo nędzy, fizycznych ułomności i wieku nie chorowała. Szepty o uprawianiu czarów wkrótce znalazły posłuch wśród władz miasta i zamknięto staruszkę w celi. Oczywiście w celu przesłuchania. Posądzana o czary kobieta zaprzeczała wieściom o jej związkach z piekłem i ciemnymi mocami. Ale do czasu.
Do czasu aż przedstawiono jej "pomocników" przesłuchującego. Narzędzia do cięcia ciała, obdzierania ze skóry i inne wymyślne przybory natychmiast przyniosły wymierne rezultaty. Staruszka przyznała się (lub tylko oprawcy przekazali takie wiadomości). Dość, że 12 grudnia 1659 roku na Targu Drzewnym w centrum miasta ustawiono stos. Przyprowadzono czarownicę i umieszczono na stosie. Kat przygotował solidną podpałkę ale okazał się lekko litościwy. Na piersi skazanej umieścił spory pojemnik z prochem. Gdy tylko ogień sięgnął tak wysoko nastąpił wybuch i Anna Kruger straciła życie. W ogniu dopaliły się jedynie zwłoki. Co dziwne, jak zanotowali kronikarze, egzekucja cieszyła się ledwo minimalnym zainteresowaniem gawiedzi. Zwykle przy egzekucjach były tłumy.
Tak zginęła ostatnia spalona czarownica na ziemiach polskich.
Ostatnie stracona czarownica w Europie zginęła w Reszlu na ówczesnych pruskich Mazurach. Było to 21 sierpnia 1811 roku.
C.