Z pamiętnika Włóczykija
: 19 lut 2019, o 20:46
Aspiracje na pomysł z tej nutki https://www.youtube.com/watch?v=7qquqVu ... qquqVu9-9A , aby każdy powiedział skąd się wzięło "włóczykijowanie" po lasach, polach i łąkach i wszędzie tam gdzie się da odkrywać historię.
No cóż to zacznę ja xd.
To było jakieś 11 lat temu. Jako młody adept tej szkoły nie miałem kasy na sprzęt.
Szkoła, brak pracy i chęć odkrycia nie odkrytego zaniosła mnie na umarłe forum.
Kupiony chińczyk, szajs na potęgę, dalej wierzyłem w cuda.
W czasach gdy All promował All1, też byłem głodny tej wiedzy.
Brak kasy i niewiedzy spowodował - utopienie oszczędności.
Młody pewny duchem, nie poddałem się.
Po wielu rozmowach na różnych forach i zniechęcenia do tego Hobby przyszedł czas.
Pierwsze BFO metal detector kolejna klapa, " elektronika nie dla mnie" - taka pomoc od pomocy.
Chwila przerwy, przyszła pora na legendarne już dziś DIY Jabel i coś nie pykło.
Przyszedł kolega, który mnie tu zaprosił, znalazł błąd po 2 tyg, sprzęt odpalił.
Zachwycony, szczęśliwy choć złomu setki kilogramów.
Pamiętam do dziś, miało być złoto, złota moneta
Było złoto, bodaj farba na kapslu.
Tak minęło 11 lat. Dalej głodny wiedzy i odkrywania nie odkrytego .
Jaka jest Twoja historia tej wspaniałej pasji? Napisz, podziej się kawałkiem historii.
Pozdro
No cóż to zacznę ja xd.
To było jakieś 11 lat temu. Jako młody adept tej szkoły nie miałem kasy na sprzęt.
Szkoła, brak pracy i chęć odkrycia nie odkrytego zaniosła mnie na umarłe forum.
Kupiony chińczyk, szajs na potęgę, dalej wierzyłem w cuda.
W czasach gdy All promował All1, też byłem głodny tej wiedzy.
Brak kasy i niewiedzy spowodował - utopienie oszczędności.
Młody pewny duchem, nie poddałem się.
Po wielu rozmowach na różnych forach i zniechęcenia do tego Hobby przyszedł czas.
Pierwsze BFO metal detector kolejna klapa, " elektronika nie dla mnie" - taka pomoc od pomocy.
Chwila przerwy, przyszła pora na legendarne już dziś DIY Jabel i coś nie pykło.
Przyszedł kolega, który mnie tu zaprosił, znalazł błąd po 2 tyg, sprzęt odpalił.
Zachwycony, szczęśliwy choć złomu setki kilogramów.
Pamiętam do dziś, miało być złoto, złota moneta
Było złoto, bodaj farba na kapslu.
Tak minęło 11 lat. Dalej głodny wiedzy i odkrywania nie odkrytego .
Jaka jest Twoja historia tej wspaniałej pasji? Napisz, podziej się kawałkiem historii.
Pozdro