Zamarznięte Armie. Wielka wojna w Bieszczadach - Andrzej OLEJKO

[Łopatolog]

Prof. Andrzej Olejko jest autorem bardzo cennego opracowania, które uzupełnia wiedzę na temat działań wojennych w regionie Karpat na Froncie Wschodnim podczas Wielkiej Wojny - I wojny światowej. Wprowadzenie nieznanych dotąd rosyjskich archiwaliów oraz wspomnień rzeczywistych uczestników walk dodaje jej szczególnej wartości. Książka ta jest cenną pozycją w historiografii I wojny światowej, nie tylko dla historyków wojskowości ~ prof. Graydon A. Tunstall
I jeszcze 1publikacja Tego samego autora pt . Bieszczadzka niepodległośc.Zapomniana wojna polsko - ukraińska w Bieszczadach 1918 - 1919 . Recezje czytałem a ksiązki znaleśc nie mogę:( Niee mam odsypu ze sprzedazy, tylko takie info dla zainteresowanych tematem.

[Waclaw]

Dla chętnych
http://www.ruthenus.pl/main.php?podstr= ... oduktu=279
abo Allegro
https://allegro.pl/oferta/zamarzniete-a ... 3096219188

[lipa71]

Pozwolę sobie wrzucić dyskusję o tym "cennym opracowaniu" na jednym branżowym forum:

https://www.austro-wegry.eu/viewtopic.php?f=51&t=2031

[baży G2]

Czyli co Panowie, dać sobie spokój i odpuścić ?

[Zakrz]

Zdecydowanie. Pozycja warta jedynie odpuszczenia.

[yukon]

Ja z checia kupie,nawet jak tam bedzie tylko jedno wspomnienie jakiegos wojaka o walkach to i tak warto,a to forum Lipa to znane od lat,kupa placzkow ktorzy na Olejke od lat wylewaja pomyje,a sami jakos nic nie moga napisac,za to krytykowac to na maxa lubia.
Niech pokaza co sami napisali,w jakich archiwach byli...
U nas na forum tez ci jegomoscie juz byli,wywalilem ich bardzo szybko.

[Zakrz]

Yuku, w tym kraju niestety wydanie czegoś jak nie masz chodów albo bardzo zasobnego portfela to dość ciężka (i długotrwała) sprawa.

Zarzuty merytoryczne do książek "profesora" (bo tak naprawdę to on nim nie jest;)) są jak najbardziej słuszne i nie są wylewane przez ludzi, którzy nie publikują (spójrz sobie na publikację person pokroju Jarosława Centka, Sławomira Kułacza czy Tomasza Woźnego). Prace wspomnianych przeze mnie ludzi najczęściej są przynajmniej częściowo oparte na archiwaliach, a nie na opracowaniach.

Książka serio nie jest warta zakupu, chyba że zbierasz wszystko co ukazuje się w temacie i jakoś zniesiesz że autor np. nie odróżnia pułków piechoty od pułków landwehry i ma problemy z czytaniem map;) Nowinek też nie oczekuj.

[yukon]

Zakrzu kopalismy chyba kiedys razem z tego co pamietam ale nie gadalismu o profesore:),znam dobrze historie "profesore" ale on chociaz cos robi,pisze,jezdzi dziala,czasami komus zapierdoli jakas prace z tego co pamietam, ale cos sie dzieje przynajmniej,Tunstalla (blood on the snow)mam ksiazke i tez zadna to rewelacja, kiedys z nim pisalem emaile,ale jak sie dowiedzial ze kopie to przestal mi odpisywac,nastepny "profesore" ktory chce zaistniec,zreszta mnie najbardziej interesuja wspomnienia wojakow a nie jakies plany bitew przesuniecia wojsk czy mapy,nic nowego sie nie ujawni i tak,ty siedzisz w temacie i masz mega wiedze to kazdy wie,sam powinienes cos zaczac pisac...

[Wędrus]

Plus za propagowanie pamięci o I wojnie się należy.
A że medialny to się sprzedaje. Trzy książki z jednego tematu to już trochę przesada.

[yukon]

Nie mialbym nic na polce jakby nie tacy jak Olejko,co mialabym czytac?tych dziadkow z forum AW co spedzaja cale dnie na analizowaniu czyjejs pracy i krytykowaniu :Dco moze mam sobie wydrukowac ich wypociny i krytyke z neta?bo zle napisal to czy tamto.
Niedlugo zaczna Krycinskiego krytykowac...