Strona 1 z 3

Popek w anclu

: 22 gru 2019, o 18:46
autor: DEX
Polski Związek Eksploratorów
2 godz.
W czwartek wieczorem dotarły do nas informacje, że zostali zatrzymani przez policję bohaterowie programu „Poszukiwacze Historii” Zatrzymanie powiązane było z działalnością prywatnego muzeum prowadzonego przez Olafa Popkiewicza lub tajemniczym zaginięciem fragmentu francuskiego pojazdu bojowego, który bohaterowie programu wydobyli niedawno. W piątek panowie zostali zwolnieni do domów.
W najbliższym czasie spodziewamy się komunikatu z policji.
Przypomnijmy, że archeolog Olaf Popkiewicz często wypowiadał się krytycznie na temat działalności Polskiego Związku Eksploratorów i podawał w wątpliwość nasze funkcjonowanie, jak i treści, które przekazujemy poszukiwaczom. Mamy nadzieję, że teraz pan Olaf przejrzy na oczy i przyłączy się do działań na rzecz zmiany przepisów ustawy o ochronie zabytków i opieki nad zabytkami oraz że zweryfikuje swoje spojrzenie na PZE. My ze swojej strony możemy zaproponować wsparcie merytoryczne w kwestiach prawnych. Oczywiście o ile pojawią się zarzuty, a sprawa będzie według naszej oceny dwuznaczna pod względem prawnym. To pokazuje, że tylko zjednoczeni możemy naprawić nieżyciowe i nielogiczne prawo.

O szczegółach powiadomimy wkrótce.
Polski Związek Ekspoloratorów

Re: Popek w anclu

: 22 gru 2019, o 20:44
autor: damiano
Osobiście to bym mu nie pomagał.
Zawsze moralizator i święte pozwolenie WKZ miał w kieszeni to niech poczuje jak to wygląda.
Może zrozumie jak to wygląda.

Re: Popek w anclu

: 22 gru 2019, o 21:20
autor: Igła
Coś mi się kojaży, że chwile po emisji odc. do rolnika pofatygował sie lokalny konserwa w celu zarekwirowania wieżyczki a wieżyczki już nima :brecht: i chyba szykanował popka że to jego sprawka, to pewnie pokłosie całego zajścia, chcieli go przycisnąć albo postraszyć a pozerzy z pze też pewnie chcą zabłysnąć przy okazji.

Re: Popek w anclu

: 22 gru 2019, o 21:32
autor: Wędrus
Piekiełko hehe

Re: Popek w anclu

: 22 gru 2019, o 21:39
autor: yukon
damiano pisze:
22 gru 2019, o 20:44
Osobiście to bym mu nie pomagał.
Zawsze moralizator i święte pozwolenie WKZ miał w kieszeni to niech poczuje jak to wygląda.
Może zrozumie jak to wygląda.
Jakos po akcji forum Galicja na Manilowej zostal tam jeszcze 5 dni,a pozwolenie bylo na piatek,sobote i niedziele hehe.
No chyba ze mial jakies lepsze pozwolenie jako archeolog,tego nie wiemy :D

Re: Popek w anclu

: 22 gru 2019, o 22:41
autor: PINGWIN
W końcu pan archeolog poczuje prawo i niech podziękuję kolegom za to...

Re: Popek w anclu

: 22 gru 2019, o 22:47
autor: chudybyk1
Prowadzący program „Poszukiwacze Historii” zostali zatrzymani przez policję!
https://www.zwiadowcahistorii.pl/prowad ... z-policje/

Re: Popek w anclu

: 22 gru 2019, o 23:04
autor: danielosek
Sprawa pewnie ma związek ze znikającą wieżyczką pojazdu Panhardt 178 ….
Fragment unikalnego wozu pancernego używanego w czasie wojny przez Niemców został odkopany, sfilmowany i zakopany, a potem zniknął. Czy znajdzie go prokuratura?
Śląski Wojewódzki Konserwator Zabytków skierował w poprzednim tygodniu do Prokuratury Okręgowej w Częstochowie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia „czynu zabronionego w postaci zniszczenia lub uszkodzenia zabytku, prowadzenia poszukiwań bez pozwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków oraz przywłaszczenia cudzej rzeczy ruchomej". O skierowaniu takiego wniosku poinformował nas Mirosław Rymer, rzecznik urzędu.
Chodzi o odnaleziony przez miłośników militariów fragment pojazdu Panhardt 178, który w czasie wojny był wykorzystywany przez niemiecką policję (trafił do niej z podbitej przez III Rzeszę Francji). Na trop tego pojazdu wpadli poszukiwacze historycznych obiektów, którzy jednocześnie przygotowują filmy dokumentalne o swoich odkryciach, emitowane w jednej z komercyjnych stacji.
Z filmu „Kierat pana Juliana" wynika, że na terenie gospodarstwa koło Szczekocin znaleźli fragment pojazdu prawdopodobnie używanego przez 25. Regiment SS, który został zniszczony w lipcu 1944 r. w trakcie walki ze zgrupowaniem partyzanckim w pobliżu tej miejscowości. Ojciec pana Juliana przyciągnął go do gospodarstwa i wykorzystywał jako kierat. Autorzy odnaleźli zachowane w doskonałym stanie lufę, fragmenty silnika, a także odkopali wieżę pojazdu. Osoby uczestniczące w tych pracach nie miały wątpliwości, że znaleźli obiekt unikalny, którego w Polsce chyba nikt nie posiada. Na zakończenie filmu wieża została zakopana.
Po emisji filmu odkryciem zainteresowało się Stowarzyszenie Wizna 1939, a także Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu. Stowarzyszenie poprosiło o interwencję wojewódzkiego konserwatora zabytków. Chcieli wiedzieć, czy wydał on zgodę na prowadzenie poszukiwań i został poinformowany o znalezieniu zabytku. Przypomnieli, że w przypadku odnalezienia zabytku prace powinny być przerwane, aby go nie uszkodzić, a także musi być powiadomiony konserwator lub władze samorządowe. Tym bardziej że odnaleziony obiekt jest świadectwem „zwycięskich walk partyzanckich w gminie Szczekociny".
W kwietniu konserwator odwiedził pana Juliana i stwierdził, że obiekt zaginął. Właściciel gospodarstwa tłumaczył, że odwiedził go jakiś człowiek i chciał kupić fragmenty pojazdu. Nie zgodził się, w nocy ktoś wszedł na teren nieruchomości i go ukradł. Trudno ocenić, na ile byłoby to możliwe? Być może właściciel zabytek sprzedał jakiemuś kolekcjonerowi, ale to wyjaśni prokurator.
Konserwator zabytków stwierdził, że nie tylko nie został powiadomiony o znalezisku, ale też nie wydawał zgody na poszukiwania. Trafiła za to do niego anonimowa informacja, że odnaleziony fragment pojazdu mógł zostać wywieziony za granicę – być może do Francji.
„W myśl art. 189 kodeksu cywilnego – jeżeli rzecz mająca znaczniejszą wartość materialną albo wartość naukową lub artystyczną została znaleziona w takich okolicznościach, że poszukiwanie właściciela byłoby oczywiście bezcelowe, znalazca obowiązany jest oddać rzecz właściwemu organowi państwowemu. Zabytek ruchomy staje się w tej sytuacji własnością Skarbu Państwa" – informuje nas rzecznik urzędu Mirosław Rymer.
Olafa Popkiewicza, archeologa, który uczestniczył w odkopaniu zabytku, zapytaliśmy o to, dlaczego nie powiadomił konserwatora. Udzielił nam wypowiedzi, ale potem się z niej wycofał.

Re: Popek w anclu

: 22 gru 2019, o 23:41
autor: majsterPK-1
Z jednej strony są pasjonatami, kolegami po szpadlu, karzdemu z nas można coś przylepić, z drugiej strony to celebryci, nie da się być ciągle na świeczniku i się nie sparzyć.
Nie ma wątpliwości że robią najlepszy program tv o tematyce.

Re: Popek w anclu

: 23 gru 2019, o 00:09
autor: Lenk
Moim zdaniem nie ma co się kłaniać Panie Olafie w kierunku PZE i ich pomocy, spraw się wyjaśni i bez ich pomocy. Tyle w temacie....

Re: Popek w anclu

: 23 gru 2019, o 00:53
autor: yukon
Akurat on sie nie klanial i nie klania.
Ale z drugiej strony to tak jakby zaaresztowac trenera pilki noznej za to ze nie zna zasad panujacych na boisku :-D
Wymiga sie szybko,majac wszysto ladnie wpisane w ksiegi ze swojego prywatnego muzeum moga mu skoczyc na kant...
A lufo/wiezyczka SS znikla sama,przeciez rolnik mowil ze ktos chcial odkupic,a w nocy te tony stali mu wykopali spod domu a on nic nie slyszal bo spal :D

Re: Popek w anclu

: 23 gru 2019, o 01:17
autor: Lenk
yukon pisze:
23 gru 2019, o 00:53
Akurat on sie nie klanial i nie klania.
Ale z drugiej strony to tak jakby zaaresztowac trenera pilki noznej za to ze nie zna zasad panujacych na boisku :-D
Wymiga sie szybko,majac wszysto ladnie wpisane w ksiegi ze swojego prywatnego muzeum moga mu skoczyc na kant...
A lufo/wiezyczka SS znikla sama,przeciez rolnik mowil ze ktos chcial odkupic,a w nocy te tony stali mu wykopali spod domu a on nic nie slyszal bo spal :D
:-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D

Re: Popek w anclu

: 23 gru 2019, o 11:46
autor: Battlefield
Może za odpowiednią opłatą nie chciał słyszeć :>

Re: Popek w anclu

: 23 gru 2019, o 12:12
autor: damiano
Nie słyszał?
Nie musiał przecież.
No ale że kradzieży zabytku nie zgłosił...
Godne kary!

Re: Popek w anclu

: 23 gru 2019, o 12:19
autor: luger1979
Ciekawe czy w odcinku ,,poszukiwaczy,, wspomną coś na temat. Widać teraz takie czasy że nikt w Polsce nie może się czuć bezpiecznie.