Strona 1 z 1

Złoto dla zuchwałych....

: 27 lut 2013, o 19:08
autor: człowiekpiachu
http://www.tygodnikzamojski.pl/artykul/ ... alych.html
– Wykrywacz warczy, aż się zanosi. Kopiemy! Spod piasku wygląda pordzewiała skrzynka, samochodowa narzędziówka. Podnosimy wieko, wyjmuję spleśniałe szmaty, zbutwiałe papiery i... konsternacja. Lśnią małe cegiełki... Patrzymy na siebie w osłupieniu, nikt nie może w to uwierzyć – pan Edward spod Zamościa, poszukiwacz amator, do dziś nie może ochłonąć.
Zdradza nam tajemnicę znaleziska, odkrytego wraz z dwójką zaufanych kolegów, na terenie starej piaskowni w Majdanie Sopockim (gm. Susiec). Zastrzega anonimowość – tylko pod takim warunkiem zgadza się opowiedzieć o tajemniczym skarbie. Łączy go z naszą publikacją (TZ z 9 stycznia tego roku) o tym „Gdzie się podziało 5 ton złota?”. Opisywaliśmy w niej akcję ratowania polskiego złota tuż po wybuchu II wojny światowej. Blisko 80 ton drogocennego kruszcu (1200 skrzyń) decyzją rządu w pośpiechu ewakuowano w pierwszych dniach września do Rumunii. Trasa jednego z transportów (pod kryptonimem „Józef”) wiodła przez Zamość. Według rządowych dokumentów do zamojskiego oddziału Banku Polskiego przy ul. Partyzantów (dzisiejszy sąd) trafiło 96 skrzyń ze sztabami, które ważyły 5077 kg, a warte były 30,1 mln zł. Po kilku dniach, bo już 11 września po bombardowaniu Zamościa, konwój ze złotem wyruszył w kierunku Tomaszowa Lub. Przebijał się niebezpiecznymi, bo już ogarniętymi wojną szlakami – omijając główny trakt – do Lwowa, potem do Śniatynia na granicy z Rumunia. Ile i czy wszystko złoto tam dotarło? Tu informacje są sprzeczne. Pojawiły się więc głosy, że część złota zamojskiego mogła po drodze zaginąć…
Wojsko we wsi
Potwierdzałaby to po części historia, jaką zdradził nam pan Edward. – Było to jeszcze na początku lat 90., kiedy poszukiwacz skarbów ziemi mógł spokojnie, zgodnie z prawem, obrane przez siebie szlaki penetrować z wykrywaczem i saperką – rozpoczyna opowieść. – Sprawa jest pilna, mam cynk, że informacja pewna. Ruszamy – Witek spod Tomaszowa, przyjaciel pana Edwarda kompletował zaufaną ekipę z branży. Dołączył do nich jeszcze Paweł z Zamościa. Tę wiarygodną informację Witek wyłowił podczas rozmowy z 78-letnim wówczas właścicielem tartaku pod Suścem – Franciszkiem Zawadzkim. Pan Franciszek w 1939 r. służył w 27. Pułku Artylerii Lekkiej we Włodzimierzu Wołyńskim. Jego szwadron Żandarmerii Polowej, gdzie po wybuchu wojny został przydzielony, wraz z Wołyńską Brygadą Kawalerii toczył ciężkie boje pod Mokrą i Ostrowcami. Po przegranych bitwach odesłano go na tyły – do Łucka, potem Hrubieszowa. Wrócił więc w rodzinne strony. Pamiętał, że wrześniowym rankiem od strony Józefowa do jego wsi na motocyklach i gazikach wjechały patrole 9. Dywizji Piechoty. Za nimi kilka czołgów i samochodów pancernych oraz wozy taborowe i piechota. Żołnierze byli głodni, wśród nich – wielu rannych. Pan Franciszek był świadkiem, jak jeden z oficerów z niewielkiej skrzynki wyciągnął plik banknotów i woreczek z monetami – „kupił” sołtysa, który szybko wśród miejscowych zorganizował żywność dla wojska. Po dwóch dniach nasyceni i wypoczęci żołnierze opuszczali wieś o świcie.
Jadwiga Hereta
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania nr 9 z 2013 r. (tylko 1.50 zł).

Re: Złoto dla zuchwałych....

: 27 lut 2013, o 22:34
autor: Festung
Super artykuł ,człowiekpiachu ja mam blisko do Suśca kiedyś możemy się spotkać i pospacerować z ''patykiem''

Re: Złoto dla zuchwałych....

: 28 lut 2013, o 16:30
autor: policemayster
Do spaceru też mogę się dołączyć, a prenumerate tygodnika ma dziadek więc jak wróce do domu to przeczytam całość.

Re: Złoto dla zuchwałych....

: 28 lut 2013, o 16:34
autor: człowiekpiachu
Myślę,że jak "białe g...."będzie w zdecydowanym odwrocie to przypuszczalnie jeszcze w marcu.Tylko musiałbyś być za przewodnika ponieważ tam byłem tylko ze dwa razy.
:pozdro:

Re: Złoto dla zuchwałych....

: 28 lut 2013, o 17:12
autor: Gudziuk
O tym białym g...ie to nawet nie mówicie jestem uziemiony na całego :-x

Re: Złoto dla zuchwałych....

: 28 lut 2013, o 19:40
autor: człowiekpiachu
policemayster pisze:Do spaceru też mogę się dołączyć, a prenumerate tygodnika ma dziadek więc jak wróce do domu to przeczytam całość.
....i podzielę się również z koleżankami i kolegami którzy niestety z przyczyn od nich niezależnych nie mają dostępu do tego najbardziej poczytnego regionalnego tygodnika pozdrawiam dziadka. :pozdro: ;)

Re: Złoto dla zuchwałych....

: 28 lut 2013, o 21:26
autor: Festung
policemayster pisze:Do spaceru też mogę się dołączyć, a prenumerate tygodnika ma dziadek więc jak wróce do domu to przeczytam całość.
A pewnie że możemy pospacerować nawet jest to wskazane.
człowiekpiachu pisze:Myślę,że jak "białe g...."będzie w zdecydowanym odwrocie to przypuszczalnie jeszcze w marcu.Tylko musiałbyś być za przewodnika ponieważ tam byłem tylko ze dwa razy.
:pozdro:
Ta już śniegu nie ma :)

Re: Złoto dla zuchwałych....

: 28 lut 2013, o 22:07
autor: człowiekpiachu
To wy tam i lasy pod folią macie??? ;)
U mnie jeszcze w kolano. ;)

Re: Złoto dla zuchwałych....

: 1 mar 2013, o 13:11
autor: CYGAN
Festung pisze:Super artykuł ,człowiekpiachu ja mam blisko do Suśca kiedyś możemy się spotkać i pospacerować z ''patykiem''
Okolice Suśca znam dość dobrze i chętnie dołączę to ekipy plądrującej :-D :popijawa:

Re: Złoto dla zuchwałych....

: 3 mar 2013, o 17:25
autor: człowiekpiachu
Prosiemy będziemy spacerować :popijawa:

Re: Złoto dla zuchwałych....

: 5 mar 2013, o 15:44
autor: 8total4
Jego szwadron Żandarmerii Polowej, gdzie po wybuchu wojny został przydzielony, wraz z Wołyńską Brygadą Kawalerii toczył ciężkie boje pod Mokrą i Ostrowcami.
Pod Mokrą i Ostrowami n. Okszą.
I zapewne nie cały szwadron, bo chyba aż tak dużego pododdziału ŻW nie było etatowo na stanie brygady kawalerii..

"Przegrane bitwy" w artykule to oczywiście nie Mokra i Ostrowy, tylko sprawy dużo późniejsze.


ps. Świetny tekst..
pozdrawiam.