Wspomnienia z dzieciństwa...
-
- Porucznik
- Posty: 515
- Rejestracja: 27 paź 2013, o 10:05
- Województwo: Brak
- Imię: Alojzy
- Lokalizacja: Polska
Re: Wspomnienia z dzieciństwa...
Co do łowienia ryb to u mnie na wsi chodziliśmy z koszami plecionymi z wierzby,nazywaliśmy je ,,koszałki''.A były to zbiorniki po wydobyciu torfu nie użytkowane przez kilkanaście lat.
Lepiej być dziwnym niż byle jakim
- yukon
- Administrator
- Posty: 10902
- Rejestracja: 9 wrz 2012, o 22:46
- Województwo: Wybierz
- Lokalizacja: Wolna Republika Bieszczad.
- Has thanked: 591 times
- Been thanked: 643 times
- Kontakt:
Re: Wspomnienia z dzieciństwa...
I jakie tam ryby siedzialy?
- Rating: 5.56%
„Bieszczadzkie Pompeje" pokryte „lawą" bujnej karpackiej roślinności.
- lunatyk
- SIERZANT SZTABOWY
- Posty: 191
- Rejestracja: 31 sty 2017, o 20:04
- Województwo: Podkarpackie
-
- Porucznik
- Posty: 515
- Rejestracja: 27 paź 2013, o 10:05
- Województwo: Brak
- Imię: Alojzy
- Lokalizacja: Polska
- Has thanked: 24 times
- Been thanked: 84 times
Re: Wspomnienia z dzieciństwa...
Karaś złocisty , lin oraz trafiał się również szczupak
- Rating: 5.56%
Lepiej być dziwnym niż byle jakim
- Catadero
- Forumowy reporter
- Posty: 1668
- Rejestracja: 29 paź 2012, o 09:35
- Województwo: Wybierz
Re: Wspomnienia z dzieciństwa...
Takie potorfowe jeziorka miałem taż w okolicy. Kilka sporych zbiorników połączonych rowami melioracyjnymi i rzeczką z jeziorem. Tam udało mi się złowić największego w życiu szczupaka-miał prawie 12 kilo i (jak pamiętam) chyba nie był zbyt smaczny
Prócz tego było tam zatrzęsienie białej ryby, karasi i małży. Tam po raz pierwszy chcieliśmy spróbować, jak smakują małże.
Ale po upieczeniu nie było jednak odważnego
Nawet kiedyś zarybiliśmy te stawy węgorzem (do Słupi raz w roku wchodziły takie ilości narybku, że można było wiadrami nabierać) ale nie dane mi było sprawdzić efektów Ale swoją "biblię" wędkarską, 488 stron wydanych w 1957 roku, mam do dzisiaj.
C.
Prócz tego było tam zatrzęsienie białej ryby, karasi i małży. Tam po raz pierwszy chcieliśmy spróbować, jak smakują małże.
Ale po upieczeniu nie było jednak odważnego
Nawet kiedyś zarybiliśmy te stawy węgorzem (do Słupi raz w roku wchodziły takie ilości narybku, że można było wiadrami nabierać) ale nie dane mi było sprawdzić efektów Ale swoją "biblię" wędkarską, 488 stron wydanych w 1957 roku, mam do dzisiaj.
C.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- toska
- Szeregowy
- Posty: 6
- Rejestracja: 9 gru 2013, o 15:41
- Województwo: Wybierz
Re: Wspomnienia z dzieciństwa...
A tu taka rybka królowa ozdób PRL
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- Waclaw
- Moderator
- Posty: 3354
- Rejestracja: 27 gru 2015, o 13:58
- Województwo: Małopolskie
- Imię: Wacław
Re: Wspomnienia z dzieciństwa...
Rybka, rybką, ale telewizor też ciekawy , zamykany ekran. Jaka marka? Belweder ?
"Przyjaciel to wróg, który się jeszcze nie ujawnił"
- grz_w
- Mł. Chorąży Sztab.
- Posty: 325
- Rejestracja: 11 lis 2013, o 01:58
- Województwo: Wybierz
- Lokalizacja: Gorlice
Re: Wspomnienia z dzieciństwa...
Catadero, Twoja "biblia " ma jakieś rozdziały? Coś z muszkarstwa może tam jest? Tak z ciekawości.
- toska
- Szeregowy
- Posty: 6
- Rejestracja: 9 gru 2013, o 15:41
- Województwo: Wybierz
Re: Wspomnienia z dzieciństwa...
Nie wiem fota z neta ale taką rybkę gdzieś posiadam.
A pierwsze szkiełko w domu to było takie
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- Catadero
- Forumowy reporter
- Posty: 1668
- Rejestracja: 29 paź 2012, o 09:35
- Województwo: Wybierz
Re: Wspomnienia z dzieciństwa...
Oczywiście, że ma rozdziały. Muszkarstwo to 100 stron.
Nie wiem na ile aktualne, bo ja tylko grunt i spinning.
C.
- grz_w
- Mł. Chorąży Sztab.
- Posty: 325
- Rejestracja: 11 lis 2013, o 01:58
- Województwo: Wybierz
- Lokalizacja: Gorlice
Re: Wspomnienia z dzieciństwa...
Ja spinning, mucha i sporadycznie żywiec. Tak z ciekawości pytałem.
- Catadero
- Forumowy reporter
- Posty: 1668
- Rejestracja: 29 paź 2012, o 09:35
- Województwo: Wybierz
Re: Wspomnienia z dzieciństwa...
Jest w necie dostępny reprint (47,- z wysyłką)
"Poradnik dla miłośników sportu wędkowego
czyli
sztuka łowienia pstrąga, lipienia i łososia na wędkę"
napisał J. Rozwadowski
Jest to wydanie drugie-poprawione i uzupełnione (o kolorowe tablice) reprint z 1908 roku (pierwsze było w 1900).
Autorzy mojej "biblii" powołują się na dzieło Rozwadowskiego jako na pierwszą polską książkę o łowieniu muchowym.
C.
"Poradnik dla miłośników sportu wędkowego
czyli
sztuka łowienia pstrąga, lipienia i łososia na wędkę"
napisał J. Rozwadowski
Jest to wydanie drugie-poprawione i uzupełnione (o kolorowe tablice) reprint z 1908 roku (pierwsze było w 1900).
Autorzy mojej "biblii" powołują się na dzieło Rozwadowskiego jako na pierwszą polską książkę o łowieniu muchowym.
C.
- grz_w
- Mł. Chorąży Sztab.
- Posty: 325
- Rejestracja: 11 lis 2013, o 01:58
- Województwo: Wybierz
- Lokalizacja: Gorlice
- Shadows
- CHORAZY
- Posty: 258
- Rejestracja: 7 sty 2020, o 19:19
- Województwo: Małopolskie
- Imię: Krzysztof
- Lokalizacja: Galicja
Re: Wspomnienia z dzieciństwa...
Ładny Neptunek. Miałem takiego, ale chyba był nowszy, bo miał pięć kanałów. Reszta wydaje się identyczna.
...dead eyes, see no future...
- Catadero
- Forumowy reporter
- Posty: 1668
- Rejestracja: 29 paź 2012, o 09:35
- Województwo: Wybierz
Re: Wspomnienia z dzieciństwa...
Czy siódma klasa to jeszcze dzieciństwo?
Wówczas uważaliśmy, że już nie. Wszak zaraz szkoła średnia czekała...
Taki "wygalantowany" jestem, bo to była niedziela
W tle wystawa psów rasowych.
C.
Wówczas uważaliśmy, że już nie. Wszak zaraz szkoła średnia czekała...
Taki "wygalantowany" jestem, bo to była niedziela
W tle wystawa psów rasowych.
C.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.