yukon pisze:Najwazniejsze to nie zgub panela na poczatku,panel ma taka malutka dziurke zaczep tam jakas cienka smycz i montuj zawsze do patyka,bo tak badziewnie ten zaczep jest zrobiony ze sam reka swoja mozesz go wyczepic i nawet nie zauwazysz,to samo sie dzieje jak rzucasz sprzet przez plot,przeskakujesz a deus juz lezy na ziemi bez panela

Ogolnie to tez sobie wiadro z zimna woda naszykuj i wylej na leb przed pierwszym wyjsciem, bo jak myslisz ze nagle deus ci zacznie znajdywac cuda, tam gdzie ich niema,i ze bedziesz go odrazu rozumial co gada i lubil to gadanie, to tak nie bedzie

100% racji
Co do panela na stelarzu to moim zdaniem jest zbędny .
ID cyfrowe jest stanowczo za wąskie i nie ma co się nim sugerować np.wskazania 86-89 to "polmosy" w przewadze a jednak na tym samym wskazaniu wykopać można srebrne monety bardzo często i co najważniejsze nie dzięki ID cyfrowemu a na słuch.
Bardzo podobna sytuacja jest ze stalowymi odlamkami patrząc na wyświetlacz można saperke zedrzec a nic poza stalą nie znajdziemy mimo że na wyświetlaczu mamy zajebisty kolor ,inaczej ze słuchem wsluchujac się w ton można rozgryźć ze to złom a nie super fant.
Wiem,ze ilu użytkowników tyle opini ale moje zdanie jest właśnie takie.
Nie wazne jaki sprzęt mamy wazne żeby zrozumieć jego mowe tak jak napisał Yukon.
Moim zdaniem Deus ID cyfrowe ma upośledzene a dzięki toną w glosniku nie jest już uposledzony i bije całą resztę.
Dużym przykładem mogą tu być stare zardzewiale kapsle od piwa.
...50 ml wódki przed posiłkiem zabija wszystkie znane wirusy i bakterie.............1000 ml nawet te nieznane .....