Oddział Ginekologiczny... Normalny dzień jak zawsze...
Poród.... Skrobanka....Poród... Skrobanka...Poród....
Normalna taśma technologiczna...
I tak mija kolejny dyżur ginekologa...
Nagle dzwoni jego telefon... To kolega proszący o objęcie kolejnych 12 godzin dyżuru...
Rad nie rad zgadza się...
Poród.... Skrobanka....Poród... Skrobanka...Poród....
Zmęczony po 24 godzinnym dyżurze wychodzi do pobliskiego parku...
Siada na ławeczce ...Przymyka oczy...Jego zmysły pieszczą świergolące ptaszki...
Nagle czuje jak ktoś go trąca łokciem...
Podnosi ciężkie powieki i widzi starą Cygankę....
Uśmiecha się filuternie i tak zagaduje...
"Panocku... Dajcie 10 złotych a Wam piczkę pokażę..."
