Strachy na Lachy...
- naziir
- ST-CHORAZY
- Posty: 286
- Rejestracja: 18 lis 2012, o 15:55
- Województwo: Wybierz
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Kontakt:
Strachy na Lachy...
Koledzy i koleżanki. Wpadł mi taki pomysł na temat- ''Strachy na Lachy'' czyli wszystkie nasze przerażające wyprawy, mogą być z chumorem, czyli wszystko to, gdzie coś nas przestraszyło na wyprawach no nie wiem np.- zwierzyna, leśniczy, patrol policji albo zjawiska nadprzyrodzone -/diabły, czarownice, topielce, trole leśne, wróżki, skrzaty, nimfy wodne, stolemy, żywe trupy itd./ Jutro napisze swoją historie co mi sie przydażyło, dzisiaj już więmiekam po pracy
"Dwa miecze, jedna pochwa..."
- łaba1105
- Szeregowy
- Posty: 1
- Rejestracja: 1 kwie 2019, o 20:38
- Województwo: Lubelskie
- Imię: Sławek
Re: Strachy na Lachy...
Raz miałem mega fajnego znajdka . Jeżeli znajdkiem można nazwać śpiącego funkcjonariusza straży granicznej , obok crossowy motocykl - tylko brakowało kluczyków w stacyjce .
- naziir
- ST-CHORAZY
- Posty: 286
- Rejestracja: 18 lis 2012, o 15:55
- Województwo: Wybierz
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Kontakt:
Re: Strachy na Lachy...
Dzięki kolego za rozpoczęcie
Ja miałem kilka zdarzeń, i nie raz nie było mi do śmiechu, co jakiś czas wrzuce jakąś historyjke.
Jakieś trzy lata temu postanowiłem odwiedzić z patykiem stary Pałac w Rusocinie, pod Pruszczem Gdańskim. Jest to kompleks budynków gospodarczych, gdzie trzymano zwierzęta chodowlane, magazyny, pałac oraz kilka hektarów ziemi, byłe ogrody, łąki itp. To wszystko jest opuszczone, wystawione na sprzedaż i czeka na nowego nabywce. W latach powojennych pracował tam mój wójek, i nasłuchałem się od niego różnych opowieści, np. kroki na piętrze opuszczonego i nie używanego w tamtych latach magazynu, które słyszało kilka osób na raz, po sprawdzeniu piętra magazynu oczywiście nikogo tam nie było. Nasłuchawszy się takich historyjek, z dreszczykiem emocji odwiedziłem te miejsca z samego rana, by nikogo tam nie spotkać. Najpierw chodziłem po zabudowaniach i robiłem zdjęcia, następnie chciałem pobiegać z patykiem po tym terenie. Musze przyznać, że te stare, puste mury z samego rana, gdzie w okół ani żywej duszy, robiły niesamowite wrażenie, tylko ten świszczący wiatr z powybijanych okien i pootwieranych drzwi przyprawiał o gęsią skórkę... Chodziłem tak i pstrykałem foty, wszedłem do jakiegoś dużego zabudowania, w środku na sufitach piękne stare łuki, odrapane ściany, wiatr świszczy, pomieszczenie wielkie, mało okien, więc w środku szarówa. Przechodząc koło wielkiego, grubego filaru coś zaszeleściło i poryszyło się na wysokości podłogi przyprawiając mnie prawie o zawał serca, odskoczyłem odruchowo i poczułem ciary, i aż włosy mi się podniosły na głowie... Nie zdążyłem zwiać, a tu zachrypnięty głos z podłogi- kto tu jest? Okazało się, że to miejscowy, stary menel przychodził tam nocować. Pogadałem z nim, i uzyskałem od niego pare fajnych i przydatnych wiadomości o tych obiektach. Ot tyle na początek
Ja miałem kilka zdarzeń, i nie raz nie było mi do śmiechu, co jakiś czas wrzuce jakąś historyjke.
Jakieś trzy lata temu postanowiłem odwiedzić z patykiem stary Pałac w Rusocinie, pod Pruszczem Gdańskim. Jest to kompleks budynków gospodarczych, gdzie trzymano zwierzęta chodowlane, magazyny, pałac oraz kilka hektarów ziemi, byłe ogrody, łąki itp. To wszystko jest opuszczone, wystawione na sprzedaż i czeka na nowego nabywce. W latach powojennych pracował tam mój wójek, i nasłuchałem się od niego różnych opowieści, np. kroki na piętrze opuszczonego i nie używanego w tamtych latach magazynu, które słyszało kilka osób na raz, po sprawdzeniu piętra magazynu oczywiście nikogo tam nie było. Nasłuchawszy się takich historyjek, z dreszczykiem emocji odwiedziłem te miejsca z samego rana, by nikogo tam nie spotkać. Najpierw chodziłem po zabudowaniach i robiłem zdjęcia, następnie chciałem pobiegać z patykiem po tym terenie. Musze przyznać, że te stare, puste mury z samego rana, gdzie w okół ani żywej duszy, robiły niesamowite wrażenie, tylko ten świszczący wiatr z powybijanych okien i pootwieranych drzwi przyprawiał o gęsią skórkę... Chodziłem tak i pstrykałem foty, wszedłem do jakiegoś dużego zabudowania, w środku na sufitach piękne stare łuki, odrapane ściany, wiatr świszczy, pomieszczenie wielkie, mało okien, więc w środku szarówa. Przechodząc koło wielkiego, grubego filaru coś zaszeleściło i poryszyło się na wysokości podłogi przyprawiając mnie prawie o zawał serca, odskoczyłem odruchowo i poczułem ciary, i aż włosy mi się podniosły na głowie... Nie zdążyłem zwiać, a tu zachrypnięty głos z podłogi- kto tu jest? Okazało się, że to miejscowy, stary menel przychodził tam nocować. Pogadałem z nim, i uzyskałem od niego pare fajnych i przydatnych wiadomości o tych obiektach. Ot tyle na początek
"Dwa miecze, jedna pochwa..."
- Igła
- St. Chorąży Sztabowy
- Posty: 403
- Rejestracja: 20 kwie 2018, o 21:02
- Województwo: Brak
Re: Strachy na Lachy...
Jednego razu idę sobie laskiem przy rzece , w samo południe , słońce świeci, ptice ćwierkają a tu nagle w młodniku obok z kilkadziesiąt metrów dalej coś nagle sruu, zaczęło się przemieszczać, łamiące patyki tak jakby od kroków i świst gałęzi, wydawało mi się przez chwile że w moim kierunku a poleciało dalej, przez chwile musiałem mieć niezły wyraz gęby
- Jaskółka
- Moderator
- Posty: 2580
- Rejestracja: 9 gru 2012, o 16:23
- Województwo: Pomorskie
Re: Strachy na Lachy...
Od szeregu lat ze znajomymi biorę udział w rewitalizacji starego, zapomnianego cmentarza. Przed 1 listopada prace porządkujące nasiliły się i kto miał czas zasuwał z porządkowaniem grobów. Dzień szary, dżdżysty i wietrzny, na cmentarzu jeszcze nikogo nie było. Zaczęłam porządkować bezimienny grób, wyrywać chwasty, spulchniać ziemię i w pewnym momencie zamarłam, gdy kątem oka zobaczyłam, że ziemia … porusza się! Krew mi odpłynęła, na bezdechu, sztywna, wolniutko spoglądam w tym kierunku … a tam naprawdę ziemia się porusza! Dobrze, że w tej sekundzie ropucha szara wygramoliła się na powierzchnię, bo pewnie zeszłabym na zawał
nil admirari
- yukon
- Administrator
- Posty: 10895
- Rejestracja: 9 wrz 2012, o 22:46
- Województwo: Wybierz
- Lokalizacja: Wolna Republika Bieszczad.
- Kontakt:
Re: Strachy na Lachy...
Kopiemy sobie spokojnie w lesie z kumplem,to bylo juz lata temu w samym centrum Bieszczad,dzien chylil sie juz ku zachodowi,wczesna wiosna,ptaszki swiergaja,nagle w młodniku cos trzeszczy,gałezie sie łamią,cos sapie jak dziki zwierz,a ze to biesy to niedzwiedz na bank se mysle! kumpel wola:
" psikaj gazem,a ja rzucam petardy!"
Jeb!Łup! Zachuczaly petardy,zasamierdzialo gazem pieprzowym,
I z młodnika wylazi młody lesniczy
" psikaj gazem,a ja rzucam petardy!"
Jeb!Łup! Zachuczaly petardy,zasamierdzialo gazem pieprzowym,
I z młodnika wylazi młody lesniczy
„Bieszczadzkie Pompeje" pokryte „lawą" bujnej karpackiej roślinności.
- DEX
- Porucznik
- Posty: 709
- Rejestracja: 31 paź 2015, o 14:13
- Województwo: Pomorskie
- Catadero
- Forumowy reporter
- Posty: 1668
- Rejestracja: 29 paź 2012, o 09:35
- Województwo: Wybierz
- siwy_x
- SPEC
- Posty: 348
- Rejestracja: 1 lis 2012, o 22:44
- Województwo: Wybierz
- naziir
- ST-CHORAZY
- Posty: 286
- Rejestracja: 18 lis 2012, o 15:55
- Województwo: Wybierz
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Kontakt:
- Dżulka
- Generał Broni
- Posty: 2021
- Rejestracja: 28 gru 2012, o 12:05
- Województwo: Wybierz
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Strachy na Lachy...
Yukon petarda
"Idź przez życie z podniesionym czołem, a nie z zadartym nosem." Magdalena Samozwaniec.
- DEX
- Porucznik
- Posty: 709
- Rejestracja: 31 paź 2015, o 14:13
- Województwo: Pomorskie
Re: Strachy na Lachy...
Kurcze ostatnio bylem na spacerze a. Zona dzwoni ze gliny pod chalupa stoja wsio wydupcylem do bagna wykrywka w krzaki i ide a oni se pojechali.stracha co nie miara.mysle kurcze sąsiad doniosl .a oni chyby przerwe se zrobili
- yukon
- Administrator
- Posty: 10895
- Rejestracja: 9 wrz 2012, o 22:46
- Województwo: Wybierz
- Lokalizacja: Wolna Republika Bieszczad.
- Kontakt:
Re: Strachy na Lachy...
Dzulka najgorsze ze to dopiero poczatek tej historii
„Bieszczadzkie Pompeje" pokryte „lawą" bujnej karpackiej roślinności.
-
- ST-SIERZANT
- Posty: 168
- Rejestracja: 29 sie 2018, o 06:51
- Województwo: Świętokrzyskie
Re: Strachy na Lachy...
Chaa!!-.Jesienią lazilem po lesie rano z wyrka i za grzybami-"dwa w jednym "- nagle był. Ale pisk dziewczyny. Z facetem podnosi łeb z pod koca z zdziwieniem patrzy na wykrywacz i pyta. Gościu !!-mogę się zamienić ZA NIĄ??
- yukon
- Administrator
- Posty: 10895
- Rejestracja: 9 wrz 2012, o 22:46
- Województwo: Wybierz
- Lokalizacja: Wolna Republika Bieszczad.
- Kontakt:
Re: Strachy na Lachy...
Cholera masz foty?
„Bieszczadzkie Pompeje" pokryte „lawą" bujnej karpackiej roślinności.