Zbrodnia zbrodni nierówna.

Wszystko co związane z II Wojną Światową
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Festung
SPEC
SPEC
Posty: 1522
Rejestracja: 8 lis 2012, o 18:35
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Sátoraljaújhely

Zbrodnia zbrodni nierówna.

Post autor: Festung »

Zbrodnia zbrodni nierówna. Dziś mija 70 lat od mordu w Koniuchach, zapomnianej

i przemilczanej zbrodni. W przeciwieństwie do Jedwabnego…


Od zbrodni popełnionej przez sowieckich i żydowskich „partyzantów” w Koniuchach, na obrzeżu Puszczy Rudnickiej, mija właśnie 70 lat. Śledztwo w tej sprawie, po interwencjach Kongresu Polonii Kanadyjskiej i załączeniu licznych dowodów, toczy się już prawie 13 lat.

Co dotychczas zrobiono, co ustalono? Pion śledczy IPN co roku publikuje lakoniczny komunikat, którego treść praktycznie nie zmienia się, choć mijają lata, które powinny być poświęcone na dokonanie szeregu ustaleń i intensywne informowanie opinii publicznej. Wystarczy przypomnieć sprawę Jedwabnego – tam „wszystko” zrobiono przez rok, aby na okrągłą, 60. rocznicę praktycznie zamknąć sprawę. Dziś już mało kto pamięta, że było to umorzenie postępowania, pozostało w nim mnóstwo niewyjaśnionych i niedokończonych wątków, a wątpliwości pozostało nie mniej niż na początku śledztwa. A może nawet więcej.

W sprawie Koniuch jest inaczej. Po latach gromadzenia informacji przez badaczy i publicystów (które na bieżąco otrzymywali śledczy lub z których mogli bez przeszkód korzystać, ponieważ były natychmiast publikowane) dysponujemy częściowymi listami zarówno ofiar dokonanej tam 29 stycznia 1944 r. masakry, jak też jej sprawców.

Okazuje się jednak, że zbrodnia zbrodni nierówna. W sprawie Jedwabnego można było sprawstwo przypisać Polakom, i to jeszcze przed solidnymi badaniami sprawy. W Koniuchach taki zabieg jest jednak niemożliwy, zatem milczą na ten temat czołowe media, a samozwańcze autorytety moralne, które zawsze mają usta pełne frazesów, w tej sprawie wymownie nie zabierają głosu. „Gazeta Wyborcza” wymieniła tę miejscowość bodajże raz: 7 maja 2001 r. podała (za komunikatem PAP): „Drewniany krzyż upamiętni ofiary masakry około 50 mieszkańców wsi Koniuchy na Litwie”. Tylko tyle.

Co wiemy o tej zbrodni? Zachowały się liczne dokumenty wytworzone przez „partyzantkę” sowiecką i żydowską, niemiecki i litewski aparat okupacyjny, Armię Krajową. W okresie powojennym powstały wspomnienia, pamiętniki i relacje. Niektóre z nich są bardzo szczegółowe i zawierają drastyczne opisy bestialstwa, przywołane przez samych uczestników. Powstały opracowania szczegółowo dokumentujące zbrodnię, jej przebieg i skutki. Nie ma więc żadnych wątpliwości, kto, gdzie i kiedy dokonał masakry oraz kim były ofiary – tu przypomnijmy: kilkoro dzieci (najmłodsze miało zaledwie 1,5 roku), kobiety i mężczyźni, wszystko polscy cywile. Przez kilkadziesiąt powojennych lat głównie uczestnicy rozpowszechniali zakłamaną wersję, jakoby był to uzasadniony atak bohaterskich partyzantów na silnie umocniony garnizon niemiecki!

29 stycznia 1944 r. nad ranem na małą polską wieś (położoną z dala od innych siedzib ludzkich) napadła 120-osobowa grupa sowieckich „partyzantów” z pobliskiej Puszczy Rudnickiej. Oddziały te nosiły bardzo wzniosłe nazwy: „Śmierć Okupantom”, „Śmierć Faszyzmowi”, „Mściciel”, „Walka”, „Ku Zwycięstwu”, „Piorun”, „Margirio”, „Oddział im. Adama Mickiewicza”.

Prawie połowę z nich stanowili sowieccy „partyzanci” narodowości żydowskiej. Nie ma na ich temat rzetelnej literatury historycznej z prawdziwym opisem czynów bojowych, bo tych było niewiele. Istotą ich działania było trwanie i pilnowanie sowieckiego porządku w kraju okupowanym do 1941 r. przez Sowietów, a później przez Niemców. „Akcji” w Koniuchach również nie da się zaliczyć do czynów bojowych, tym bardziej że skierowana była wyłącznie przeciwko bezbronnej ludności cywilnej, a jej celem miało być skuteczne zastraszenie okolicy. Makabryczna rzeź połączona z wyjątkowym bestialstwem trwała około godziny. Zginęło co najmniej 38 osób, kilkanaście było rannych, w tym kilka bardzo ciężko. Wieś została doszczętnie obrabowana i spalona, przestała istnieć.


Terror i rabunek

Po tragicznej w skutkach okupacji sowieckiej trwającej do 22 czerwca 1941 r., podczas której dziesiątki tysięcy Polaków straciło życie, a setki tysięcy wywieziono na Syberię, nowy okupant, tym razem niemiecki, stosował podobne metody podboju i utrzymania Kresów w swoim władaniu. Ale w terenie pozostały całe masy tzw. okrużeńców, czyli rozbitków z Armii Czerwonej. Nie wszyscy enkawudziści i przedstawiciele sowieckich władz komunistycznych i państwowych zdołali się ewakuować. W ciągu kilku miesięcy stworzyli oni liczną konspirację i z czasem zaczęli tworzyć własne oddziały „partyzanckie”. Nie miały one takiego charakteru jak Armia Krajowa – nastawiały się głównie na przetrwanie i manifestowanie istnienia władzy sowieckiej. Ale wobec wszelkich przeciwników (przede wszystkim AK) występowały zdecydowanie wrogo, także nikczemnie denuncjując ich nawet Niemcom. Coraz licznej przyłączali się do nich zbiegowie z gett, w tej okolicy przede wszystkim z pobliskiego Kowna. Ich ostoją była potężna i niedostępna Puszcza Rudnicka, w której sowieckie oddziały czuły się bezpiecznie. Mogły zatem bezkarnie terroryzować okoliczną ludność, nękać ją conocnymi napadami, rabować.

Mieszkaniec Rudnik i żołnierz VII Brygady Wileńskiej AK Witold Aładowicz „Bogdaniec” wspominał:

Kiedy przyszła władza sowiecka [1939], Żydzi zostali jej sympatykami, wielu wstąpiło do partii komunistycznej. Podczas okupacji Żydzi zaczęli denuncjować ziemian, oficerów polskich do NKWD. Członkowie rodzin, którym udało się uciec, wiedzieli, kto ich wydawał. Nie jest tajemnicą, że wśród NKWD-zistów nie brakowało osób narodowości żydowskiej. Z tego powodu niechętnie przyjmowano ich do oddziałów polskiej partyzantki. Podczas okupacji niemieckiej w Puszczy Rudnickiej mieściła się baza sowieckiej partyzantki z Żydami, złodziejami, byli w niej Polacy – komsomolcy z Gaju. Na Długiej Wyspie działał oddział ’Za rodinu’. Tu znajdował się południowy obkom partii. Utrzymywali się głównie z rabunków, bardzo lubili złoto i zegarki (…)”.

Jeden z uczestników, Israel Weiss, kilkanaście lat później napisał w swych wspomnieniach, że konflikty z ludnością polską miały charakter wyłącznie odwetowy i były to ekspedycje karne:

Przedsięwzięto karne kroki wobec kolaborantów, a jedna z wiosek, która była notoryczna w swej wrogości do Żydów, została całkowicie spalona”

Jednak każdy, kto niszczył w tak okrutny sposób polskie wioski, obiektywnie działał przecież na rzecz niemieckich okupantów. Było to bowiem zaplecze dla miejscowych oddziałów AK, które w przeciwieństwie do sowieckich „partyzantów” cały czas prowadziły walki z Niemcami.

Pili i śpiewali

Wioska Koniuchy stała się tylko wspomnieniem pełnym popiołów i trupów. Dostała nauczkę. Dowódca zebrał wszystkie oddziały, podziękował im za ich dobrze spełnione zadanie oraz rozkazał przygotować się do powrotu do bazy. Ludzie byli zmęczeni, ale z ich twarzy wyzierała satysfakcja i szczęście z wykonanego zadania. Tylko niewielu zdawało sobie sprawę, że popełniono straszliwy mord w ciągu godziny. Ci nieliczni wyglądali ponuro, smutno i mieli poczucie winy. (…)

Dotarliśmy do bazy późno w nocy. Byłem zmęczony i zmordowany, a więc zasnąłem od razu, tak jak większość z naszego oddziału. Jak się dowiedzieliśmy następnego dnia, pozostałe oddziały zostały przywitane jak bohaterowie za zniszczenie Koniuchów. Pili, jedli i śpiewali całą noc. Sprawiło im przyjemność zabijanie i niszczenie, a najbardziej picie”

Po latach jednak w coraz liczniej publikowanych wspomnieniach i relacjach żydowscy uczestnicy zbrodni licytowali się nawet liczbą ofiar, podnosząc ją i do trzystu osób. Sami jednak strat nie ponieśli żadnych, mimo że atakowali przecież silnie ufortyfikowany „garnizon niemiecki”.

Taktyka zaprzeczania

Gdy sprawa została nagłośniona po wszczęciu śledztwa przez IPN, zaczęły pojawiać się publikacje innego rodzaju, negujące istotę wydarzeń.

Historyk izraelski Dov Levin (były członek oddziału „Śmierć Okupantom”) stwierdził, że poruszenie tej sprawy spowodowane jest „złośliwymi intencjami”.

Ale w 2007 r. litewski wymiar sprawiedliwości też wszczął podobne śledztwo. Reakcja środowiska żydowskiego była jednoznaczna – potępiono to jako „wybryk antysemicki”. Mieszkańcom Koniuch zarzucono natomiast, że mordowali Żydów, więc był to w pełni uzasadniony odwet, ponieważ byli… niemieckimi „kolaborantami”! Już nie padały argumenty, że stacjonował tam niemiecki garnizon. Ich rolę przejęli zatem… Polacy. Twierdzono również, że bezbronnych cywilów nie tknięto. Śledztwo bardzo szybko zostało umorzone.

Zaczęły się też ukazywać publikacje dzieci sprawców, w których przyjęto dodatkową linię obrony, ocierającą się o absurd dla osób jako tako znających ówczesne realia. Ale dla anglosaskiej opinii publicznej może to być przekonujące, bo skąd mają znać zawiłości okupacji w Europie Środkowo-Wschodniej, w tym i w Polsce?

Na przykład w 2008 r. ukazała się książka Michaela Barta i Laurel Corony „Until Our Last Breath: A Holocaust Story of Love and Partisan Resistance” (New York: St. Martin’s Press, 2008). Jest to biografia Leizera Barta (policjanta z getta wileńskiego) i jego żony Zeni (Kseni) Lewinson-Bart, którzy byli w żydowskiej „partyzantce” w Puszczy Rudnickiej. Ich syn Michael napisał, że skoro nie wszyscy mieszkańcy spacyfikowanej wsi zginęli w tej makabrycznej akcji (to prawda, że nielicznym udało się zbiec i ocalić życie), to oznacza, iż „partyzanci” ich wcześniej o tym ostrzegli i ze szlachetnej litości pozwolili im… uciec: „Każdemu w miasteczku, kto się poddał, pozwolono odejść, lecz ci, którzy opierali się lub nie usłuchali wezwań, aby się poddać, zostali zabici”.

Książka zebrała entuzjastyczne recenzje, ponieważ jakoby ukazała „moralne dylematy członków żydowskiego ruchu oporu”. Przypomnijmy więc, że nie było to miasteczko, tylko głucha wieś. Mieszkańców nikt nie ostrzegł, przeciwnie – sprawcy zrobili wszystko, aby nikt nie uszedł z życiem, na szczęście nie do końca skutecznie. Polacy nie mogli się poddać, bo przecież i tak byli bezbronni, a sprawcy przystąpili do rzezi natychmiast.

Reszta tekstu w linku http://niezlomni.com/?p=8119&fb_action_ ... _type_map=[%22og.likes%22]&action_ref_map=[]
Gdybym był cukierkiem jaki miałbym smak?
Byłbym twardym cukierkiem, innych opcji brak!
Dlaczego twardym skąd wybór taki?
One się wszystkim dają we znaki.
Stara szakala bajka.....
Awatar użytkownika
tisio
Zasłużony
Zasłużony
Posty: 2147
Rejestracja: 29 paź 2012, o 06:55
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Lublin

Re: Zbrodnia zbrodni nierówna.

Post autor: tisio »

Jako pełnoprawny uczestnik tego forum głośno protestuję przeciwko wklejaniu tego typu tekstów, bo moja odpowiedź na takie fakty może spowodować u mnie wybuch złości, który ze względu na wysokie ciśnienie może zakończyć się zejściem, czego sobie, ani moim bliskim, że o administracji forum nie wspomnę nie życzę...Tak więc proszę pisać tylko pozytywne wiadomości - ukraińcy są cudowni, żydzi są do nas przyjacielsko nastawieni, polskie obozy koncentracyjne są wspaniałe ze względu na warunki tam panujace, hitler i stalin to nasi przyjaciele... a tusk to przyjaciel narodu. AMEN
Bóg, Honor, Ojczyzna
Gudziuk
SPEC
SPEC
Posty: 1194
Rejestracja: 20 paź 2012, o 20:43
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Dolnyśląsk

Re: Zbrodnia zbrodni nierówna.

Post autor: Gudziuk »

Tisio czytaj na raty :-D , ja "Wołyń 43" już 3 miesiące czytam, bo mnie roznosi.
Lepiej być głupcem wśród mędrców niż mędrcem wśród głupców
Awatar użytkownika
Festung
SPEC
SPEC
Posty: 1522
Rejestracja: 8 lis 2012, o 18:35
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Sátoraljaújhely

Re: Zbrodnia zbrodni nierówna.

Post autor: Festung »

Wiem o tym że wklejam trudne tematy ...ale ktoś to musi robić.
Kilka lat założyłem wątek na innym forum o Wołyniu.I mała garstka forumowiczów miała do mnie pretensje że lubię epatować zbrodnie itp. ale jak dostawałem od młodych chłopaków pw z podziękowaniami że oni o tym nic nie wiedzieli...to niech na włóczykiju pięciu to przeczyta to już będzie coś!!
Gdybym był cukierkiem jaki miałbym smak?
Byłbym twardym cukierkiem, innych opcji brak!
Dlaczego twardym skąd wybór taki?
One się wszystkim dają we znaki.
Stara szakala bajka.....
Awatar użytkownika
PINGWIN
Generał Broni
Generał Broni
Posty: 2159
Rejestracja: 14 kwie 2013, o 14:47
Województwo: Lubelskie
Lokalizacja: lIIIRP

Re: Zbrodnia zbrodni nierówna.

Post autor: PINGWIN »

Festung :ukłon: Dzięki Ci za to co robisz.Nasza historia jest trudna, a sami Polacy u władzy ,lubią ją upiększać, przepraszać ,nie domagając się sprawiedliwości i oddania czci Tym którzy zginęli,niekoniecznie na polu bitwy. Tak walczą o nienazywanie obozów mianem "polskie obozy śmierci", a zapominają o Polakach, zabijanych przez swoich ukraińskich sąsiadów w bestialski sposób. Smutne to bardzo.
"Śmierć żołnierza jest święta,
Łamie nakaz nienawiści.
Przyjaciel i wróg, już wolni od ran
Są warci tej samej miłości i chwały"
K. Lipiński
mitch28
Mł. Chorąży Sztab.
Mł. Chorąży Sztab.
Posty: 339
Rejestracja: 8 sie 2013, o 14:11
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: London

KONIUCHY

Post autor: mitch28 »

Koniuchy to wies w ktorej 29 stycznia 1944 oddzial partyzantki sowieckiej dokonal mordu na Polakach.......

http://wpolityce.pl/wydarzenia/73484-nc ... za-polakow
Awatar użytkownika
Znachor
ST-KAPRAL
ST-KAPRAL
Posty: 52
Rejestracja: 10 sty 2014, o 22:05
Województwo: Wybierz

Re: KONIUCHY

Post autor: Znachor »

No tak, wcale się temu nie dziwię. Znam wielu żydów, pracowałem w ich firmach i nawet mieszkałem u nich. Taki jest to naród że zawsze czuje się pokrzywdzony przez innych, widzi drzazgę w naszym oku a belki w swoim nie dostrzega. GW -wiadomo , bez komentarza. Mógłby ktoś powiedzieć że to nie to forum, że wtrącamy się w sferę judaizmu co automatycznie insynuuje antysemityzm, ale to jest historia. Od razu dodam że nie jestem żydofobem czy antysemitą, jest państwo israelskie i z polski mogą sobie radośnie wyjechać do ojczyzny. Co innego że tam mają terrorystów islamistów z którymi muszą zrobić porządek, tak jak i my -europejczycy pogonić tych islamistów od nas, bo to zło w największej postaci. A dla poparcia mojej tezy 1 filmik ( jest ich setki). akcja nież żyje allach od 4 min i nie jest to film sf.
http://www.youtube.com/watch?v=zAc2Wr2Fio4
Awatar użytkownika
człowiekpiachu
Generał Dywizji
Generał Dywizji
Posty: 1633
Rejestracja: 2 lis 2012, o 15:43
Województwo: Kujawsko-Pomorskie
Lokalizacja: Roztocze.

Re: Zbrodnia zbrodni nierówna.

Post autor: człowiekpiachu »

Mija 70. rocznica mordów UPA w powiecie tomaszowskim. To temat dotychczas niezbadany

UKRAIŃSKA RZEŹ
Łucja Radwańska z Poturzyna ma 86 lat. Czasami to jej się śni: mama odchodzi szybkim krokiem w stronę wsi, a jej ktoś czy coś szepce „pożegnaj się, pożegnaj”. Ale Łucja nie może się ruszyć. Jakby zastygła pod pryzmą obornika, pod którą się rozstały. A potem jej sen wypełniają krew, łuna ognia, ludzkie, a właściwie nieludzkie wycie. Zupełnie jakby to było wczoraj, a nie 70 lat temu.

Mama i tata Łucji spoglądają ze zdjęcia w korytarzu. – Tato, żołnierz carskiej armii, umarł, kiedy miałam 10 lat. Mamie było ciężko samej, ze mną i siostrą – wzdycha. Jeszcze ciężej, gdy ukraińscy nacjonaliści, wykorzystując II wojnę światową, postanowili „oczyścić” z Polaków Wołyń i inne wschodnie województwa dawnej Polski. Chcieli przygotować teren do stworzenia etnicznie czystej i niepodległej Ukrainy. Narzędziami „czyszczenia” nierzadko były topory, kosy, piły, noże i bagnety.
Pod pryzmą obornika
W nocy 1 kwietnia (z soboty na Niedzielę Palmową) u Łucji i jej mamy spała sąsiadka – Ukrainka. Nocowały u siebie na zmianę, w zależności od tego, kogo akurat trzeba było się bać: „chłopców z lasu” – jak do dziś Łucja nazywa partyzantów, czy „bulbowców” (od nazwiska ukraińskiego nacjonalisty Tarasa Borowca „Bulby”) – tak z kolei nazywano bandy Ukraińskiej Armii Powstańczej i oddziały SS-Galizien, w których służyli ukraińscy nacjonaliści.
Nad ranem mama, która pilnowała obejścia (atak mógł być w każdej chwili) uchyliła drzwi: – Córciu, wstawaj, bulbowcy już stoją na moście.
Kiedy Łucja zrywała się z posłania, chowając polski dowód za cholewkę buta, za oknem już biła łuna: paliły się niedalekie Żabcze i Ostrów.

Małgorzata Mazur

O innych znanych i mało znanych zbrodniach nacjonalistów ukraińskich na naszych ziemiach i potrzebie ich udokumentowania napiszemy za tydzień.
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 1.50 zł).
http://www.tygodnikzamojski.pl/artykul/ ... -rzez.html
Każdy ma prawo do własnego zdania.
Awatar użytkownika
człowiekpiachu
Generał Dywizji
Generał Dywizji
Posty: 1633
Rejestracja: 2 lis 2012, o 15:43
Województwo: Kujawsko-Pomorskie
Lokalizacja: Roztocze.

Re: Zbrodnia zbrodni nierówna.

Post autor: człowiekpiachu »

Ciąg dalszy...
Można przebaczyć, ale nie zapomnieć – 70. rocznica mordów UPA w powiecie tomaszowskim

DŁUGA LISTA ZBRODNI
W niedzielę, 6 kwietnia, w Poturzynie, Wasylowie Wielkim oraz Łubczu odbyły się uroczystości upamiętniające mord. Kolejne zaplanowano na 11 (w Stajach), 12 (w Chodywańcach) oraz 13 kwietnia (w Machnówku).


W poprzednim numerze TZ pisaliśmy o zbrodni w Poturzynie (1 kwietnia 1944 r.) – największej w naszym regionie. Szacuje się, że z rąk ukraińskich nacjonalistów zginęło 170 osób. Strażniczką pamięci o tamtych wydarzeniach jest Łucja Radwańska, dziś 86-latka, która wówczas straciła mamę.
Mordy na Polakach (także Ukraińcach; część z nich zginęła, bo pomagali polskim sąsiadom, a część – przez pomyłkę) to nadal biała plama na kartach naszej historii. Regionaliści i badacze tego tematu – niestety, jest ich niewielu – alarmują, że to ostatni moment, by spisać relacje ostatnich, żyjących jeszcze świadków.
Kto mordował?
Łubcze oddział UNS-UPA zaatakował 5 kwietnia. Nie wiadomo jednak, co to był za oddział. Wieś płonęła, a ludzi spędzono w jedno miejsce (stoi tu pomnik) i wystrzelano. Zginęło 116 osób, w tym mieszkańcy Szlatyna i Hubinka oraz kilkunastu Ukraińców. Mimo że wójt Zdzisław Wojnar poprosił IPN o ustalenie, która sotnia mordowała, do dziś tego nie wiadomo.
Wiadomo natomiast, kto zaatakował Tarnoszyn w nocy z 17 na 18 marca – oddział UNS-UPA, dowodzony przez Myrosława Onyszkewycza „Oresta”, pochodzącego z niedalekiego Uhnowa. Zginęło 52 Polaków, w tym kilkanaścioro dzieci.
Małgorzata Mazur
http://www.tygodnikzamojski.pl/artykul/ ... rodni.html
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Każdy ma prawo do własnego zdania.
Awatar użytkownika
tisio
Zasłużony
Zasłużony
Posty: 2147
Rejestracja: 29 paź 2012, o 06:55
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Lublin

Re: Zbrodnia zbrodni nierówna.

Post autor: tisio »

Dzisiaj hydra spod znaku tryzuba czuje się świetnie, nawet na tym forum wklejane są fotki z czarno-czerwoną szmatą... :bigun:
Bóg, Honor, Ojczyzna
Gudziuk
SPEC
SPEC
Posty: 1194
Rejestracja: 20 paź 2012, o 20:43
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Dolnyśląsk

Re: Zbrodnia zbrodni nierówna.

Post autor: Gudziuk »

Czegoś u nich nie rozumiem. Zielone ludki wjechały im na Krym, zastrzeliły dwóch, wielu dały w mordę i Krym zabrali, a ci nic. Teraz po urzędach latają magazyny z bronią przejmują, jakieś słupy graniczne stawiają organizują jakieś bojówki, a ci dalej nic. Przecież w normalnym państwie antyterroryści by zaraz otoczyli takie budynki, odcięły ich od świata, daliby 2 godziny na złożenie broni i jakby tego nie zrobili toby ich w workach wynieśli i po sprawie.
Lepiej być głupcem wśród mędrców niż mędrcem wśród głupców
Awatar użytkownika
Catadero
Forumowy reporter
Forumowy reporter
Posty: 1668
Rejestracja: 29 paź 2012, o 09:35
Województwo: Wybierz

Re: Zbrodnia zbrodni nierówna.

Post autor: Catadero »

A Putin tylko czeka na pretekst, by całą Ukrainę utopić we krwi...
Przez lata zależności Ukrainy od Rosji bardzo dużo Rosjan przesiedliło się na Ukrainę-najlepszym przykładem jest Krym, i tak jak swego czasu Niemcy Sudeccy podniosą larum. A Putin kocha swoich (choćby ich tylko garstka do ratowania była) i ruszy na pomoc. Bez względu na konsekwencje, których raczej mało się obawia.
bierz go!.jpg
C.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
kenia
St. Szeregowy
St. Szeregowy
Posty: 22
Rejestracja: 25 sty 2014, o 20:24
Województwo: Wybierz

Re: Zbrodnia zbrodni nierówna.

Post autor: kenia »

Gudziuk to nie takie proste.W normalnym państwie takie rzeczy się nie zdarzają.
Przyjmijmy ,że to są obywatele Ukrainy to wynoszenie swoich w workach , zły pomysł.
A jeżeli Rosjanie, to Putinowi worki mogłyby się nie spodobać.
Gudziuk
SPEC
SPEC
Posty: 1194
Rejestracja: 20 paź 2012, o 20:43
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Dolnyśląsk

Re: Zbrodnia zbrodni nierówna.

Post autor: Gudziuk »

Worki to było porównanie, ale chodzi mi oto, że ruscy szanują tylko buta.
Lepiej być głupcem wśród mędrców niż mędrcem wśród głupców
ODPOWIEDZ

Wróć do „II Wojna Światowa”