Miejsca pamieci i martyrologii.
- Wędrus
- Administrator
- Posty: 2741
- Rejestracja: 10 wrz 2012, o 20:59
- Województwo: Wybierz
- Lokalizacja: Galicja
Miejsca pamieci i martyrologii.
Jeżdżąc dużo samochodem często mijam różnego rodzaju miejsca pamieci. Staram się w miare możliwości zatrzymać aby
dowiedzieć się co upamiętniają. Proponuję w tym wątku zamieszczać wszelkie tablice i pomniki z krótkim opisem jakie wydarzenie jest z nimi związane. Zacznę od "własnego podwórka"
Rzeszów:
dowiedzieć się co upamiętniają. Proponuję w tym wątku zamieszczać wszelkie tablice i pomniki z krótkim opisem jakie wydarzenie jest z nimi związane. Zacznę od "własnego podwórka"
Rzeszów:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Prawdziwy Polak nie kradnie, tylko zdobywa w walce, konfiskuje albo rekwiruje"
- Wędrus
- Administrator
- Posty: 2741
- Rejestracja: 10 wrz 2012, o 20:59
- Województwo: Wybierz
- Lokalizacja: Galicja
Re: Miejsca pamieci i martyrologii.
tablica
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Prawdziwy Polak nie kradnie, tylko zdobywa w walce, konfiskuje albo rekwiruje"
- Wędrus
- Administrator
- Posty: 2741
- Rejestracja: 10 wrz 2012, o 20:59
- Województwo: Wybierz
- Lokalizacja: Galicja
Re: Miejsca pamieci i martyrologii.
25 maja 1944 roku kilkanaście minut po 12 w południe przy ul. Batorego w Rzeszowie doszło do zamachu na dwóch rzeszowskich gestapowców: Friedricha Pottebauma i jego tłumacza – Volksdeutscha Johana Flaszkę. Akcję przeprowadzili żołnierze AK z placówek: „Sosna" ze Słociny – plutonz Krasnego i „Jaśmin" z Hyżnego, pluton z Borku Starego.
SS-Oberscharffuhrer Pottebaum był szefem referatu ds. walki z polskim ruchem wolnościowym rzeszowskiego Gestapo. W czasie swojej pracy w Rzeszowie zebrał ważną dokumentację na temat rzeszowskiego oddziału Armii Krajowej pozwalające rozpracować jej kierownictwo. Był także odpowiedzialny za śmierć wielu żołnierzy AK. Miejsce akcji – okolice stacji kolejowej i siedziby niemieckiej policji kolejowej wybrano nieprzypadkowo - ponieważ Pottebaum regularnie składał wizyty szefowi placówki Kurtowi Hentzlowi dwa razy w tygodniu, zwykle przed południem. Prowadził tam narady z funkcjonariuszami policji kolejowej. Opowiadano, iż spacerując ustronnymi uliczkami często oglądał się za siebie...
Po wizycie na komisariacie kolejowym Pottebaum i Flaschka wsiedli do dorożki, którą powoził Ukrainiec Petrowicz zwany „Iwanem". Kiedy woźnica ruszył spod komisariatu i minął rozgałęzienie ul. Orzeszkowej stojący na czatach Cypr podniósł do góry czapkę z daszkiem na znak że gestapowcy już jadą. Pingwin oddał serię z pistoletu maszynowego w stronę Pottebauma zaś Szczygieł we Flaschkę. Zadaniem Trznadla było zatrzymanie rozpędzonego konia. Gwałtowne zatrzymanie konia spowodowało cofnięcie się dorożki i upadek siedzących w dorożce gestapowców na ulicę. Pottebaum już ranny leżał na ulicy i próbował strzelać; Pingwin jednak był szybszy i dobił Niemca. Flaschke zaś zaczął mierzyć do Szczygła. Po chwili zrezygnował prosząc o litość. Szczygieł zlikwidował jednak gestapowca gdyż ten widział twarze zamachowców. Trznadel zaś zastrzelił konia, oraz mierzącego z pistoletu Ukraińca
Cała akcja trwała kilkanaście sekund. Zamachowcom udało się zbiec z miejsca zdarzenia. Jednak po kilkugodzinnym pościgu wytropiono Władysława Leję „Trznadla" który został osaczony na posesji przy ulicy Kordeckiego . Tam ukrył się w komórce na węgiel jednego z domów. Jego kryjówkę zdradziły Niemcom bawiące się dzieci. Przerażona dziewczynka na pytanie jednego z żandarmów, który znał język polski mimowolnie odwróciła głowę w stronę miejsca ukrycia się Trznadla. Niemcom to wystarczyło... Otoczony przez żandarmów Władysław Leja bronił się długo. Prawdopodobnie zastrzelił się z pistoletu, (choć są tacy co twierdzą, że zabili go Niemcy). Umęczone ciało Trznadla Niemcy wystawili na rzeszowskim cmentarzu jako przestrogę dla ludności
(korzystałem z artykułu Arkadiusza Bednarczyka "zamach na rzeszowskich gestapowców")
SS-Oberscharffuhrer Pottebaum był szefem referatu ds. walki z polskim ruchem wolnościowym rzeszowskiego Gestapo. W czasie swojej pracy w Rzeszowie zebrał ważną dokumentację na temat rzeszowskiego oddziału Armii Krajowej pozwalające rozpracować jej kierownictwo. Był także odpowiedzialny za śmierć wielu żołnierzy AK. Miejsce akcji – okolice stacji kolejowej i siedziby niemieckiej policji kolejowej wybrano nieprzypadkowo - ponieważ Pottebaum regularnie składał wizyty szefowi placówki Kurtowi Hentzlowi dwa razy w tygodniu, zwykle przed południem. Prowadził tam narady z funkcjonariuszami policji kolejowej. Opowiadano, iż spacerując ustronnymi uliczkami często oglądał się za siebie...
Po wizycie na komisariacie kolejowym Pottebaum i Flaschka wsiedli do dorożki, którą powoził Ukrainiec Petrowicz zwany „Iwanem". Kiedy woźnica ruszył spod komisariatu i minął rozgałęzienie ul. Orzeszkowej stojący na czatach Cypr podniósł do góry czapkę z daszkiem na znak że gestapowcy już jadą. Pingwin oddał serię z pistoletu maszynowego w stronę Pottebauma zaś Szczygieł we Flaschkę. Zadaniem Trznadla było zatrzymanie rozpędzonego konia. Gwałtowne zatrzymanie konia spowodowało cofnięcie się dorożki i upadek siedzących w dorożce gestapowców na ulicę. Pottebaum już ranny leżał na ulicy i próbował strzelać; Pingwin jednak był szybszy i dobił Niemca. Flaschke zaś zaczął mierzyć do Szczygła. Po chwili zrezygnował prosząc o litość. Szczygieł zlikwidował jednak gestapowca gdyż ten widział twarze zamachowców. Trznadel zaś zastrzelił konia, oraz mierzącego z pistoletu Ukraińca
Cała akcja trwała kilkanaście sekund. Zamachowcom udało się zbiec z miejsca zdarzenia. Jednak po kilkugodzinnym pościgu wytropiono Władysława Leję „Trznadla" który został osaczony na posesji przy ulicy Kordeckiego . Tam ukrył się w komórce na węgiel jednego z domów. Jego kryjówkę zdradziły Niemcom bawiące się dzieci. Przerażona dziewczynka na pytanie jednego z żandarmów, który znał język polski mimowolnie odwróciła głowę w stronę miejsca ukrycia się Trznadla. Niemcom to wystarczyło... Otoczony przez żandarmów Władysław Leja bronił się długo. Prawdopodobnie zastrzelił się z pistoletu, (choć są tacy co twierdzą, że zabili go Niemcy). Umęczone ciało Trznadla Niemcy wystawili na rzeszowskim cmentarzu jako przestrogę dla ludności
(korzystałem z artykułu Arkadiusza Bednarczyka "zamach na rzeszowskich gestapowców")
"Prawdziwy Polak nie kradnie, tylko zdobywa w walce, konfiskuje albo rekwiruje"
- Wędrus
- Administrator
- Posty: 2741
- Rejestracja: 10 wrz 2012, o 20:59
- Województwo: Wybierz
- Lokalizacja: Galicja
Re: Miejsca pamieci i martyrologii.
Odwiedziłem też tzw " Pomnik 10 rąk" Symbolizuje rozstrzelanych 11 lutego 44' roku przez Niemców 10 zakładników
w odwecie za zabicie żołnierza Luftwaffe. Inna wersja mówi, że była to "kara" za uszkodzenie
tranformatora. Pomnik akurat jest w remocie.
w odwecie za zabicie żołnierza Luftwaffe. Inna wersja mówi, że była to "kara" za uszkodzenie
tranformatora. Pomnik akurat jest w remocie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Prawdziwy Polak nie kradnie, tylko zdobywa w walce, konfiskuje albo rekwiruje"
- yukon
- Administrator
- Posty: 10902
- Rejestracja: 9 wrz 2012, o 22:46
- Województwo: Wybierz
- Lokalizacja: Wolna Republika Bieszczad.
- Kontakt:
Re: Miejsca pamieci i martyrologii.
Dobry temat,nawet nie wiedzialem ze w Rzeszowie taka akcja sie odbyla:)
„Bieszczadzkie Pompeje" pokryte „lawą" bujnej karpackiej roślinności.
-
- Szeregowy
- Posty: 5
- Rejestracja: 31 paź 2012, o 11:44
- Województwo: Wybierz
Re: Miejsca pamieci i martyrologii.
u mnie w Siedlcach to byś się nachodził.....
Jak się zagłębić w historię to nawet przez płot mi się STALAG zaczynał
Jak się zagłębić w historię to nawet przez płot mi się STALAG zaczynał
- Wędrus
- Administrator
- Posty: 2741
- Rejestracja: 10 wrz 2012, o 20:59
- Województwo: Wybierz
- Lokalizacja: Galicja
Re: Miejsca pamieci i martyrologii.
jak masz foty to zapodaj warto pokazać "światu" co tam się działo.
"Prawdziwy Polak nie kradnie, tylko zdobywa w walce, konfiskuje albo rekwiruje"
- Wędrus
- Administrator
- Posty: 2741
- Rejestracja: 10 wrz 2012, o 20:59
- Województwo: Wybierz
- Lokalizacja: Galicja
Re: Miejsca pamieci i martyrologii.
Wjazd do Pruchnika/Podkarpacie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Prawdziwy Polak nie kradnie, tylko zdobywa w walce, konfiskuje albo rekwiruje"