Policyjna akcja "Poszukiwacz".

[fiszer5]

Straż miejska, straż leśna, policja i żandarmeria wojskowa.

Edit. Do zmian w prawie przyczyniły się nalegania pewnych naszych kolegów po kiju oraz grupy archeologów. Prawo zmieniało się za poprzedniej kadencji rządu. Szczególne podziękowania trzeba złożyć wszelkiej maści handlarzom w necie oraz pewnej części naszych kolegów którzy wykopywali wszelkiego rodzaju niewypały pozostawiając je na widoku. Należy też podziękować tym którzy pozyskiwali mw, tym którzy ryli po polach i lasach zostawiając za sobą kratery oraz tym co pod osłoną nocy podchodzili pod zabudowania rolników wbrew zakazowi właściciela nieruchomości na złość mu zostawiając nie zakopane doły. W końcu ta czara goryczy musiała się przelać. Ta akcja która jest prowadzona teraz to dopiero początek. Od tego czasu wszystkie społeczne służby będą przeczulone na widok kogoś z wykrywaczem. Jeżeli nadal mentalność niektórych debili którzy szkodzili naszemu środowiskowi się nie zmieni to dojdzie do tego że będą wręcz prowadzone polowania na poszukiwaczy i nie będzie ważne czy trzymasz wykrywacz w domu czy chodzisz z nim po polu.

[mariusz_w4]

Straż miejska, straż leśna, policja i żandarmeria wojskowa.

Ta akcja ma już patriotyczny oddźwięk

[berserker]

Są.

[peh2]

Są.

Jeśli dobrze zrozumiałem to nadleśnictwa są w to też zamieszane? Ja natomiast wiem z pewnego źródła, że na dzień dzisiejszy straż bieszczadzkiego parku nie wie nic na ten temat.

[yukon]

Dokladnie jak fiszer5 gada,ludzie ktorzy robia nam krecia robote i przyprawiaja garba swoimi poczynaniami w terenie w 90% nie maja nawet neta,lub z niego nie korzystaja,nie wiedza co to sa stanowiska archeo itp rzeczy o ktorych my na codzien rozmawiamy i piszemy.

Jest tylko jeden sposob,drastyczny zwlaszcza dla ludzi ktorzy kopia 10-20 czy wiecej lat,i tym sposobem jest zamkniecie w ramy tego hobby i wydawanie legitymacji na kopanie,oplata roczna, jakies szkolenie,mapa do lapki z zaznaczonymi stanowiskami na ktore nie mozna wlazic,identycznie jak karta wedkarska,odnawiane co roku,tylko wtedy bedzie mozna czesciowo zlikwidowac burakow z patykami co nie zakopuja dziur,szabruja stanowiska,i zostawiaja syf na miejscowkach w postaci puszek po piwie i paprykazu szczecinskim.

[Tomm]

,tylko wtedy bedzie mozna czesciowo zlikwidowac burakow z patykami co nie zakopuja dziur,szabruja stanowiska,i zostawiaja syf na miejscowkach w postaci puszek po piwie i paprykazu szczecinskim.[/quote]


yukon nie da rady zawsze może ktoś wejść w ,,szkodę'' na twój rewir tak jak z siatami na łowisko

[baży G2]

Czy tam w tym kanadolu słońce Cię za bardzo przygrzało? Czy to może stres z powodu sąsiada prezydenta.

[yukon]

No bazy jak taka akcja poszukiwacz, ma trwac caly rok to chyba lepiej sie wykastrowac :Dznaczy nie mnie, bo ja przeca nie bede zadnej legitymacji wykupowal jak raz w roku jestem w PL na 3tygodnie z czego 2 pada deszcz

[NIKT1313]

Się nie wypowiadam ale nie wiem czy nie zauważyliście że wszystkie te ''spektakularne'' sukcesy to są abo ludzie którzy wleźli na stanowiska archeologiczne albo głupki trzymające na wierzchu kilkaset nabojów czy pod ławką resztki pocisków czy granatników - a dla sąsiadki która widzi obok sąsiada z granatnikami czy pociskami to to samo jakby trzymał on obok pocisk nuklearny. A donosy to nadal polandowa domena
Fakt łatwiejsza legalizacja była by prostsza ale............. to nieco zaczyna przypominać PRL - książeczki walutowe -choć każdy miał dolary w domu , pozwolenia na anteny sat czy maszyny do pisania - nie mówie już o rejestracji CB -radia czy innych nadajników . To się cofamy czy rozwijamy

[KOBRA]

Jest tylko jeden sposob,drastyczny zwlaszcza dla ludzi ktorzy kopia 10-20 czy wiecej lat,i tym sposobem jest zamkniecie w ramy tego hobby i wydawanie legitymacji na kopanie,oplata roczna, jakies szkolenie,mapa do lapki z zaznaczonymi stanowiskami na ktore nie mozna wlazic,identycznie jak karta wedkarska,odnawiane co roku,tylko wtedy bedzie mozna czesciowo zlikwidowac burakow z patykami co nie zakopuja dziur,szabruja stanowiska,i zostawiaja syf na miejscowkach w postaci puszek po piwie i paprykazu szczecinskim.

To, żeś pojechał
Myślisz, że zwiększenie biurokracji pomoże ?
Proponuję, żeby każdy miał w wykrywce obowiązkowo gps z dataloggerem i gniazdem usb. Będzie wiadomo, gdzie każdy łazi. Każdy policjant, będzie miał czytnik na wzór Tacho Readera. Podejdzie, pobierze dane i na komendzie przeanalizuje

[mariusz_w4]

Dokladnie jak fiszer5 gada,ludzie ktorzy robia nam krecia robote i przyprawiaja garba swoimi poczynaniami w terenie w 90% nie maja nawet neta,lub z niego nie korzystaja,nie wiedza co to sa stanowiska archeo itp rzeczy o ktorych my na codzien rozmawiamy i piszemy.

Jest tylko jeden sposob,drastyczny zwlaszcza dla ludzi ktorzy kopia 10-20 czy wiecej lat,i tym sposobem jest zamkniecie w ramy tego hobby i wydawanie legitymacji na kopanie,oplata roczna, jakies szkolenie,mapa do lapki z zaznaczonymi stanowiskami na ktore nie mozna wlazic,identycznie jak karta wedkarska,odnawiane co roku,tylko wtedy bedzie mozna czesciowo zlikwidowac burakow z patykami co nie zakopuja dziur,szabruja stanowiska,i zostawiaja syf na miejscowkach w postaci puszek po piwie i paprykazu szczecinskim.

Dokładnie to samo mi przyszło do głowy ,tyle że trzeba by zarejestrować jakiś związek "kopaczy" ,zarządzać tym całym bajzlem,zbierać opłaty ,wydawać pozwolenia, robić raporty i rozliczenia itd.Ale wydaje mi się że to jest rozwiązanie problemu.I było by jasne co ,kto i gdzie może a jeśli ktoś się wyłamie i np. zostanie złapany na "stanowisku" lub popełni inne wykroczenia to wtedy można wyciągać konsekwencje. Wydawanie takich licencji mogło by polegać na "zdaniu" powiedzmy egzaminu na którym trzeba by wykazać się znajomością tematu i świadomością konsekwencji jakie grożą za złamanie "kodeksu" poszukiwacza.
Tylko teraz pytanie kto i jak to ogarnie merytorycznie ,czyli jak to ugryźć żeby wszyscy byli zadowoleni i podstawowa sprawa żeby w ogóle to można było puścić w ruch.

[baży G2]

.I było by jasne co ,kto i gdzie może a jeśli ktoś się wyłamie i np. zostanie złapany na "stanowisku" lub popełni inne wykroczenia to wtedy można wyciągać konsekwencje.

można ? I kto niby wówczas miałby je wyciągać ? A teraz bez debilnych rejestracji nie są wyciągane ? Proszę...

[marekgti]

.I było by jasne co ,kto i gdzie może a jeśli ktoś się wyłamie i np. zostanie złapany na "stanowisku" lub popełni inne wykroczenia to wtedy można wyciągać konsekwencje.

można ? I kto niby wówczas miałby je wyciągać ? A teraz bez debilnych rejestracji nie są wyciągane ? Proszę...

a może mielibyśmy wtedy możliwość poznania dokładnej lokalizacji stanowisk? jeżeli są ludki które po nich chodzą to tylko dlatego że o nich nie wiedzą (podejrzewam że większość robi to nieświadomie a nie celowo)

[mariusz_w4]

.I było by jasne co ,kto i gdzie może a jeśli ktoś się wyłamie i np. zostanie złapany na "stanowisku" lub popełni inne wykroczenia to wtedy można wyciągać konsekwencje.

można ? I kto niby wówczas miałby je wyciągać ? A teraz bez debilnych rejestracji nie są wyciągane ? Proszę...

No to co teraz??? mamy siąść i płakać czy łazić po miejscówkach z strachem w dupie że zaraz nas ktoś zadenuncjuje i będzie problem z rewizją,konfiskatą i wyrokiem ? Czytając po forach i fb pewne wypowiedzi widać że dużo osób ma pretensjonalne podejście do sprawy, należy się i chu. . Może trzeba ruszyć sprawę w większym gronie, jakiś projekt obywatelski lub inną propozycję stworzyć i spróbować dać sobie i naszemu hobby jakieś szanse w tym "kraju" .A jak się nie uda no to wtedy podziemie i ryzyko.

Poczytajcie ,jednak się da tylko trzeba do tego jakoś dojść .
http://www.rp.pl/Rzecz-o-prawie/3102499 ... .html#ap-4

[baży G2]

Od lat kolejne roczniki poszukiwaczy próbują ruszyć sprawę i widzisz co wychodzi. Spróbuj i Ty, może Tobie wyjdzie. Ja mam dość i wiem jedno, za mojego żywota ten beton się nie zmieni.