NASZE WYKRYWACZE co mieliśmy, co mamy, co chcemy kupić

O wszystkim i o niczym, na serio i dla zabawy
Awatar użytkownika
SaperDębica
Chorąży Sztabowy
Chorąży Sztabowy
Posty: 378
Rejestracja: 31 paź 2012, o 12:09
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Dębica/Rzeszów
Has thanked: 3 times
Been thanked: 3 times

NASZE WYKRYWACZE co mieliśmy, co mamy, co chcemy kupić

Post autor: SaperDębica »

Takiego wątku chyba na forum nie było.
Zdjęcia sprzętu mile widziane, można też krótko napisać coś o wadach i zaletach posiadanego wykrywacza
These users thanked the author SaperDębica for the post:
yukon
Rating: 5.56%
Aka Signum 7272 MFD
Rutus Alter 71
XP DEUS
White's Spectra
White's 5900 Di Pro SL

Deteknix Xpointer Wader
Awatar użytkownika
yukon
Administrator
Administrator
Posty: 10895
Rejestracja: 9 wrz 2012, o 22:46
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Wolna Republika Bieszczad.
Has thanked: 591 times
Been thanked: 643 times
Kontakt:

Re: NASZE WYKRYWACZE co mieliśmy, co mamy, co chcemy kupić

Post autor: yukon »

Ja zaczynalem troche :zakrywa: lat temu z jablem,byl na baterie R20,chyba z 9 sztuk wchodzilo do takiej rury od odkurzacza,wykrywacz sie trzymalo dwoma rekami i pisakal na wszystko tak samo,ale sie wtedy i tak zaszczepilem bo piekne fanty wychodzily,nie zapomne tego uniesienia,gdy zapisakal na jednej z bieszczadzkich gorek i pierwsze co wyciagnelem to carskie mosiny w paczkach :ukłon:i podkowke z buta :brecht: i klamre a-w-pomyslalem"ja pie..le to dziala!!!"
Pozniej byl taki zielony garrett,ace 100 chyba,to juz byl kozak,leciutki i ladny :-D
Po tym przyszla pora na ace150 zolte szalenstwo,kanarek czy jak tam go nazywano :brecht: ,prosty i z pieknym gongiem ktory sie snil po nocach,pamietam ze zaplacilem za niego 140 dolcow :dusi:
Nastepnie seria whitesow,XLT,DFX wspaniale skuteczne detectory,zasilanie proste i pancernie zbudowane.
No i wreszcie Whites spectrav3i ktorej egzemplarzy mialem chyba z 5 i byl to swietny wykrywacz wart ceny,dzwieki z dobra separacja,gleboki z kolorowym ekranem i ikonkami,na deszczu jedynie wariowal i zzeral baterie szybko,no i z cewka 300 byl troszke ciezki ,po 8-10 godzinach lazenia po biesach raczka wysiadala :dusi:
Po tym kupilem Deusa(jakies 1,5 roku temu),i szczerze powiem jakby mi ktos dzis za darmo dawal te wszystkie wykrywacze abym z nimi chodzil to bym podziekowal,po kupieniu Deusa z ciekawosci kupilem Etraca,bylem w szoku,jakies plakanie kota te dzwieki :pokręcony: ,ciezki,toporny,i bardzo wolny w porownaniu do Deusa.

Ja naprawde nie lubilem nigdy sie uczyc ustawiania detectora,tych wszystkich dupereli,wgrywalem/kopiowalem programy i heja w las,sluch mam dobry ale nie muzykalny :nie: ,ciezko mi wylapac to co inni w Deusie wylapuja na sam sluch bez patrzenia w vdi(nigdy nie zapomne jak w Ustrzykach Gornych za gowniarza, spiewalismy przy ognisku jakis kawalek KSU,i nagle gitarzysta przerwal te nasze spiewy :cicho: i do mnie sie tak zwrocil:" a ty kur..a nie spiewaj!!bo tak falszujesz ze wyglada jakbys muzyki nie slyszal!!",wtedy zrozumialem ze piosenkarzem nie bede :( ) :brecht:

Dlatego zadziwil mnie ten wykrywacz,niby nie lubilem wczesniej tego calego ustawiania a teraz zaczelem bardzo szybko jak na moje pseudo zdolnosci, lapac o co w nim chodzi,ustawiam go sobie zaleznie czy chce kopac w lesie,w parku czy na plazy,na srebro to jak spuszczony pies ze smyczy w pogoni za krolikiem,kosa poprostu,i chyba na 70 wyjsc jeden czy dwa razy chlopaki z ctxa-mi mieli wiecej srebrnych monet niz ja.
(ale tez mysle ze to dlatego ze Deus szybko wskazuje ktory sygnal kopnac,i poprostu oni analizuja- przemiataja-zmieniaja pozycje przemiatania, a ja cyk dziura,cyk dziura,smiec smiec smiec,srebro :detektyw: ,a oni w tym czasie -cyk smiec hehe)
Ma tez swoje wady Deus,przede wszystkim ladowanie: 3 czesci detectora osobno,nie ma mozliwosci zasilania ze zwyklych baterii trzeba panel,cewke,czy sluchawki ladowac praktycznie po kazdym wyjsciu.
Po 10-14 godzinach trzeba wykrywacz naladowac,u mnie najszybciej zdycha bateria w panelu,pozniej w cewce a sluchawki trzymaja bardzo dlugo,ale bez problemu pociagnie np.14 godzin kopania i to w zasmieconym terenie i z podswietlonym ekeranem,a kazdy kiedys musi spac,i wtedy mozna sobie go podladowac na nastepny dzien np.w gorach z powerbanku :spoko:
Wykrywacz wyglada po 1.5 roku uzytkowania gorzej niz whites po 5 latach :-D wszystko jest porysowane,sluchawki ws4 mi zdechly w biesach,dobrze ze tylko jedna sluchawka i jakos rok temu dociagnelem do konca wakacji.Do tego zepsul sie zatrzask ktory trzyma panel,dopiero sobie zamowilem 2 sztuki i co ciekawe z PL bo duzo taniej wyszlo.nastepna lipa to klip do ladowania cewki,z jakmis tandetnymi drucikami i jeden mi sie juz wylamal.
Musialem panel przykleic do sztycy tasma narazie bo sie wlasnie ten zasrany klip do sztycy wylamal,i sie panel nie trzyma,(patrz foty)dopiero w tym tygodniu bede mial orginalny klip.

Poza tym robie mu male modyfikacje w tym tygodniu,przede wszystkim podporka pod sztyce z plastiku,tak aby jak go poloze na ziemi i kopie dolek panel byl w pionie,bo jak sie wywraca to wlasnie wtedy sie uszkadza klip na panel,dwa to mocowanie panela na linke do sztycy,nie jeden raz juz zgubilem panel naszczescie sie odrazu skapowalem i go znalezlem,ale bardzo czesto przy przeskakiwaniu przez ploty farmerow panel sie wyczepia z klipa. :evil: trzy to kupilem specialna obudowe nalepiana na panel,nawet ma na guziki nakladki aby lepiej sie wciskalo,zapodam foty niedlugo :piwko:
Przyszlosc?czekam tylko na nowa cewke do Deusa nowy soft 4.0 i 2boxa.
These users thanked the author yukon for the post:
Znaziołek
Rating: 5.56%
„Bieszczadzkie Pompeje" pokryte „lawą" bujnej karpackiej roślinności.
Awatar użytkownika
Toke
Porucznik
Porucznik
Posty: 507
Rejestracja: 26 lut 2013, o 09:26
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Galicja

Re: NASZE WYKRYWACZE co mieliśmy, co mamy, co chcemy kupić

Post autor: Toke »

No Yukon,przerzuciłeś tego trochę :)
Ja aż tyle sprzętu nie miałem , pierwszym wykrywaczem jaki miałem w życiu w ręce był kanarek , czyli Ace 250 , na wykopki zabrał mnie wtedy nasz kolega z forum , michal123456789 , pożyczył mi wykrywacz , pokazał jak mniej więcej się tym posługuje , w pierwszym dołku był odłamek , a w następnym...klamra "stare" Węgry :)
Potem poskładałem sobie Jabla , to był koszmar , te miliony odłamków , i wszelkiegi innego śmiecia :)
Ale pierwszy w życiu zapalnik i pierwszy bagnet nim trafiłem :)
Potem kupiłem sobie Fishera F2 , fajny był , leciutki jak piórko , świetnie wyważony , niestety cholernie wrażliwy na wszystko - mokrą trawę, kamienie itp.
Następnie nabyłem Ace 250 - w porównaniu do Fishera - super stabilny , no i coś tam wygrzebał.
Od dwóch lat bodajże posiadam Rutusa Proximę v 3.1 bodajże , no i to jest to czego mi było trzeba :)
Ciężki jak diabli , ale pancernej budowy wykrywka, jak dla mnie bardzo uniwersalna, bo i po polach za drobiazgiem można śmiało pośmigać , jak i w lesie w łowach na militarkę świetnie działa.
Raczej nie zmienię jej na nic innego , chyba że stanie się jakiś cud , i będzie mnie stać na Deusa :)
"Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości."
Józef Piłsudski
Awatar użytkownika
Wredny Borsuk
Porucznik
Porucznik
Posty: 733
Rejestracja: 20 gru 2013, o 13:20
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Lublin/W-wa
Has thanked: 122 times
Been thanked: 71 times

Re: NASZE WYKRYWACZE co mieliśmy, co mamy, co chcemy kupić

Post autor: Wredny Borsuk »

WYKRYWACZE BORSUKA i BORSI - BARDZO SUBIEKTYWNY PRZEGLĄD:
W-4-P.JPG
Okres użytkowania: do 01.08.2003
Wykrywacz: Wojskowy W-4-P (tata pożyczał mi z jednostki) + pożyczana od kolegi samoróbka typu PI (tzw. „kiblowiec”)
Uwagi bardzo subiektywne:
Pierwsze kroki w detectingu, a więc cieszyło każde wykopane żelastwo – odłamek, żeliwny garnek, fajerka z pieca, bo tylko takie graty te sprzęty wykrywały. Najlepsze znalezisko z W-4-P to lufa od sztucera. Najlepsze znalezione „samoróbką” – klamra AW (kolega znalazł ich kilka, ale to było daaaawno temu, niemal na wierzchu tam leżały...). W wojskowym wykrywaczu najgorsze były wielkie gumowe słuchawy, spod których pot lał się ciurkiem, no i ciągłe piszczenie (dźwięk modulował tylko wtedy, gdy "pod cewką" coś się znalazło).
WHITES AF101.jpg
Okres użytkowania: 01.08.2003 – 07.06.2004
Wykrywacz: Whites AF101
Uwagi bardzo subiektywne:
Kupiony okazyjnie wykrywacz rur i studzienek, marzenie każdego złomiarza. Rzeźnik na żelazo, bez dyskryminacji, ale dość głęboki. Malutka cewka, wielkości spodeczka pod filiżankę. Prymitywny, ale solidny i jakby nie patrzeć – mój pierwszy markowy sprzęt (Whites)!
BH Lone Star.jpg
Okres użytkowania: 07.06.2004 – 14.10.2005
Wykrywacz: Bounty Hunter Lone Star
Uwagi bardzo subiektywne:
Pierwszy wykrywacz, którym zacząłem znajdować drobnicę – guziczki, monetki itp. No i pierwszy z dyskryminacją. Bardzo sympatycznie go wspominam. Wady: słaby zasięg i straszna bateriożerność (2 baterie 9V pożerał w kilka godzin). Kłopotliwe były też nietypowe baterie, trudne do kupienia w awaryjnych sytuacjach w wiejskich sklepikach na odludziu ("kostki" 9V). Ogólnie sprzęt wyprodukowany raczej jako zabawka plażowa, ale wtedy wiele osób nimi w Polsce szukało.
Minelab Musketeer.jpg
Okres użytkowania: 14.10.2005 – 08.01.2007
Wykrywacz: Minelab Musketeer Adventage
Uwagi bardzo subiektywne:
Mój pierwszy wykrywacz, który mogę nazwać porządnym. Przyzwoite zasięgi, prosta obsługa, solidna jakość. Od niego zaczęła się moja przygoda z Minelabami, którym jestem wierny do dzisiaj. Wady: spory ciężar i pewna „toporność” konstrukcji (ale taka „solidna toporność”).
Minelab-sovereign-gt.jpg
Okres użytkowania: 08.01.2007 – 11.01.2009
Wykrywacz: Minelab Soverign GT
Uwagi bardzo subiektywne:
Naturalna zmiana po Muszkieterze. Jeden z najlepszych wykrywaczy, jakie posiadałem. Wielozakresowy. Niesamowite zasięgi, głębokością dorównywał w ziemiankach i okopach kultowemu „Smętkowi”. Pancerna konstrukcja cewki DD. Jeżeli chodzi o parametry elektroniczne – same zalety, po prostu rzeźnik! Wady: ciężar (sprzęt zdecydowanie nie dla „panienek”), wyrabiający się zaczep elektroniki, toporność, brak wyświetlacza ze wskazaniami cyfrowymi, które w tym sprzęcie już by się przydały (chociaż można było dokupić opcjonalnie przystawkę z ekranikiem cyfrowym, niestety za jakieś chore pieniądze).
ACE 150.jpg
Okres użytkowania: od XII.2006 do XII.2007
Wykrywacz: Garrett Ace 150
Uwagi bardzo subiektywne:
Wykrywacz Borsi. Wszyscy początkujący kochają ten model, ale Borsia nie miała z nim sukcesów, zresztą finalnie okazał się popsuty (coś nie tak z kablem przy cewce). Ja go nie używałem. Głupie dźwięki (jakieś gongi). Z zalet - solidnie zrobiony, chociaż w żółtym plastiku.
C.SCOPE CS660.jpg
Rutus First.jpg
Okres użytkowania: od 11.01.2009 do 18.09.2009
Wykrywacz: C.SCOPE CS660 i Rutus First
Uwagi bardzo subiektywne:
Wykrywacze Borsi. Nie polubili się, a podobno ten C.SCOPE miał być był niezły na militarkę - statyk! Ja go nie używałem. Przed nim miała też Rutusa First’a, taki "epizod", ale spuśćmy zasłonę milczenia na tę tandetną konstrukcję. Nawet nie wiem, czy on działał. Jak możecie się domyśleć - też się z Borsią nie polubili.
X-Terra 70.jpg
Okres użytkowania: od 08.01.2009 do dziś
Wykrywacz: Minelab X–TERRA 70 (od 08.01.2009 do 06.06.2009 – cewka koncentryczna 9’’/7,5kHz „M”; od 06.06.2009 – cewka DD 10,5’’/7,5kHz „M”)
Uwagi bardzo subiektywne:
Mój obecnie używany wykrywacz. Jest jak przedłużenie mojej ręki i zmysłów, bardzo lubię i cenię ten model. Zasięgami niejednokrotnie zaskakiwał nawet kolegę chodzącego z E-Track’iem. Ma dość precyzyjne wskazania cyfrowe (jak się je pozna), no i zaleta podstawowa – prostota obsługi i programowania, a raczej brak tej konieczności. Niczego tak nie cierpię, jak potrzeby strojenia, programowania i innego „pipania” w wykrywaczu podczas czy przed poszukiwaniami. Wady: tandetnie wykonane uszy przy cewkach (raz połamałem i raz wzmacniałem) i ogólna delikatność konstrukcji, w porównaniu np. do Soverign’a. Roztelepały mi się też gwinty na łączeniach rurek i trzeba było lutować druty przy głośniku. Ale to dopiero po 5 latach intensywnego używania, więc nie jest tak źle. Generalnie będzie mi ciężko rozstać się z tym modelem, bardzo się polubiliśmy. Znaleziska na przestrzeni 6 wspólnych lat mówią same za siebie…
X-terra 30.jpg
Okres użytkowania: od 21.09.2009 do dziś
Wykrywacz: Minelab X-TERRA 30 (cewka koncentryczna 9’’/7,5kHz „M”)
Uwagi bardzo subiektywne:
Wykrywacz Borsi. Uwagi jak wyżej, tylko zasięgi na głębokość (w ziemiankach i okopach) słabsze niż model 70; chociaż na głębokości do kilkunastu cm i na polach nie ma wielkiej różnicy. Z tym wykrywaczem Borsia nareszcie zaczęła trafiać konkretne znaleziska.

Okres użytkowania: być może od tego roku
Wykrywacz: XP Deus
Uwagi bardzo subiektywne:
Planowany zakup 2 kompletów. Trzeba spróbować tego cuda… Zachęca brak kabla i kompaktowość.
Na chwilę obecną analizuję wszelkie opinie na bieżąco, oczywiście od osób, które go regularnie używają podczas poszukiwań i mają na jego temat coś konkretnego do powiedzenia (poza tym, że jest fajny i można mu wgrać fajny program :-) Chcę się sam przekonać, ile jest wart. A jak się nie polubimy, to kupię nową X-Terrę 70. Wady już stwierdzone: cena.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 4 lut 2016, o 18:59 przez Wredny Borsuk, łącznie zmieniany 2 razy.
These users thanked the author Wredny Borsuk for the post (total 2):
yukonSaperDębica
Rating: 11.11%
Żaden z obiektów prezentowanych na zdjęciach nie został przeze mnie zlokalizowany ani wydobyty z wykorzystaniem wykrywacza metali bądź innego urządzenia lub narzędzia. Przedstawione sceny i ich opisy są jedynie zaimprowizowanymi rekonstrukcjami.
Awatar użytkownika
korner
ST-PLUTONOWY
ST-PLUTONOWY
Posty: 112
Rejestracja: 14 sty 2016, o 00:13
Województwo: Lubelskie
Has thanked: 6 times
Been thanked: 16 times

Re: NASZE WYKRYWACZE co mieliśmy, co mamy, co chcemy kupić

Post autor: korner »

Ja zaczynalem od Transet 150 (jak ktoś nie wie to wykrywacz BFO o mikroskopijnym zasięgu, ale kilka szklanek nim wytargałem z gleby)
Potem Jabel->Solaris->Proxima V1->Proxima V2->Proxima V4->Argo V3 i znów Proxima V2 razem z Kretem na czystsze miejsca. W międzyczasie powstało kilka innych wykrywaczy typu PI, jedne kompletna klapa jak goldscan inne zajebiaszczo fajne. Pikacza nic nie zastąpi... Chociaż upierdliwość do sześcianu na śmieciowych polach i spranych lasach. Jako ciekawostkę dodam że z okresu kiedy chodziłem z Jablem a było to cos ponad 2-3 lata potrafiłem jujż poznać po tym co gadał czy widzi łuskę mośka, czy mańka, kulkę szrapnelową dało się bez pudła odróżnić od czegoś innego. Kwestia obycia i osłuchania. :diabełek:


Najzabawniejsze wspomnienie z PI... Idę lasem, nagle piękny, potężny sygnał. Kopię więc dołek, a ze staram się za dużych dołów nie robić więc idę głównie w głąb. Dokopałem się na 80cm i nic. W końcu stwierdziłem ze trzeba nieco dołek rozkalibrować ;) Więc łopatką w brzeg i słysze że coś trafiła. No i okazało się że kopałem wewnątrz obręczy koła od roweru :arge:
These users thanked the author korner for the post:
Zwierz
Rating: 5.56%
:pokręcony:
Awatar użytkownika
Wredny Borsuk
Porucznik
Porucznik
Posty: 733
Rejestracja: 20 gru 2013, o 13:20
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Lublin/W-wa

Re: NASZE WYKRYWACZE co mieliśmy, co mamy, co chcemy kupić

Post autor: Wredny Borsuk »

Jukki, wywal proszę wszystkie zdjęcia z mojego postu, w sumie nic nie wnoszą a rozwaliły tekst.
Żaden z obiektów prezentowanych na zdjęciach nie został przeze mnie zlokalizowany ani wydobyty z wykorzystaniem wykrywacza metali bądź innego urządzenia lub narzędzia. Przedstawione sceny i ich opisy są jedynie zaimprowizowanymi rekonstrukcjami.
Awatar użytkownika
yukon
Administrator
Administrator
Posty: 10895
Rejestracja: 9 wrz 2012, o 22:46
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Wolna Republika Bieszczad.
Kontakt:

Re: NASZE WYKRYWACZE co mieliśmy, co mamy, co chcemy kupić

Post autor: yukon »

Zobacze w domu na kompie,bo na telefonie nic nie rozwalily i wyglada cacy.
Dobra robota borsuk z tymi opisami.
Odrazu chcecie dwa deusy kupic?nie lepiej jeden na probe?co bedzie jak deus bedzie dla borysi za "letki" np.? :D
„Bieszczadzkie Pompeje" pokryte „lawą" bujnej karpackiej roślinności.
Awatar użytkownika
Wredny Borsuk
Porucznik
Porucznik
Posty: 733
Rejestracja: 20 gru 2013, o 13:20
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Lublin/W-wa

Re: NASZE WYKRYWACZE co mieliśmy, co mamy, co chcemy kupić

Post autor: Wredny Borsuk »

Spokojnie, na razie i tak jeszcze nie ma chętnego na moją nerkę.
Żaden z obiektów prezentowanych na zdjęciach nie został przeze mnie zlokalizowany ani wydobyty z wykorzystaniem wykrywacza metali bądź innego urządzenia lub narzędzia. Przedstawione sceny i ich opisy są jedynie zaimprowizowanymi rekonstrukcjami.
Awatar użytkownika
baży G2
Moderator
Moderator
Posty: 2375
Rejestracja: 22 paź 2012, o 12:15
Województwo: Mazowieckie
Imię: Krzysztof

Re: NASZE WYKRYWACZE co mieliśmy, co mamy, co chcemy kupić

Post autor: baży G2 »

Jezu, Borsuk, jak zobaczyłem Twojego W4, to aż mnie w dołku ścisło. Toż ja z takim latałem, a właściwie we trzech lataliśmy na zmianę. Tylko Twój był pożyczany a nasz :brecht: pozyskany z jednostki. Sześć lat służył wiernie, ale i militarki wtedy było w bród.
...Ale nie depczcie przeszłości ołtarzy,
Choć macie sami doskonalsze wznieść;
Na nich się jeszcze święty ogień żarzy,
I miłość ludzka stoi tam na straży,
I wy winniście im cześć!
A.Asnyk
barima
Porucznik
Porucznik
Posty: 716
Rejestracja: 11 lis 2013, o 12:17
Województwo: Mazowieckie
Lokalizacja: Nad Pilicą

Re: NASZE WYKRYWACZE co mieliśmy, co mamy, co chcemy kupić

Post autor: barima »

Kupiłam wychwalanego Deusa i jak na razie mam z nim same kłopoty. Prawie od razu przestały działać programy 3 i 7. Już 2 razy odsyłałam do naprawy, teraz znowu 3 szwankuje. Użeram się dystrybutorem.
Chyba mam pecha, bo większość użytkowników jest zadowolona.
Awatar użytkownika
zBYcH
ST-PLUTONOWY
ST-PLUTONOWY
Posty: 117
Rejestracja: 29 mar 2015, o 15:16
Województwo: Lubuskie
Imię: Zbyszek
Lokalizacja: Vietz,. lubuskie

Re: NASZE WYKRYWACZE co mieliśmy, co mamy, co chcemy kupić

Post autor: zBYcH »

Ja śmigam krótko, od roku dopiero, ale do łażenia z kijem ciągnęło mnie od kilku ładnych latek, ale zawsze były inne wydatki niż zakup sprzętu. Jako że mam dosyć dużą styczność z lasami to zawsze jadąc szukałem dobrych miejsc z dołami II wojennymi. Przyszła pora i kupiłem Garretta AT-PRO, pierwsze miesiące były ciężkie gdyż ten mój wynalazek miał jakąś wadę fabryczną i wzbudzał się nawet jak oparty o drzewo był. Ale gdy wrócił z serwisu to całkiem inny sprzęt. Kilka fajnych fantów już nim wyciągnąłem i ogólnie jestem zadowolony z niego. Plany? pewnie nikogo nie zdziwi że następny będzie Deus, ale to pewnie jeszcze trochę potrwa zanim zmienię sprzęt.
Awatar użytkownika
Zwierz
SIERZANT SZTABOWY
SIERZANT SZTABOWY
Posty: 188
Rejestracja: 1 wrz 2015, o 21:32
Województwo: Mazowieckie

Re: NASZE WYKRYWACZE co mieliśmy, co mamy, co chcemy kupić

Post autor: Zwierz »

Najpierw Argo, teraz Deus. I z jednego i drugiego jestem zadowolony, ale z Deusa bardziej, bo szybsze toto i lżejsze. Niby Argo nie jest ciężki, ale jakoś po kilku godzinach czuć łapę. A jeszcze jak robię wypad z dziewczyną, to też Deus bardziej jej pasuje. Pamiętam jak za pierwszym razem machała Argo trzymając go oburącz, bo cieżki hehe :D
No i jak idę do samochodu to nie niosę przez pół osiedla półtorametrowego kija, tylko COŚ, jakby karabin, antenę. Nikt nie wie. :diabełek:
_____________________________
Mego dziadka piłą rżnęli,
Myśmy wszystko zapomnieli.
Awatar użytkownika
Yarek vel KIM
Moderator
Moderator
Posty: 2009
Rejestracja: 14 lis 2012, o 15:03
Województwo: Śląskie

Re: NASZE WYKRYWACZE co mieliśmy, co mamy, co chcemy kupić

Post autor: Yarek vel KIM »

Barima, a gdzie kupiłaś Deusa?
barima
Porucznik
Porucznik
Posty: 716
Rejestracja: 11 lis 2013, o 12:17
Województwo: Mazowieckie
Lokalizacja: Nad Pilicą

Re: NASZE WYKRYWACZE co mieliśmy, co mamy, co chcemy kupić

Post autor: barima »

DETECT Gdańsk. Do naprawy wysyłałam do TELCOMP-u w Pruszkowie. Dziś sprzęt wrócił po wymianie cewki. Jutro będę testować.
MarcinZ
Szeregowy
Szeregowy
Posty: 2
Rejestracja: 17 lut 2016, o 17:14
Województwo: Mazowieckie

Re: NASZE WYKRYWACZE co mieliśmy, co mamy, co chcemy kupić

Post autor: MarcinZ »

Mam teraz drugi ace350 pierwszym był oczywiście ace 150 - czyli typowy dla amatora jakim byłem wtedy, czyli pięć lat temu. Obie wykrywki ma z wykrywaczmetali.net W moim mniemaniu to jednak chyba wraz jedne z najpopularniejszych wykrywaczy. Większość moich znajomych chodzi z nimi, a teraz brat też się zastanawia na zakupem 250. Chciałem dodać zdjęcia ale mam jakiś mały problem.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Na każdy temat”