Teraz coś z goła o sprawie jak i zbiórce. Wzbraniałem się jak mogłem przed ogólna zbiórką na rzecz mojej osoby z kilku osobistych powodów lecz wola większości wygrała. Nie ukrywam, że kasa którą zebraliście odciążyła mnie finansowo biorąc pod uwagę, że aktualne koszty sprawy przekroczyły 10 tys. Równolegle również wprowadzam zabezpieczenia w pomieszczeniu pod broń ostrą i w tej chwili dla samych zabezpieczeń stanęło na 15 tys więc kwota sumaryczna robi się dosyć pokaźna. Czuję się zobowiązany wobec Was aby każdemu podziękować za okazaną pomoc, gdyby nie ta akcja podejrzewam, że bym tym wszystkim rzucił i odpuścił żywot zbieracza.
Teraz coś o sprawie jak i aktualnej sytuacji. Aktualnie nie jest mi postawiony żaden zarzut, nie jest wobec mnie zastosowany żaden środek zapobiegawczy, czekam na ostatnią opinię biegłego. W toku postępowania stwierdzono, że KAŻDY przedmiot jest zabytkiem, lecz jak później stwierdzono zabytki te mogę posiadać. Duży wpływ na takie stwierdzenie wywołały ekspertyzy które wykazały dbałość o przedmioty oraz wykazano dosyć pokaźną działalność jako jednostka muzealna. W końcu do zadań muzeum podstawowym obowiązkiem jest gromadzenie oraz dbanie o zabytki. Kolejną kwestią która na pewno Was interesuje jest pojęcie wykrywaczy. Z tego tytułu również nie ma żadnych konsekwencji, należy pamiętać, że wszystko muszą udowodnić, bez tego to tylko zastraszanie i gdybanie. Z tego miejsca chciałbym Was ustrzec przed kilkoma rzeczami w razie "W". Nie zapamiętujcie haseł do swoich kont na przeglądarce, w moim wypadku starano się wejść na forum oraz fb, lecz niezapisane i pozmieniane hasła im to uniemożliwiły. Kolejną rzeczą są niestety zdjęcia, mogą być wasze bądź nawet foty z internetu.... nieważne, będą to traktować jako wasze. Wyobraźcie sobie zdjęcie 305mm zawieszonej na drzewie za pomocą łańcuchów które widnieje w waszych aktach
No i oczywiście korespondencje, wszystko jest prześwietlane, każda wiadomość. Zapewne wielu z Was słyszało jakie to straszne BOMBY u mnie znaleziono, to teraz opowiem o tej zbrodni
. Na poligon pojechało: 76 szklanka carska wypiaskowana/zakonserwowana, 150 szklanka aw wypiaskowana/zaciapkana, zapał m75 wykopek oraz carska szklanka 122 z redukcją oraz dziurą w dupie. Mam nadzieje, że rozwiałem wątpliwości i legendy o wkręconych pociskach w imadle, jak i kilku 305 które rzekomo posiadałem(PS. nawet nie mam imadła
). No i oczywiście sławetna broń, sam powód najazdu wskazywał na dosyć ciekawy donos w sprawie broni sporządzony przez kogoś orientującym się w temacie. Pierwotnie postawiono mi zarzut nielegalnego posiadania broni lecz jak później orzekł dyrektor jednego z muzeów państwowych muzeum może posiadać broń i amen. W tej chwili badane są elementy broni jak i broń które były poza inwentarzem, typowe śmieci ale jednak w świetle prawa musza zostać zbadane i zapewne wykazą, że podlegają pod ustawę BiA. Tak z grubsza tak to wygląda. Kłaniam się nisko i pozdrawiam ja... bandyta proper