Włóczykij :: Forum poszukiwaczy

Mam pytanie do wszystkich, którzy korzystali legalnie z lasów poszukując czegokolwiek.
Czy ponosili opłatę za dzierżawę działki (miejsca poszukiwań), tak jak jest to w moim przypadku?

Tak. W przypadku dzierżawy musi być opłata. Jak jest spoko nadleśniczy to będzie symboliczna.

Miałam pozwolenie z Nadleśnictwa na poszukiwania w 73 oddziałach leśnych i nie ponosiłam żadnych kosztów, ani nie miałam żadnej umowy na dzierżawę.

Ale to 2 różne rzeczy. Witmos pyta o dzierżawę. W przypadku zwykłych poszukiwań i pozwolenia do WKZetu nie wymagane są opłaty do LP.

Na poszukiwania w lesie nie ma żadnych opłat w WKZ? Ciekawe.

Luger, a płacisz do lasów? Czytaj ze zrozumieniem. Witmos pyta o opłaty za dzierżawę do LP, a nie o opłaty (82 zł) do WKZetu.

Yarek vel KIM pisze: ↑

27 gru 2018, o 15:40

Ale to 2 różne rzeczy. Witmos pyta o dzierżawę. W przypadku zwykłych poszukiwań i pozwolenia do WKZetu nie wymagane są opłaty do LP.

Zmyliło mnie pierwsze zdanie postu
Nie wiedziałam, że przy głębszych poszukiwaniach wymagana jest umowa dzierżawy. Ciekawe, jak to załatwia archeo?

Dzierżawę miałem od początku poszukiwań, a więc już w 2016 r. kiedy ograniczyłem się do pracy z wykrywaczem i kopania dołków o wymiarach 30x30x30.
Napisz więcej o twojej współpracy z lasami i ewentualnym udziale konserwatora, czego poszukiwałaś i czy było pozwolenia konserwatora? Myślę, że poszczególne nadleśnictwa załatwiają to po swojemu i nie ma jednej procedury postępowania.

W momencie, gdy nadleśniczy wyraził zainteresowanie poszukiwaniami wykrywaczem metali (dołki 30 x 30 x 30), poprosił mnie o konkretną informację gdzie? ile osób? do kiedy? Po uzupełnieniu danych zastrzegł każdorazowe zgłaszanie poszukiwań u miejscowego leśniczego i udostępnienie dokumentacji zdjęciowej znalezisk oraz pisemnie wyraził zgodę na poszukiwania. Na podstawie zgody z Nadleśnictwa uzyskałam zezwolenie od WKZ.
W tym roku wyszło zarządzenie Generalnego Dyrektora LP, które reguluje wymogi, a przynajmniej powinno unormować we wszystkich Nadleśnictwach, do zezwolenia na poszukiwania m.in. przy użyciu wykrywacza metali.

Dostałem ostatnio zgodę na teren całego jednego nadleśnictwa od Nadlesnika, chciałem jeszcze zgody Muzeum na przekazywanie ewentualnych znalezisk, a później z tymi dwoma do konserwatora... I tu beton jedno muzeum odpowiedziało że oni to nie chcą nic i zgody nie dadzą, a dwa kolejne póki co to nic nie odpowiadają. Zgłaszać się bez tego do Wuozu czy ktoś ma jakieś muzeum do polecenia?

A jakie rejon PL?

Marguz, muzeum jest Ci nie potrzebne. Fanty na koniec pozwolenia i tak przekazujesz do Wuozetu.

Bierz namiar na jakieś prywatne muzeum w okolicy i będziesz miał papier że hoho, słyszałem już nie raz o takich praktykach w państwowych placówkach, po co im wystawiać taki papier, jeszcze weźmie i coś przyniesie, a wtedy trzeba będzie coś robić....

Dokładnie jak powyżej, nieoficjalną drogą po nieuzyskaniu zgody dowiedziałem się czegoś na zasadzie. Po co to nam przeciez to robota. Chciałem mieć taki papier żeby zmniejszyć ryzyko odrzucenia wniosku, a głupia sprawa nie przychodzi mi do głowy prywatne muzeum w okolicach.

Może regionalne izby pamięci? Ja jedynie wskazałam taką izbę (bez papieru). Wniosek przeszedł.