Przyjechali z Niemiec po zakopany skarb.

Nasza pasja w prasie, literaturze, filmach...
Awatar użytkownika
bakłażan
Pułkownik
Pułkownik
Posty: 1158
Rejestracja: 20 lut 2013, o 07:59
Województwo: Brak
Imię: Andrzej

Re: Przyjechali z Niemiec po zakopany skarb.

Post autor: bakłażan »

baży G2 pisze:A mnie wkurza zachowanie tych Niemców. Przyjeżdżają do Polski jak właściciel do parobka i nie pytając nikogo zaczynają kopać, nawet się nie kryjąc. Zachowują się jak na własnym polu. Co oni myśleli że u nas nie ma przepisów w takich sprawach? Jakieś prawo gówniane bo gówniane, ale w naszym kraju obowiązuje.
Kolega ma rację. Powinni najpierw to zgłosić, a tak naprawdę to wygląda jak by chcieli pokryjomu to wykopać i zwiać.
Lub po prostu się bali że jeżeli to zgłoszą, a znając polskie prawo mogą tego nigdy nie wykopać bądź w ogóle nie odzyskać. W sumie wszystko na jedno wyszło :bezradny:
.Tylko puste kłosy dumnie wznoszą się ku niebu, kłosy pełne ziarna w pokorze chylą się ku ziemi.
Awatar użytkownika
Wredny Borsuk
Porucznik
Porucznik
Posty: 733
Rejestracja: 20 gru 2013, o 13:20
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Lublin/W-wa

Re: Przyjechali z Niemiec po zakopany skarb.

Post autor: Wredny Borsuk »

Fakt, głupio się za to zabrali, niczym Gang Olsena. :brecht:
Trzeba było albo na całkowitym legalu (marne szanse) albo dobra konspira (najlepiej w porozumieniu z jakimś polskim kopidołem).
Żaden z obiektów prezentowanych na zdjęciach nie został przeze mnie zlokalizowany ani wydobyty z wykorzystaniem wykrywacza metali bądź innego urządzenia lub narzędzia. Przedstawione sceny i ich opisy są jedynie zaimprowizowanymi rekonstrukcjami.
Awatar użytkownika
Catadero
Forumowy reporter
Forumowy reporter
Posty: 1668
Rejestracja: 29 paź 2012, o 09:35
Województwo: Wybierz

Re: Przyjechali z Niemiec po zakopany skarb.

Post autor: Catadero »

Dziadkowie...Nie zawsze mogli mówić. Mój dziadek, przedwojenny polski kolejarz w Gdańsku, dopiero tuż przed śmiercią wyznał, że w 1939 roku przeszedł szkolenie wojskowe. Strzelanie i takie tam. Ale podpisał wtedy papier, że tego nie ujawni. I słowa dotrzymał. Niczego nie ukrył"w banku ziemskim" bo już we wrześniu 39 trafił z listy do obozu. A po wojnie, jako polski kolejarz dopracował do nędznej emerytury. I także nie miał czego zakopać :sad: .
********************************************************************************************************
Jakieś 15 do 20 lat temu do Słupska przyjechał Niemiec. Wnuk właściciela jednego z budynków, który ocalał z wojennej zawieruchy. I tak jak spadkobiercy :?: z artykułu próbował cichaczem odnaleźć, na podstawie dokładnego opisu zrobionego przez dziadka, rodowe skarby. Kiedy trafił do kamienicy, okazało się, że musi dostać się do podziemi, które zostały "poszatkowane" na boksy piwniczne lokatorów. Na szczęście nie rozmawiał tylko z tym mieszkańcem, na którego części były ukryte dobra. Rozmawiał także z użytkownikami sąsiednich boksów. Kiedy mieszkańcy zwietrzyli skarb natychmiast Niemca pogonili a sami rozpoczęli rozkuwanie posadzki. I to w takim rozmiarze, że nastąpiła katastrofa budowlana-pozawalały się ścianki działowe. Inni lokatorzy zgłosili fakt do administracji i "mleko się wylało". A Niemiec zgłosił się do władz z propozycją-wskaże miejsce pod warunkiem, że zabierze ze schowka tylko jedna lub dwie rzeczy cenne dla rodziny jako pamiątki a resztę oddaje miastu. Umowa doszła do skutku. I okazało się, że działania mieszkańców nie przyniosłyby rezultatów-depozyt ukryty był w ścianie.
Umowa została dotrzymana. Cenne dla rodziny Niemca rzeczy pojechały do Niemiec a reszta skarbu trafiła do muzealnych magazynów. Jakiś (dłuższy) czas po tym wydarzeniu w Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku wystawiono na pokaz uzyskane przedmioty. Czy wszystkie? Tego nie wie nikt. W każdym razie była to skromniutka kolekcja a widoczne na srebrach ślady paluchów "konserwatorów" nie dodawały blasku wystawie. Co dalej z tymi eksponatami się dzieje-nie wiem.

C.
Awatar użytkownika
yukon
Administrator
Administrator
Posty: 10900
Rejestracja: 9 wrz 2012, o 22:46
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Wolna Republika Bieszczad.
Kontakt:

Re: Przyjechali z Niemiec po zakopany skarb.

Post autor: yukon »

Jest proste rozwiazanie,wystawic szkopom rachunek za prace "archeologiczne",konserwacje fantow,ekspertyze i przechowywanie "skarbu",gdy kwota 3 krotnie przekroczy wartosc tych "pamiatek" a szkopy mimo to zaplaca ta sume,bo tak bardzo chca miec te pamiatki,to znaczy ze to naprawde pamiatki o wartosci sentymentalnej. :-D
„Bieszczadzkie Pompeje" pokryte „lawą" bujnej karpackiej roślinności.
Awatar użytkownika
Loslau
SPEC
SPEC
Posty: 639
Rejestracja: 13 lis 2012, o 16:21
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Rheinland-Pfalz
Kontakt:

Re: Przyjechali z Niemiec po zakopany skarb.

Post autor: Loslau »

baży G2 pisze: i nie pytając nikogo zaczynają kopać, nawet się nie kryjąc. Zachowują się jak na własnym polu.
Zupełnie jak poszukiwacze na naszym polu :) Z tą różnicą, iż nie z "miemiec".
"Denn wer keine Angst vorm Teufel hat, braucht auch keinen Gott"
Awatar użytkownika
Loslau
SPEC
SPEC
Posty: 639
Rejestracja: 13 lis 2012, o 16:21
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Rheinland-Pfalz
Kontakt:

Re: Przyjechali z Niemiec po zakopany skarb.

Post autor: Loslau »

yukon pisze:Jest proste rozwiazanie,wystawic szkopom rachunek za prace "archeologiczne",konserwacje fantow,ekspertyze i przechowywanie "skarbu",gdy kwota 3 krotnie przekroczy wartosc tych "pamiatek" a szkopy mimo to zaplaca ta sume,bo tak bardzo chca miec te pamiatki,to znaczy ze to naprawde pamiatki o wartosci sentymentalnej. :-D
https://pl.wikipedia.org/wiki/Szkop

szkopy, polaczki, ruski, lachy... myślałem że chociaż "adminowi" wypadało by trzymać jakiś fason?
"Denn wer keine Angst vorm Teufel hat, braucht auch keinen Gott"
Awatar użytkownika
yukon
Administrator
Administrator
Posty: 10900
Rejestracja: 9 wrz 2012, o 22:46
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Wolna Republika Bieszczad.
Kontakt:

Re: Przyjechali z Niemiec po zakopany skarb.

Post autor: yukon »

Specjalnie tak pisze bo wiem ze Cie to drazni,zmieniam tylko szkopy na szwaby od czasu do czasu :piwko:
A tak powaznie to nie bierz do siebie,ja uzywam tej wersji czeskiej "ze zeszli z gor" :)
„Bieszczadzkie Pompeje" pokryte „lawą" bujnej karpackiej roślinności.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Media i literatura”