Niemiecki bombowiec Heinkel He 111 wydobyty

[Pigor]

Niemiecki bombowiec Heinkel He 111 wydobyty w okolicach Grunwaldu

W Gierzwałdzie w gminie Grunwald trwa właśnie akcja wydobycia unikatowej maszyny - niemieckiego bombowca Heinkel He 111. Z przekazów naocznego świadka tego zdarzenia wiadomo, że samolot rozbił się 20 kwietnia 1944, a więc w dzień urodzin Adolfa Hitlera.

Samolot jest wydobywany przez kilkudziesięciu członków Stowarzyszenia Historyczno-Poszukiwawczego "Denar" z Elbląga. Na miejsce ściągnięto koparkę i sprzęt do wykrywania metalu. Akcja wydobywcza trwa od piątku (16.08) i planowo ma potrwać do niedzieli, jednak nie wiadomo czy do tego czasu uda się wydobyć cały wrak, ponieważ jak dowiedzieliśmy się od Prezesa Stowarzyszenia - Pana Grzegorza Nowaczyka, warunki są bardzo trudne, ze względu na wysoki poziom wód gruntowych.

Nie jest znana przyczyna katastrofy maszyny, jak wynika z relacji naocznych świadków tych zdarzeń, ciała ofiar zostały zabrane przez Niemców, jednak maszynę zostawiono. Najprawdopodobniej dlatego, że jej wydobycie byłoby kłopotliwe, ponieważ samolot zatopił się w miękkim, podmokłym gruncie.
Prawdopodobnie w latach 50. doszło do pierwszych prób wydobycia maszyny przez miejscową ludność. Skończyły się one niepowodzeniem i częściowym zniszczeniem wraku (urwano ogon maszyny). Przez następne lata, okoliczni mieszkańcy sprzedawali części maszyny na złom, dlatego też wrak z pewnością nie będzie kompletny.

W sobotę koło południa wydobyto koła z goleniami, broń i amunicję oraz kilka większych fragmentów poszycia, jednak najważniejszym znaleziskiem był portfel z dokumentami należącymi do jednego z niemieckich żołnierzy. Został on zabezpieczony i trafi do archiwum. Po odczytaniu danych, będzie możliwa identyfikacja żołnierza i odnalezienie w archiwach niemieckich zapisków mówiących o tym gdzie służył, a być może także o celu tej konkretnej misji.

Badacze liczą na odnalezienie silników maszyny, jednak najprawdopodobniej oderwały się one podczas zderzenia z ziemią i wbił się dość głęboko w grunt. Części wraku mają zostać przekazane Muzeum Lotnictwa i Techniki Militarnej w Rogowie.

Źródło i zdjęcia tu: http://technowinki.onet.pl/inne/multime ... -male.html

[Catadero]

Miejsce, w którym leżał było od zawsze znane i ogólnodostępne. Przez lata większe kawałki poszły na złom ( i chyba na odnalezienie silników nie ma co liczyć ) bo nigdy żadne muzeum ani kolekcjonerzy jakoś się tym wrakiem nie interesowali. Teraz nagle jest wielka akcja wydobywania. Trochę późno.

C.