ORP "Orzeł" zagadka rozwiązana?

Nasza pasja w prasie, literaturze, filmach...
Awatar użytkownika
Wędrus
Administrator
Administrator
Posty: 2741
Rejestracja: 10 wrz 2012, o 20:59
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Galicja

ORP "Orzeł" zagadka rozwiązana?

Post autor: Wędrus »

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/orp-orze ... omosc.html

Wrak legendarnego okrętu podwodnego ORP "Orzeł", który zaginął podczas II wojny światowej, został prawdopodobnie odnaleziony – informuje portal polska-zbrojna.pl. Polscy i brytyjscy hydrografowie odkryli na dnie Morza Północnego niezidentyfikowany wrak. Wiele wskazuje, że jest to "Orzeł". Niebawem wyrusza tam okręt ORP "Lech". Ma zweryfikować wrak.

Losy okrętu podwodnego ORP "Orzeł" to jedna z największych tajemnic II wojny światowej. W maju 1940 roku jednostka zaginęła podczas patrolu na Morzu Północnym. – Przez lata "Orła" poszukiwały zarówno nasze okręty, jak i ekspedycje cywilne. Jak dotąd, bezskutecznie – podkreśla kmdr por. Bartosz Zajda, rzecznik Marynarki Wojennej.

Niewykluczone jednak, że właśnie nastąpił w tej sprawie przełom. – Na początku 2012 roku wspólnie z brytyjskimi hydrografami wyznaczyliśmy kolejne akweny, przez które mógł przechodzić ORP "Orzeł". Nasi specjaliści przeanalizowali uzupełniane przez Brytyjczyków bazy zawierające dane o wrakach. Wreszcie natrafiliśmy na pewien ślad – opowiada kmdr Henryk Nitner, szef Biura Hydrograficznego Marynarki Wojennej.

Na jednym z tych akwenów spoczywa niezidentyfikowany wrak. – Polecenie, by mu się przyjrzeć otrzymała załoga niszczyciela min ORP "Czajka" – wspomina kmdr Nitner. Okręt wracał właśnie z Belfastu, gdzie zakończył służbę w natowskim zespole przeciwminowym. W wyznaczonym miejscu na Morzu Północnym marynarze opuścili z pokładu pojazd podwodny, który nagrał film. – Na głębokości około 70 metrów spoczywa wrak okrętu podwodnego. Ze wstępnych oględzin wynika, że może to być "Orzeł". Zgadzają się pewne elementy jego konstrukcji, no i długość. Poza tym nie mamy informacji, by w tym regionie zaginęły jakieś inne okręty – podkreśla kmdr Nitner. Niezależnie od tego, jest on bardzo ostrożny. – Wrak wymaga szczegółowych badań. Na razie szanse, że to ORP "Orzeł" oceniam na pięćdziesiąt procent – podkreśla.

Wkrótce pewnie będziemy wiedzieć więcej. Na początku czerwca na Morze Północne wyrusza okręt ratowniczy ORP "Lech", wzmocniony specjalistami od hydrografii oraz grupą nurków. Mają oni nagrać kolejne filmy, a potem zejść pod powierzchnię.

ORP "Orzeł" został zbudowany w holenderskiej stoczni De Schelde. Połowa kwoty na ten cel pochodziła ze składek społecznych. – W Polsce udało się wówczas zebrać przeszło osiem milionów złotych – wyjaśnia kmdr por. rez. Sławomir Kudela, historyk Marynarki Wojennej. Do służby okręt wszedł na początku 1939 roku. – W swojej klasie zaliczał się do najnowocześniejszych jednostek na świecie – podkreśla Kudela. Okręt mógł zabrać na pokład 20 torped, przepłynąć bez zawijania do portu siedem tysięcy mil i zejść na głębokość nawet stu metrów. – Była to jednostka oceaniczna. Niektórzy nazywali ją podwodnym krążownikiem – podkreśla Kudela.

We wrześniu 1939 roku ORP "Orzeł" wziął udział w operacji pod kryptonimem "Worek". Miał stawić czoła niemieckim okrętom na Zatoce Gdańskiej. Dowództwo floty planowało też użyć go w akcji przeciwko pancernikowi "Schleswig-Holstein". Ten jednak ostatecznie nie wyszedł z kanału portowego w Gdańsku.

Po kilku dniach ORP „Orzeł” opuścił swoje pozycje i przemieścił się na pełne morze. Dowództwo floty zakładało, że polskie okręty podwodne w skrajnych sytuacjach mogą schronić się w portach Finlandii i Szwecji. Dowódca „Orła” kmdr ppor. Henryk Kłoczkowski zdecydował się jednak płynąć do Estonii. Tam okręt został internowany, Kłoczkowski zaś trafił do szpitala. Wiele wskazuje na to, że symulował chorobę, by uniknąć kłopotliwej sytuacji. Do takiego też wniosku trzy lata później doszedł Polski Sąd Morski w Londynie, który skazał Kłoczkowskiego za dezercję i zdegradował do stopnia marynarza. Jednak jak było naprawdę, do dziś nie wiadomo.

Tymczasem ORP "Orzeł" pod nowym dowództwem kpt. mar. (późniejszego kmdr. ppor.) Jana Grudzińskiego pod koniec września 1939 roku dokonał brawurowej ucieczki z portu w Tallinie. Marynarze obezwładnili estońskich strażników, wywołali awarię prądu na nabrzeżu i pod osłoną nocy wyszli na wody Zatoki Fińskiej. Tam przeczekali dobę, kładąc okręt na dnie, a następnie ruszyli w kierunku Wielkiej Brytanii.

– Było to przedsięwzięcie wręcz karkołomne – podkreśla Kudela. Wcześniej okręt został niemal całkowicie pozbawiony uzbrojenia, Estończycy odebrali też załodze mapy. – Przejście przez Bałtyk udało się dzięki nawigatorowi por. mar. Marianowi Mokrskiemu, który posłużył się starym niemieckim spisem latarń morskich – tłumaczy Kudela. Po 44 dniach rejsu okręt dotarł do Szkocji. Wkrótce wraz z kilkoma innymi polskimi jednostkami rozpoczął służbę u boku Brytyjczyków.

ORP "Orzeł" brał udział w patrolach na Morzu Północnym, eskortował konwój idący do Bergen, zatopił też niemiecki transportowiec "Rio de Janeiro", który przewoził sprzęt i żołnierzy przygotowujących się do inwazji na Norwegię.

23 maja ORP "Orzeł" wyszedł w swój ostatni rejs. Po opuszczeniu portu ślad po nim zaginął. – Najbardziej prawdopodobna, według mnie, hipoteza mówi, że wszedł na pole minowe, o którym Brytyjczycy nie zdążyli go powiadomić – tłumaczy Kudela. Ale są też inne teorie. Zgodnie z nimi okręt miał zostać omyłkowo zatopiony przez sojuszniczą jednostkę holenderską, brytyjski bombowiec bądź podczas wynurzenia został zbombardowany przez niemiecki samolot.

Do dziś zarówno losy "Orła", jak i miejsce spoczywania wraku pozostają zagadką. Wydaje się jednak, że dziś jesteśmy bliżej jej rozwiązania niż kiedykolwiek przedtem.

Niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z wrakiem ORP "Orzeł", czy też nie, wrak najpewniej nie zostanie wydobyty na powierzchnię. – Bohaterów należałoby uczcić, a przy okazji zaapelować do wszelkiego rodzaju eksploratorów, amatorów mocnych wrażeń, by uszanowali miejsce ich spoczynku – podsumowuje kmdr Nitner.
"Prawdziwy Polak nie kradnie, tylko zdobywa w walce, konfiskuje albo rekwiruje"
Awatar użytkownika
Jacol303
Major
Major
Posty: 896
Rejestracja: 20 mar 2013, o 15:52
Województwo: Wybierz

Re: ORP "Orzeł" zagadka rozwiązana?

Post autor: Jacol303 »

Witam,
No gdyby w końcu okazało się prawdą to było by coś pięknego!
CHWAŁA BOHATEROM!
Pozdrawiam,
Jacol303

" Słodko jest za Polskę umierać "
https://www.youtube.com/watch?v=vKIdRsMcQVw
Awatar użytkownika
człowiekpiachu
Generał Dywizji
Generał Dywizji
Posty: 1633
Rejestracja: 2 lis 2012, o 15:43
Województwo: Kujawsko-Pomorskie
Lokalizacja: Roztocze.

Re: ORP "Orzeł" zagadka rozwiązana?

Post autor: człowiekpiachu »

Piękne by to było gdyby okazało się faktem :)
Każdy ma prawo do własnego zdania.
Awatar użytkownika
Pigor
Generał Brygady
Generał Brygady
Posty: 1383
Rejestracja: 19 lis 2012, o 23:35
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: kraina 1000 jezior

Re: ORP "Orzeł" zagadka rozwiązana?

Post autor: Pigor »

Artykuł i wizualizacja: http://spoleczenstwo.newsweek.pl/orp--o ... 1,1,1.html . Obrazek się powiększa.
Poszukiwania to nie hobby-to choroba.
Pozdrawiam
Pigor
Awatar użytkownika
Pigor
Generał Brygady
Generał Brygady
Posty: 1383
Rejestracja: 19 lis 2012, o 23:35
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: kraina 1000 jezior

Re: ORP "Orzeł" zagadka rozwiązana?

Post autor: Pigor »

Kolejne informacje:
Dowódca Marynarki Wojennej: Jesteśmy gotowi na poszukiwania ORP "Orzeł"
Dzisiaj, 2 czerwca (06:43)
"Jesteśmy w każdej chwili gotowi do wypłynięcia na poszukiwania ORP Orzeł" - powiedział reporterowi RMF FM Kubie Kałudze rzecznik dowódcy Marynarki Wojennej Bartosz Zajda. Orzeł to polski okręt podwodny, który zaginął w 1940 roku. Marynarka Wojenna ma dane, z których wynika, że wrak zlokalizowany na dnie Morza Północnego, może być tym, który jest poszukiwany od lat.

Kuba Kaługa: Jakie są szanse, że okręt odnaleziony na dnie Morza Północnego, to jest ORP "Orzeł"?
Bartosz Zajda: Chcemy oczywiście, żeby to były jak największe szanse, ale zachowujemy duży dystans i dużo pokory. Przygotowujemy się w tej chwili do ekspedycji, na którą wyruszy okręt ratowniczy ORP "Lech", na pokładzie którego będą zaokrętowani nurkowie głębokowodni. Dobraliśmy najlepszych hydrografów z biura hydrograficznego Marynarki Wojennej, którzy na co dzień weryfikują wraki - nie tylko na Bałtyku, ale także na innych akwenach. Jesteśmy wyposażeni w bardzo nowoczesny sprzęt sonarowy, pojazdy podwodne. Należy mieć świadomość, że Morze Północne jest niezwykle trudnym akwenem do prowadzenia prac. Głębokość jest dosyć duża: 70 metrów. Tam występują prądy, pływy i załamania pogody, więc też mamy świadomość tego, że ta ekspedycja może nie przynieść jeszcze jednoznacznej odpowiedzi. Zdajemy sobie sprawę z tego, że to wcale nie musi być ORP "Orzeł".

A co przemawia za tym, że może to być ta legendarna jednostka?

Prowadzimy badania od wielu lat, ponieważ nasze okręty przechodzące przez Morze Północne, wielokrotnie eliminowały kolejne akweny, na których mógłby spoczywać ORP Orzeł. Nasi hydrografowie z biura hydrograficznego Marynarki Wojennej przeprowadzili ekspertyzę bazy danych hydrograficznych, będących w dyspozycji brytyjskich hydrografii. Mieliśmy dostęp do tych baz, które są sukcesywnie rozszerzane. I nasi hydrografowie analizowali, dokonywali selekcji poszczególnych wraków namierzonych przez brytyjską hydrografię na Morzu Północnym. I wyselekcjonowali jeden obiekt, którego charakterystyki sonarowe są zbliżone do "Orła": zwłaszcza jeśli chodzi o kształt tego obiektu, jak i o jego długość. Dlatego dowódca Marynarki Wojennej podjął decyzję, że nasz niszczyciel ORP "Czajka", który przez pierwszy kwartał tego roku operował w misji przeciwminowej na Atlantyku i na Morzu Północnym, dokona weryfikacji tego obiektu przy użyciu pojazdu podwodnego. A także zgromadzi materiał, który byłby potrzebny do dalszych analiz. Niszczyciel min to zadanie wykonał. Przygotował materiał filmowy obrazujący spoczywający na dnie Morza Północnego wrak. Ten materiał też nam nie dał żadnej jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy jest to ORP "Orzeł", czy nie, ale też nie wykluczył takiej możliwości. Dlatego po analizie tych danych przez biuro hydrograficzne Marynarki Wojennej, dowódca admirał Tomasz Matała podjął decyzję o przygotowaniu kolejnego okrętu, przeprowadzeniu ekspedycji i badań podwodnych właśnie tego wraku.

W jaki sposób te badania będą się odbywać?

To oczywiście zależy od warunków pogodowych, które będą panować w rejonie. Cały czas monitorujemy pogodę i chcielibyśmy wejść w taki moment, który będzie sprzyjał prowadzeniu prac. Ale należy mieć świadomość, że na morzu tak, jak w górach, pogoda może zmienić się praktycznie z godziny na godzinę, z minuty na minutę. Na pewno będziemy używać urządzeń sonarowych, pojazdów podwodnych i przede wszystkim nurków głębokowodnych. Część wraku jest spowita sieciami, więc będzie niezwykle trudno, aby dojść do tych najbardziej charakterystycznych cech okrętu ORP "Orzeł".

Co takiego będą wypatrywać nurkowie?

Mamy już opracowany cały scenariusz eliminacji poszczególnych faktów. Zaczniemy od potwierdzenia pozycji, uzyskania kolejnych obrazów sonarowych i wówczas na bieżąco będzie ta sytuacja analizowana tak, aby stopniowo wykluczać kolejne charakterystyczne cechy okrętu podwodnego ORP "Orzeł". Najbardziej jednoznaczną odpowiedz może dać odnalezienie napisu na okręcie czy też jego numer burtowy. Jeżeli uda nam się wprowadzić pojazd podwodny do wnętrza okrętu, to wówczas moglibyśmy szukać na przykład polskich napisów. To są takie elementy, które dają już wówczas jednoznaczną odpowiedź.

A czy te napisy są zarośnięte przez glony?

Spodziewamy się różnych scenariuszy. Bardzo pokornie podchodzimy do tej operacji z tego względu, że wielokrotnie prowadziliśmy działania nie tylko na Bałtyku, ale też na innych akwenach europejskich. Wiemy, że morze lubi bardzo utrudniać, czyli w ekstremalnie trudnych warunkach morskich może dochodzić do przerw na przykład w działaniu danego systemu. Może także nastąpić załamanie pogody. Okręt będzie zakotwiczony na bardzo długich łańcuchach kotwicznych, czyli będzie musiał tutaj zachować cały czas stabilną pozycję. Na Morzu Północnym będzie to niezwykle trudne. Także liczymy się z tym, że to może być pierwsza taka, ale nie ostatnia ekspedycja w to konkretne miejscu. I wcale nie musi dać jednoznacznej odpowiedzi. Śledzimy też wiele komentarzy w internecie i widzimy, że polskie społeczeństwo jest bardzo zainteresowane rozwiązaniem tej, chyba największej, zagadki polskiej floty z II Wojny Światowej. Chcielibyśmy bardzo tę zagadkę rozwiązać, przynajmniej jeżeli chodzi o miejsce spoczynku naszego okrętu. Jeżeli ustalimy, że to rzeczywiście jest ORP "Orzeł", to dla nas marynarzy i dla Marynarki Wojennej, jest to przede wszystkim miejsce spoczynku 60 marynarzy. To jest mogiła podmorska, to jest cmentarz. Zrobilibyśmy wszystko, żeby to miejsce godnie uhonorować i żeby je uchronić przed jakąkolwiek nielegalną eksploracją. A z taką należy się liczyć, bo ORP "Orzeł" przez wiele środowisk tzw. badaczy jest traktowany niemalże jak Titanic. Możemy mieć tutaj do czynienia z nielegalnymi aktami piractwa, czy próbami nielegalnej eksploracji tego obiektu.

Kiedy ORP Lech wyruszy?

Marynarka Wojenna jest już gotowa do przeprowadzenia tej operacji. Czekamy w tej chwili na dobrą pogodę i uzyskanie odpowiednich zgód dyplomatycznych ze strony brytyjskiej, ponieważ jest to wejście w strefę ekonomiczną Wielkiej Brytanii i są to działania związane z pracami podwodnymi. Wystąpiliśmy więc o odpowiednie zgody od strony brytyjskiej, aby przeprowadzić tę operację prawidłowo - nie tylko pod względem technicznym, ale jak najbardziej legalnie i oficjalnie.

Czy wniosek został już złożony?

Tak.

Jak szybko może przyjść odpowiedź?

Teoretycznie na odpowiedź należy czekać około 30 dni, takie są procedury międzynarodowe. Liczymy jednak, że ta zgoda będzie nam udzielona w jak najszybszym terminie. Jesteśmy w każdej chwili gotowi do przeprowadzenia tej operacji.

Jak długo może potrwać praca marynarzy tam, już na morzu?

Samo przepłynięcie do Morza Północnego zajmie nam około 2-3 dni. Na miejscu planujemy spędzić kolejne 3 dni, w zależności od warunków pogodowych. Powrót także zajmie około 2-3 dni. To wszystko jednak zależy m.in. od pogody i nie chciałbym tutaj prognozować czy spekulować. Musimy przede wszystkim rozpocząć zadanie. W pierwszej kolejności będą to prace sonarowe, takie prace sondażowe bez konieczności zakotwiczenia. Później bardzo trudny manewr ustabilizowania pozycji okrętu i dopiero wtedy możemy rozważyć zejście nurków głębokowodnych już na dno Morza Północnego, tam gdzie zalega wrak.

To jest głębokość około 70 metrów. W jaki sposób nurkowie będą schodzić?

Nurkowie będą schodzić korzystając m.in. z dzwonu nurkowego.

Czyli pojazdu, w którym są opuszczani na pewną głębokość, potem ten pojazd opuszczają.

Tak. Ten pojazd jest oczywiście wyposażony w nawigację podwodną, nurkom będą towarzyszyć pojazdy podwodne, cały czas będziemy widzieć ich pracę. Musimy mieć świadomość, że to jest bardzo trudne i skomplikowane nurkowanie z tego względu, że tam są sieci. Także nurkowie zawsze schodzą w parach, jeden nurek zabezpiecza drugiego. Kierownikiem prac podwodnych jest oficer, który ma najwyższe uprawnienia w kraju. Dobraliśmy najlepszą, najbardziej profesjonalną ekipę, która takie badania może przeprowadzić. Liczymy na wsparcie, prosimy o trzymanie kciuków.

Czy Marynarka może zdradzić, gdzie potencjalnie ORP "Orzeł" może spoczywać? Zdradzicie pozycję, gdzie będziecie prowadzić te badania?

Marynarka Wojenna nie ujawni pozycji, na której będziemy prowadzić badania. Mamy obawy, że w sytuacji gdybyśmy ją ujawnili, to mamy uzasadnione obawy, że ten wrak mógłby być nielegalnie eksplorowany. A jeżeli zidentyfikujemy, że jest to ORP "Orzeł", to Marynarka Wojenna zrobi wszystko, aby ten obiekt został uznany jak najszybciej jako mogiła i podwodny cmentarz i dopełnimy wszelkich starań, aby ten okręt został uznany jako obiekt specjalny, na którym nie każdy może nurkować i nie każdy powinien mieć do niego dostęp.
Nie podamy informacji dotyczącej pozycji wraku. Oczywiście należy liczyć się z tym, że jeżeli Marynarka Wojenna zidentyfikuje ten obiekt jako ORP "Orzeł", to będą kolejne ekspedycje, już badawcze. Muszą one być jednak sformalizowane i legalne. To wszystko musi się odbywać z odpowiednim szacunkiem i z zachowaniem spokoju osób, które na tym okręcie zginęły. To jest dla nas niezmiernie ważne. To jest nasza historia, my jako marynarze zawsze bardzo poważnie do tego podchodziliśmy.
Jest spora szansa, że ORP Orzeł leży około 200 mil od wybrzeży Wielkiej Brytanii.

Tak, leży w strefie ekonomicznej Wielkiej Brytanii, to jest niemalże 400 kilometrów, czyli około 200 mil morskich od wód terytorialnych Wielkiej Brytanii.


W momencie wybuchu II wojny światowej polski okręt podwodny ORP "Orzeł" był jednym z najnowocześniejszych na świecie. Patrolował akweny Morza Północnego, wsławił się m.in. zatopieniem niemieckiego transportowca "Rio de Janeiro", przewożącego niemieckie wojska, które planowały inwazję na Norwegię. W swój ostatni patrol ORP "Orzeł" wyszedł 23 maja 1940 roku. W niewyjaśnionych dotąd okolicznościach nie powrócił z morza.
POLSKA
Kuba Kaługa
RMF FM

Źródło: http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-d ... nId,976693
Poszukiwania to nie hobby-to choroba.
Pozdrawiam
Pigor
Awatar użytkownika
pablo
ST.SIERZANT-SZTABOWY
ST.SIERZANT-SZTABOWY
Posty: 205
Rejestracja: 5 lis 2012, o 08:27
Województwo: Lubelskie
Lokalizacja: Markuszów

Re: ORP "Orzeł" zagadka rozwiązana?

Post autor: pablo »

Za każdym razem jak czytałem o losie "Orła" miałem nadzieję że kiedyś uda się go jednak odnaleźć. No i wychodzi na to że wreszcie ta nadzieja może się ziścić :peace:
elkosław
SIERZANT
SIERZANT
Posty: 140
Rejestracja: 29 paź 2012, o 23:54
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Ziemia

Re: ORP "Orzeł" zagadka rozwiązana?

Post autor: elkosław »

Za każdym razem gdy czytam o poszukiwaniach ORP Orła nasuwa mi się taka myśl: angole sami go zatopili i dobrze wiedzą gdzie. Wystarczyło odtajnić akta i po sprawie. A tak organizowana będzie WIELKA TRZYDNIOWA WYPRAWA z czego 3/4 czasu stracą na namierzanie, sonarowanie i jeszcze jakieś georadarowanie...przecie już to poprzednie wyprawy robiły. Czyli co, zgubili to czy może źle wyszło???
Sorki za czarnowidztwo ale źle mi się robi od niekompetencji niektórych urzędasów.
P.S. Może się jednak uda
8total4

Re: ORP "Orzeł" zagadka rozwiązana?

Post autor: 8total4 »

mogli ale nie musieli go zatopić angole, ja również mam nadzieję że go znajdą, to było by coś..

ps. prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne niż starzy przyjaciele angole i rosjanie odtajnią swe akta..
Gudziuk
SPEC
SPEC
Posty: 1194
Rejestracja: 20 paź 2012, o 20:43
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Dolnyśląsk

Re: ORP "Orzeł" zagadka rozwiązana?

Post autor: Gudziuk »

Czytałem kiedyś o takiej historii, że historyk angielski pisząc o XVII wiecznych relacjach na morzu zwrócił się do angoli o odtajnienie danych wywiadowczych z XVII wieku i jakie było jego zdziwienie, kiedy jemu powiedziano spadaj. Działo się to w tym czasie kiedy u nas chłopcy ze styropianu bawili sie wywiadem.
Lepiej być głupcem wśród mędrców niż mędrcem wśród głupców
Awatar użytkownika
pablo
ST.SIERZANT-SZTABOWY
ST.SIERZANT-SZTABOWY
Posty: 205
Rejestracja: 5 lis 2012, o 08:27
Województwo: Lubelskie
Lokalizacja: Markuszów

Re: ORP "Orzeł" zagadka rozwiązana?

Post autor: pablo »

8total4 pisze: prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne niż starzy przyjaciele angole i rosjanie odtajnią swe akta..
O, na pewno jest tam trochę rzeczy do których trudno/glupio było się swego czasu przyznać a i teraz nie byłoby lekko.
Ciekawe czy znajdą na wraku - o ile to naprawdę "Orzeł" - ślady pozwalające na ustalenie jaki rodzaj broni naprawdę go zatopił. Miny, bomby czy może torpedy? Chociaż zapewne będzie to niełatwe zadanie...
8total4

Re: ORP "Orzeł" zagadka rozwiązana?

Post autor: 8total4 »

Najpierw to niech znajdą wrak ;-)

ps. w archiwach zagranicznych są opasłe tomy dokumentów kompromitujących niemal każdego uczestnika II WŚ który dopuszczał się czynów antypolskich (chyba że je zniszczono, ale to wątpliwe)...

gdyby je wszystkie opublikowano, to trzeba by ludzi na całym świecie od nowa uczyć historii 1918+
to się nie zaczęło w 1939 r... w 1939 r. to się zaczęła jedynie kwestia zbrojna..

temat na odrębny wątek, możemy kiedyś podyskutować..
Awatar użytkownika
Wędrus
Administrator
Administrator
Posty: 2741
Rejestracja: 10 wrz 2012, o 20:59
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Galicja

Re: ORP "Orzeł" zagadka rozwiązana?

Post autor: Wędrus »

Total, chodzi Ci o może o to, że to Anglia i Francja "uzbroiły" Niemców aby Ci zamiast nich walczyli w niechybnej wojnie ze Stalinem?
"Prawdziwy Polak nie kradnie, tylko zdobywa w walce, konfiskuje albo rekwiruje"
8total4

Re: ORP "Orzeł" zagadka rozwiązana?

Post autor: 8total4 »

nie, raczej o współprace wywiadów, wymianę informacji, brak reakcji zachodnich i amerykańskich żydów wobec holokaustu (chociaż wiedzieli i byli proszeni o pomoc od początku lat `40 i zdarzało się wiele różnych incydentów jak choćby samobójstwa w ramach protestów wobec ich bierności itp.), o współpracę czechosłowacko-sowiecką z międzywojnia, o potraktowanie sprawy polskiej w UK, zamach na Gibraltarze, W wypadku rosji sowieckiej to jeszcze przede wszystkim lokalizacje i daty oraz wykonawcy innych "czystek"i niż sprawa katyńska (nie tylko na Polakach, bo również na obywatelach i żołnierzach państw bałtyckich itp.), poza tym wiele, wiele innych kwestii.. od produkcji coca-coli w III rzeszy bez zmiany etykiety i nazw, przez odznaczanie henry'ego forda po akta gestapowców przechwyconych i współpracujących z wywiadami aliantów czy prawdziwe straty jakie niemcy ponosili w sprzęcie i ludziach w 1939 r. w Polsce itp.
można by jeszcze godzinami wymieniać wątki...

niestety póki jest klauzula tajności, to "żegnaj gienia"...
Gudziuk
SPEC
SPEC
Posty: 1194
Rejestracja: 20 paź 2012, o 20:43
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Dolnyśląsk

Re: ORP "Orzeł" zagadka rozwiązana?

Post autor: Gudziuk »

Dokładnie 8Total4, ja bym jeszcze od siebie dorzucił temat rozmów oraz gier wywiadowczych, w tym jaką rolę odegrało fikcyjne zapewnienie Francji i Anglii o pomocy w sprawie agresji Niemiec na Polskę w aspekcie rozmów dotyczących zaatakowania ZSRR przez Niemców i Polaków w 1939 roku.
Lepiej być głupcem wśród mędrców niż mędrcem wśród głupców
Awatar użytkownika
pablo
ST.SIERZANT-SZTABOWY
ST.SIERZANT-SZTABOWY
Posty: 205
Rejestracja: 5 lis 2012, o 08:27
Województwo: Lubelskie
Lokalizacja: Markuszów

Re: ORP "Orzeł" zagadka rozwiązana?

Post autor: pablo »

Może by tak nowy wątek założyć a tu pozostawić sprawy związane wyłącznie z poszukiwaniami "Orła"?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Media i literatura”