Łowi złom w rzekach

Nasza pasja w prasie, literaturze, filmach...
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Gre-gre
Zasłużony
Zasłużony
Posty: 804
Rejestracja: 30 paź 2012, o 21:53
Województwo: Wybierz

Łowi złom w rzekach

Post autor: Gre-gre »

Taki tytulik znalazłem w sieci... :)

http://www.czasbrodnicy.pl/czasbrodnicy ... ekach.html

Przeczytał, że poszukiwacze skarbów w rzekach narzekają, iż jest w nich tylko kupa złomu. Postanowił zatem ten złom wydobywać i zarobić. W Drwęcy z mostu w ciągu ulicy Kościelnej w Brodnicy przy nas wyłowił siekierę

Z niemałym zaciekawieniem mieszkańcy po raz kolejny obserwowali mężczyznę, który na lince wyławiał z Drwęcy złom. To Darek z Grudziądza.
- Parę miesięcy temu straciłem pracę, a żyć trzeba i do tego potrzebne są pieniądze - opowiada. - Gdzieś przeczytałem, że grupa ludzi poszukujących w rzekach skarbów narzeka, że nic w nich nie ma - oprócz kupy złomu. Ja powiedziałem sobie, że ten złom wyłowię i tak będę zarabiać. Oto mój sposób na życie.
Na allegro kupił magnes neodymowy i zamontował na lince. Jest to magnes bardzo silny, silniejszy od tego powszechnie znanego, który może przeciągać nawet kilka ton. Ten na lince Darka, oczywiście, tak silny nie jest. Kiedy znajdzie metal o większej wadze niż zdoła wyciągnąć, wyłącza pole magnetyczne i ten odczepia się od zbyt ciężkiego fragmentu. Magnes nie wymaga żadnego zasilania.
W niedzielę zastaliśmy Darka na moście na ul. Kościelnej. Kiedy rozmawialiśmy wyciągnął... siekierę. Jak opowiada, w ciągu dnia zazwyczaj wyciąga z wody 50-150 kg złomu. Zarobek jest bardzo różny, zależy od rodzaju metalu. Kokosów wielkich z tego nie ma, ale na życie i przejazdy od rzeki do rzeki starcza.
- Rzeki to masowe śmietnisko - stwierdza. - Za komuny za złom otrzymywało się bardzo marne pieniądze, mało komu opłacało się go wywozić na złomowiska, wiec wrzucano do wody. Ta wszystko zakryje. I wiele wniosków można wysnuć podczas łowienia. Tu w Brodnicy kilka tygodni temu wyłowiłem sześć takich starych kwadratowych śmietników. Chyba zostały wyrzucone podczas wymiany na nowe, wątpię, by była to działalność chuligańska. Często zdarzają się także znaki drogowe. Ich nie wożę na złomowisko, bo jeszcze mnie posądzą o to, że je sam demontuję. Inne obserwacje? W Grudziądzu czyściłem 10-kilometrowy kanał Trynka. Nie musiałem patrzeć na szyldy na okolicznych budynkach, wystarczyło mi to, co w danym miejscu wyławiałem. A wiec były formy od chleba, czyli piekarnia, rama od trumny... Oj, ludzie wszystko wyrzucają, jak leci.
A może w przyszłości nagrodzą go władze Brodnicy i powiatu? W końcu za darmo czyści nam naszą rzekę...

:) :pozdro:
Awatar użytkownika
yukon
Administrator
Administrator
Posty: 10895
Rejestracja: 9 wrz 2012, o 22:46
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Wolna Republika Bieszczad.
Kontakt:

Re: Łowi złom w rzekach

Post autor: yukon »

Kiedy znajdzie metal o większej wadze niż zdoła wyciągnąć, wyłącza pole magnetyczne i ten odczepia się od zbyt ciężkiego fragmentu. Magnes nie wymaga żadnego zasilania.
a co to za cudo ten magnes? :hmm:
„Bieszczadzkie Pompeje" pokryte „lawą" bujnej karpackiej roślinności.
Awatar użytkownika
Gre-gre
Zasłużony
Zasłużony
Posty: 804
Rejestracja: 30 paź 2012, o 21:53
Województwo: Wybierz

Re: Łowi złom w rzekach

Post autor: Gre-gre »

yukon pisze:
Kiedy znajdzie metal o większej wadze niż zdoła wyciągnąć, wyłącza pole magnetyczne i ten odczepia się od zbyt ciężkiego fragmentu. Magnes nie wymaga żadnego zasilania.
a co to za cudo ten magnes? :hmm:
To już chyba radosna twórczość autora ... :-D
:pozdro:
Awatar użytkownika
wolfram
Generał Dywizji
Generał Dywizji
Posty: 1974
Rejestracja: 22 lis 2012, o 22:18
Województwo: Wybierz

Re: Łowi złom w rzekach

Post autor: wolfram »

Chyba bede musial sie upomniec o jakas nagrode od miejscowego PZW :-D bowiem brzegi naszego jeziora wyczyscilem dosc dokladnie ze stalowego smiecia :grin: i nie dla zarobku , tylko tak przy okazji ... wylowione zelaztwo skrzetnie skladalem na kupki na brzegu , dobrze wiedzac ze ktos sie nim "zaopiekuje" :) Przyjemne dla mnie , pozyteczne i zarazem korzystne dla innych :)
Wilki nie przejmują się tym co o nich sądzą barany...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Media i literatura”