dolina śmierci 2 września 1944r.

Nasza pasja w prasie, literaturze, filmach...
Awatar użytkownika
mw750
ST-SIERZANT
ST-SIERZANT
Posty: 154
Rejestracja: 15 lut 2013, o 22:10
Województwo: Wybierz

dolina śmierci 2 września 1944r.

Post autor: mw750 »

Całą noc z 2na 3 września w zarzędzie operacyjnym Frontu nikt nie zmrużył oka. Intensywnie pracowano nad zarysem planu nowej, jeszcze tak nie dawno absolutnie nie przewidywanej sytuacji, operacji zaczepnej, w dodatku operacji w terenie lesisto-górzystym, wymagającym specjelnego przygotowania wojsk. Istotną rolę w realizacji tego planu miało odegrać spodziewane natarcie składającego się z dwóch dywizji wschodniosłowackiego korpusu, który mógł uderzuć w kierunke Przełęczy Dukielskiej i Łupkowskiej. Zakładano, że jeśli na tyłach wojsk hitlerowskich pojawi się trzydziestotysięczny dobrze uzbrojony korpus, żadna obrona nie wytrzyma tak silnego dwustronnego ciosu. Wszakże w tej bitwie Słowacy mieli walczyć w obronie żywotnych interesów narodowych. - Czy jesteśmy w stanie coś konkretnego zaproponować Kwaterze Głównej? -już z samego rana pytał Koniew wpatrzony w upstrzoną licznymi znakami taktycznymi mapę szefa sztabu Frontu, generała Sokołowskiego. - Zaproponować to niewielka sztuka, trudniej będzie wykonać -odezwał się zamyślony generał. - Góry nie wróżą nic dobrego. Doświadczył tego generał Brusiłow w czasie pierwszej wojny światowej, gdy przyszło mu walczyć w Karpatac z Austryjakami. - Nie kracz, nie kracz, Wasiliju Dmitriewiczu. - Koniew poklepał po przyjacielsku lubianego cenionego przezeń generała. -Mam niepłonną nadzieję, że nasze wojska poradzą sobie z tymi chaszczami. To przecież nie Kaukaz.....cdn
Awatar użytkownika
boss64
Zasłużony
Zasłużony
Posty: 1266
Rejestracja: 19 lis 2012, o 20:04
Województwo: Wybierz

Re: dolina śmierci 2 września 1944r.

Post autor: boss64 »

...dla zainteresowanych polecam film, powiązany z tym co wyżej... ;) http://www.youtube.com/watch?v=HwY75Eag-LQ
Awatar użytkownika
MKF
Główny moderator
Główny moderator
Posty: 836
Rejestracja: 10 wrz 2012, o 21:33
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: V> RP
Kontakt:

Re: dolina śmierci 2 września 1944r.

Post autor: MKF »

Fajny film ale polecam jeszcze bardziej programy A. Olejki Zakamarki przeszłości w TVP Rzeszów - Dukielskie pancerze ;)
Awatar użytkownika
boss64
Zasłużony
Zasłużony
Posty: 1266
Rejestracja: 19 lis 2012, o 20:04
Województwo: Wybierz

Re: dolina śmierci 2 września 1944r.

Post autor: boss64 »

...coś z okolic dla potomnych..http://www.youtube.com/watch?v=Ba0wOaYDSSc :zakrywa:
Awatar użytkownika
MKF
Główny moderator
Główny moderator
Posty: 836
Rejestracja: 10 wrz 2012, o 21:33
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: V> RP
Kontakt:

Re: dolina śmierci 2 września 1944r.

Post autor: MKF »

Boss, w opisie nawet nie ma "chłytu materkidowego" - Jasło po Hiroszimie było najbardziej procentowo zniszczonym miastem na świecie, nawet Warszawa i Drezno procentowo nie zostały tak zniszczone. Polecam fajną książkę na ten temat:
P3220025.JPG
tym którzy nie wierzą, że miasto w PL inne niż WWA może być w tym zestawieniu i to zaraz po najbardziej znanym akcie ludobójstwa (w odniesieniu do miasta nie licząc KL) polecam pogooglowanie, nie jest to informacja rozpowszechniona ale jednak jest.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
mw750
ST-SIERZANT
ST-SIERZANT
Posty: 154
Rejestracja: 15 lut 2013, o 22:10
Województwo: Wybierz

Re: dolina śmierci 2 września 1944r.

Post autor: mw750 »

no to dalej bo mecz porażka :-x .....Nikt wtedy w sztabie 1 Frontu Ukraińskiego nie wiedział, co naprawdę działo się po drugiej stronie Karpat, a załaszcza ze wschodniosłowackim korpusem, który według zapewnień pułkownika Talskiego powinien był wyruszać na spotkanie nacierajacym wojskom radzieckim. Rzeczywistośc okazała się zupełnie inna - zgoła nieoptymistyczna. Niemcy szybko dowiedzieli się o przejściu Talskiego na stronę radziecką oraz ucieczce okoła trzydziestu słowackich samolotów w rejon działań 1 Frontu Ukraińskiego. Potraktowali to jako pretekst do likwidacji regularnych jednostek stacjonującej w Karpatach armi słowackiej. Wschodzące w skład korpusu 1 i 2 dywizje słowackie zostały znienacka zaatakowane przez wojska hitlerowskie i rozbrojone. żołnierzy internowano i skierowano do obozów. Tylko niewielkiej liczbie udało się zbiec i przedostać do oddziałów partyzanckich. A zatam planowane współdziałanie z jednostkami słowackimi przestało być aktualne, chociaż na razie w sztabie Frontu nie zdawano sobie z tego sprawy. O godzinie 16.40 marszałek Koniew przedstawił Kwaterze Głownej wstępny plan operacji, której celem miało być udzielenie szybkiej pomocy wojskowej zmagajacemu sie z niemieckim najeźdźcą narodowi słowackiemu. Przewidywany początkowo siedmiodniowy okres na przygotowanie do działań postanowiono skrócic do pięciu dni. Jednocześnie dowódca Frontu dodał nacierającej 38 armi generała pułkownika Moskalenki dwie dywizje piechoty. W tej sytuacji zaplanowana operacja miała być przeprowadzona siłami sześciu dywizji piechoty wraz ze środkami wzmocnienia armi w postaci jednej dywizji artylerii przełamania, dwóch brygad pancernych, dwóch brygad wyrzutni rakietowych M-31 i dwóch pułków wyrzutni rakietowych M-13 oraz jednego korpusu kawalerii i podporządkowanego pod względem operacyjnym 1 Czechosłowackiego Korpusu Armijnego, który początkowo miał nacierać w drugim rzucie armii, a po przełamaniu przez jednostki radzieckie głównej rubieży obrony hitlerowskiej wejść w wyłom w celu rozwinięcia natarcia w kierunku Dukla, Preszów. Główne uderzenie miało byc wykonane z rejonu położonego 5 do 15 kilometrów na północ i północny zachód od Krosna w kierunku na Duklę, Tylawę, Preszów. Trzeciego dnia operacji przewidywano wprowadzenie do bitwy z rejonu na północ od Stropkowa (słowacka miejscowść nadgraniczna) jdnostek wschodniosłowackiego korpusu, które powinny były wyjść na spotkanie nacierającym wojskom radzieckim i współdziałającym z nimi jednostkom 1 Czechosłowackiego Korpusu Armijnego. Do ogniowego zabezpieczenia przełamania niemieckiej obrony zaplanowano użucie po 140 luf artyleryjskich na 1 kilometr fronty. Ponadto Koniew zaproponował Kwaterze Głownej, aby do operacji włączyło się prawe skrzydło sąsiada - 4 Frontu Ukraińskiego, w sile przynajmniej czterech dywizji. Kwatera Główna jeszcze tego samego dnia wieczorem zatwierdziła przedłozony przez dowódcę 1 Frontu Ukraińskiego plan operacji, nakazując rozpoczęcie jej jak najpóźniej 8 września rano. Przy okazji warto wspomnieć, że pod koniec wojny w Armi Radzieckiej ukształtował sie zwyczaj jednoczesnego planowania operacji na wszystkich szczeblach dowodzenia. Szczególnie przestrzegano tej zasady wtedy, gdy na przygotowanie nie było wiele czasu. Nic więc dziwnego, że marszałek Koniew od momentu podjęcia decyzji o przeprowadzeniu operacji dukielskiej cały czas trzymał przy sobie generała Moskalenkę, którego armia miała wziąć na siebie ciężar tych działań. W swoich wpomnieniach wojennych (''Uderzenie za uderzeniem'') Moskalenko opisuje m.in. przeprowadzoną przy nim rozmowę Koniewa ze Stalinem. ,,... Iwan Stiepankowicz połączył się z Moskwą. Słyszałem, jak meldował naczelnemu dowódcy swoją decyzję powierzenia realizacji tej operacji znajdujacemu sie teraz na lewym skrzydle 38 armi. W najbliższych dniach- mówił- armia zostanie uzupełniona ludźmi, uzbrojeniem i innymi zasobami materiałowymi, wzmocniona korpusem pancernym i korpusem kawalerii, a tekże dywizja artyleri przełamania .... Stalin zażądał rozpoczęcia natarcia po upływie pięciu- maximum sześciu dni. .....cdn :)
Awatar użytkownika
boss64
Zasłużony
Zasłużony
Posty: 1266
Rejestracja: 19 lis 2012, o 20:04
Województwo: Wybierz

Re: dolina śmierci 2 września 1944r.

Post autor: boss64 »

... :spoko: ...
Awatar użytkownika
tisio
Zasłużony
Zasłużony
Posty: 2147
Rejestracja: 29 paź 2012, o 06:55
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Lublin

Re: dolina śmierci 2 września 1944r.

Post autor: tisio »

A tak w związku z tym tematem - chodzi ktoś po tych terenach, i co tam ciekawego wychodzi?Może kilka fotek?Byłem niedaleko, ale akurat pogoda nie bardzo była odpowiednia.. :(
Bóg, Honor, Ojczyzna
Awatar użytkownika
jarok34
Major
Major
Posty: 806
Rejestracja: 1 lis 2012, o 09:02
Województwo: Podkarpackie

Re: dolina śmierci 2 września 1944r.

Post autor: jarok34 »

Chodzi i wychodzi pewnie :)
Awatar użytkownika
człowiekpiachu
Generał Dywizji
Generał Dywizji
Posty: 1633
Rejestracja: 2 lis 2012, o 15:43
Województwo: Kujawsko-Pomorskie
Lokalizacja: Roztocze.

Re: dolina śmierci 2 września 1944r.

Post autor: człowiekpiachu »

MKF pisze:Boss, w opisie nawet nie ma "chłytu materkidowego" - Jasło po Hiroszimie było najbardziej procentowo zniszczonym miastem na świecie, nawet Warszawa i Drezno procentowo nie zostały tak zniszczone. Polecam fajną książkę na ten temat:
P3220025.JPG
tym którzy nie wierzą, że miasto w PL inne niż WWA może być w tym zestawieniu i to zaraz po najbardziej znanym akcie ludobójstwa (w odniesieniu do miasta nie licząc KL) polecam pogooglowanie, nie jest to informacja rozpowszechniona ale jednak jest.
Nie sposób nie wspomnieć o Frampolu na którym przeprowadzono testy....ocalała jedna ulica i kilka domów.Procentowo oszacowano na 60-90%.Zastanawia mnie ta rozpiętość?
:pozdro:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Każdy ma prawo do własnego zdania.
Awatar użytkownika
MKF
Główny moderator
Główny moderator
Posty: 836
Rejestracja: 10 wrz 2012, o 21:33
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: V> RP
Kontakt:

Re: dolina śmierci 2 września 1944r.

Post autor: MKF »

A propos Jasła jeszcze, pierwszy lepszy artykuł:
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/ar ... /705000540
polecam bo sam "na pałę" go otworzyłem a jednak z ciekawością doczytałem do końca.
Żaden to powód do dumy licytacje które miasto zostało bardziej zniszczone, dla wszystkich była to jednakowa tragedia - którą warto przypominać, bo ludzie już albo pozapominali, albo nie wiedzą, albo też ich to nie obchodzi - wszystkie trzy przypadki są bardzo przykre.
pzodro :spoko:
Awatar użytkownika
boss64
Zasłużony
Zasłużony
Posty: 1266
Rejestracja: 19 lis 2012, o 20:04
Województwo: Wybierz

Re: dolina śmierci 2 września 1944r.

Post autor: boss64 »

...przetrwało , odbudowało się powstało wiele nowych budynków i wiele zakładów i firm i teraz nie trzeba II WW a po raz kolejny Jasło zaczyna obraca się w ruinę , zakładów pozostało na palcach policzyć, firmy ledwo przędną ale zagranica czeka.... ;)
Awatar użytkownika
mw750
ST-SIERZANT
ST-SIERZANT
Posty: 154
Rejestracja: 15 lut 2013, o 22:10
Województwo: Wybierz

Re: dolina śmierci 2 września 1944r.

Post autor: mw750 »

My tu gadu gadu a tu ciąg dalszy ;) ... Zaaprobował propozycję Koniewa dotyczącą wykonania pomocniczego uderzenia z rejonu Sanoka siłami jednego z korpusów piechoty ze składu 4 Frontu Ukraińskiego i obiecał wydać odpowiednie polecenie. Uwzględnił również prośbę w sprawie przekazania nam 1 Czechosłowackiego Korpusu Armijnego, który znajdował się w składzie 4 Frontu Ukraińskiego. Po zakończeniu rozmowy z naczelnym dowódcą Iwan Stiepanowicz podprowadził mnie do mapy i kontunuował omawianie celu operacji. Na zakończeie postawił armi zadanie, które ogólnie biorąc polegało na tym, by wkroczyć na słowackie terytorium i połączyć się z oddziałami i partyzantami prowadzącymi walkę z hitlerowskim zaborcą''. Ósmy września 1944, godzina 6.45. Właściwa górom majestatyczna cisza została nagle przerwana poteżną kanonadą. Piętnastominutową silną nawałnicą ogniową rozpoczęło się trwające dwie godziny i pięć minut artyleryjskie przygotowanie natarcia. Ponad półtora tysiąca dział i moździerzy koncentrowanym ogniem siało zagładę wsród niemieckich żołnierzy, broniących pozycji na beskidzkim wzgórzu. Ziemia falowała od jednoczesnych wybuchów tysięcy pocisków, a całą okolicę zasnuły chmury czarnego dymu, przecinane od czasu do czasu ognistymi salwami wyrzutni rakietowych. - Ale daja szkopom bobu! - wrzeszczał do ucha swojego dowódcy plutonu absolwent szkoły podoficerskiej, kapral Hrouda. - Chyba ani jeden hitlerowiec nie pozostanie żywy po takiej lawinie stali i ołowiu. Nie będziemy nawet mieli kogo bić..... - Nie martw się, wystarczy tych drani dla nas wszystkich - mitygował oficer młodego, nie wąchającego jeszcze prochu, żołnierza. - Spod ziemi wyrosną!. Aby uniemożliwić nieprzyjacielowi określenie momentu zakończenia artyleryjskiego przygotowania oraz chwili wyruszenia do ataku piechoty i czołgów, jedna trzecia dział na dwie minuty przeniosła ogień o sto metrów dalej, na następną rubież. W miare posuwania się piechoty i wpierających jej czołgów ogień przenoszono na kolejne rubieże. Dzięki zastosowaniu tej metody - tzw. ognia pełzajacego - w ciągu godziny natarcia znalazło się pod uderzeniami artylerii piętnaście rubieży z punktami oporu osadzonymi przez wojska nieprzyjaciela. W ten sposób artyleria poprowadziła piechotę na głębokość półtora kilometra, co było zupełnie wystarczające, aby kompletnie zdeorganizować system dowodzenia w całym głównym pasie obrony. Jako pierwsze zaatakowały hitlerowców wydzielone z każdej pierwszorzutowej dywizji piechoty bataliony szturmowe. Niczym wicher pokonały płytki Wisłok i gwałtownym uderzeniem przełamały pierwszą linie punktów oporu nieprzyjaciela. W ciągu dwóch i pół godziny radzieckie bataliony, tłumiąc w wielu miejscach zacięty opór wroga, posunęły sie do przodu 6 do 8 kilometró i opanowały całą pierwszą rubież obrony niemieckiej. Do końca dnia na głównym kierunku uderzenia armii oddziały radziecki wdarły się w ugrupowanie nieprzyjaciela na głębokość 14 kilometrów i podeszły pod drugi pas obrony. cdn ... :)
Awatar użytkownika
boss64
Zasłużony
Zasłużony
Posty: 1266
Rejestracja: 19 lis 2012, o 20:04
Województwo: Wybierz

Re: dolina śmierci 2 września 1944r.

Post autor: boss64 »

..dawaj,dawaj więcej i częściej... :spoko:
Awatar użytkownika
mw750
ST-SIERZANT
ST-SIERZANT
Posty: 154
Rejestracja: 15 lut 2013, o 22:10
Województwo: Wybierz

Re: dolina śmierci 2 września 1944r.

Post autor: mw750 »

no to dawajemy ;) ..cd.. W czasie gdy jednostki radzieckie łamały pierwszą rubież oporu wroga, oddziały 1 Czechosłowackiego Korpusu Armijnego znajdowały się na pozycjach wyczekiwania w pełnej gotowości do wyruszenia w wyrąbany radzieckimi bagnetami wyłom. Dowódcy pododdziałów po raz któryś sprawdzali znajomośc zadań poszczególnych żołnierzy, ich samopoczucie przed walką, pouczali, jak należy się zachowac w różnych sytuacjach bojowych. Fakt szybkiego oddalania sie odgłosów strzelaniny napawał czechosłowackich żołnierzy optymizmem. Oznaczało to przecież, że wróg jest skutecznie bity i pospiesznie się wycofuje. - Kiedy wreszcie my będziemy mogli dołożyć szkopom - gorączkował się dowódca ciężkiego karabinu maszynowego, Zdenek Żitko, któremu spieszyło sie do walki, ponieważ zaledwie niecałe sto kilometrów dzieliło go od rodzinnej miejscowości, położonej tuż za polską granicą Niżnego Komarnika. - Nie pal się tak, zdążysz na wesele swojej ukochanej z innym chłopakiem. Bo chyba nie była aż tk głupia, żeby tyle lat na ciebie czekać - próbował kpić sobie z przyjaciela kolega po fachu, plutonowy Jarosław Brodavka. Zapaleńców, rwących sie do boju, nie brakowało w żadnym pododdziale korpusu. Pragnęli oni jak najszybciej znaleźć się we własnym kraju, w rodzinnej wsi czy mieście, choć zdawali sobie sprawę, że niełatwo będzie pokonać wiele kilometrów górzystego terenu, na którym za każdym krzewem, za każdym większym głazem może czaic sie zamaskowany wróg. Pełne troski o los żołnierzy w tej bitwie było dowództwo, zwłaszcza dowódca brygady, generał Ludvik Svoboda. Wykorzystujac czas oczekiwania na wprowadzenie do walki, zebrał on cała brygadę na leśnej polanie i przemówił do swoich podwładnych: - Żołnierze! Stoimy u progu ojczyzny. Zakilka godzin bedziecie mieli sposobność wymierzyć kare zbrodniarzom... Zdajecie sobie sprawę, jak zaszczytne zadanie was czeka. Za jego wykonanie odpowiedzialni jesteśmy wszyscy przed swoim sumieniem i przed naszym narodem. Jestem przekonany, że zadanie swoje wypełnicie . Nie bedzie ono łatwe. Bierzcie przykład ze świetnych czynów bojowych starszych współtowarzyszy, sławnych bohaterów spod Sokołowa, Białej Cerkwi i Żaszkowa! Więcej nie musiał mówić. Wyczytał to z twarzy oficerów, którzy mieli niebawem poprowadzić żołnierzy do walki. Brygada rozeszła sie. Wkrótce do sztabu dotarł rozkaz : Natychmiast wyruszać na zaplanowana rubież wyjściowa do natarcia ! cdn ...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Media i literatura”