Tak to ta Kruszwica i słynna wieża, w której Popiela zjadły myszy. Jeden z bardziej charakterystycznych zabytków w Polsce, gdzie do dzisiaj nie powstało muzeum, ale w podziemiach burmistrz zgotował niezły ubaw (?) dla zwiedzających.
A więc tak. Najpierw miasto zapłaciło firmie Inscenizacje Historyczne Walhalla za sprowadzenie kukieł w strojach historycznych, kubków współczesnych z Jarocina, gadżetów słabo udających średniowiecze, a potem firma ta w sobie znanym zamyśle poukładała rekwizyty i postacie zgodnie z tytułem wystawy: „Uczta u Piasta i Popiela”.
A więc jeden śpi pijany w oknie, inni piją, a któremuś już łeb urżnęli i wrzucili do garnka.
Na swoim Facebooku skrytykowała to historyk Daria Kurzawa, a Walhalla i burmistrz zamiast przeprosić oburzyli się jedynie, że ktoś poprzewracał im kukły. Ponadto burmistrz oświadczył, że to nie muzeum, więc wystawa nie musi spełniać wymogów historycznych. Tych wiadomo, że nie spełnia, bo franciszkanie u Popiela to tak jakby na uczcie u Napoleona posadzić Hitlera, ale… ktoś poszedł po rozum do głowy i przynajmniej głowę z krwią ściągnięto, bo rodzice zaczęli pisać, że ich dzieci na wycieczkach szkolnych w takim czymś to przegięcie.
Rok temu podobno na podobnej akcji ktoś na środku zrobił kupę. Wandalizm? A może adekwatny aplauz?
http://lewy.pl/61469-beka-w-kruszwicy-w ... -w-garnku/
Beka w Kruszwicy! Wystawa popularyzująca libację alko z zakrwawioną głową w garnku
- viwaldi
- Porucznik
- Posty: 624
- Rejestracja: 13 sie 2014, o 10:44
- Województwo: Wybierz
Beka w Kruszwicy! Wystawa popularyzująca libację alko z zakrwawioną głową w garnku
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.