Włóczykij :: Forum poszukiwaczy

Ech !-Panowie!!-gdyby mnie było stać!-całą posiadłość bym kupił .Cegła czerwona jest chodliwa ,przy trasie, a Bóg wie ile jeszcze podwórko kryje .Zwróci się tydzień pracy rozbiórki +nie wiadomo co tam się kryje ..Gościom. za te kasę bym chałupie na dozywotke wystawił..

Skrzyna wódy zalatwi sprawę. Goście ulegną znieczuleniu a Wy bedziecie mieć sporo czasu na czesanie.

I jak był wjazd na chatę?

Zdobyłem tel. do właściciela. Absolutny zakaz wstępu! "Nurków" zalegających na parterze też kazał pogonić. Nie chciał odpowiadać, gdyby coś się stało.
A dziś w nocy się stało Teraz ruiny są ogrodzone-podobno miejski konserwator "bada" sprawę.

A swoją drogą niezła działka pod budowę będzie...

C.

Przystanek też nieczynny.

Konserwator go zamknął

Ja tam bym się wpakował póki jeszcze stoi część, nie ma na co czekać

Wejście niemożliwe.
Konserwator jest tylko "zainteresowany".
Myślę, że teraz będzie decyzja o rozbiórce.

C.

Decyzję o rozbiórce w tym przypadku może podjąć tylko właściciel, lub nadzór budowlany.
Tak samo zamknięcie przystanku autobusowego,jeśli ruiny zagrażają bezpieczeństwu podróżnych, no chyba że obiekt jest wpisany do rejestru zabytków.

Dlaczego wejście niemozliwe? Widzę że zakrzaczone wiec z gapiami chyba problemów nie będzie

Z tyłu są dwie firmy. Jedna graniczy z posesją. Z ochroną się nie pogada.

C.