Rumunia - Góry Bucegi

Relacje z naszych wypraw mniej lub bardziej turystycznych
Awatar użytkownika
Jaskółka
Moderator
Moderator
Posty: 2580
Rejestracja: 9 gru 2012, o 16:23
Województwo: Pomorskie

Re: Rumunia - Góry Bucegi

Post autor: Jaskółka »

Festung, jeszcze jedno, do czasu podróży musisz doliczyć ok. 1 do 2 godzin na przekroczenie granicy z Rumunią, oni przeprowadzają kontrolę. W naszym przypadku celnik potrzymał 2 sekundy dowody osobiste, nawet na nie nie spojrzał, ale kolejka samochodów była długa.
Yukon, poszukam zdjęcia. Bustenia leży na wysokości 900 m n.p.m., a krzyż ustawiony jest ok. 2200 m n.p.m.
Widziałam to przejście z kolejki linowej, niestety zdjęcia nie zrobiłam, ale może z góry coś mam.
nil admirari
Awatar użytkownika
Jaskółka
Moderator
Moderator
Posty: 2580
Rejestracja: 9 gru 2012, o 16:23
Województwo: Pomorskie

Re: Rumunia - Góry Bucegi

Post autor: Jaskółka »

Yukon, mam tylko takie ujęcie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
nil admirari
Awatar użytkownika
major
Generał Broni
Generał Broni
Posty: 2122
Rejestracja: 16 lut 2013, o 04:01
Województwo: Podkarpackie
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Rumunia - Góry Bucegi

Post autor: major »

Wspaniała relacja, piękne foty. Wielkie słowa uznania, i jednocześnie duża strata że Cię nie będzie na zjeżdzie w Biesach. :ukłon: :ukłon: :ukłon:
Awatar użytkownika
Jaskółka
Moderator
Moderator
Posty: 2580
Rejestracja: 9 gru 2012, o 16:23
Województwo: Pomorskie

Re: Rumunia - Góry Bucegi

Post autor: Jaskółka »

Miło mi, że zdjęcia się podobają.
Dzisiaj kończę urlop. O zlocie dowiedziałam się zbyt późno, niestety na jakiekolwiek zmiany urlopowe było za późno. Też bardzo żałuję, tym bardziej, że mam nowy sprzęt i mogłabym skorzystać z doświadczeń koleżanek i kolegów.
Pozdrawiam :)
nil admirari
Awatar użytkownika
yukon
Administrator
Administrator
Posty: 10895
Rejestracja: 9 wrz 2012, o 22:46
Województwo: Wybierz
Lokalizacja: Wolna Republika Bieszczad.
Kontakt:

Re: Rumunia - Góry Bucegi

Post autor: yukon »

Jaskółka pisze:Yukon, mam tylko takie ujęcie.
O cholera :zakrywa: tez nie wiem czy bym sie nie posral w gacie przed wejsciem,jakos nie lubie takich az wielkich przestrzeni,wole moje gory "kapusciane" czyli biesy,jak spadne to przynajmniej do jakiejs knajpy sie stocze,a tam?smierc murowana!! :dusi:
„Bieszczadzkie Pompeje" pokryte „lawą" bujnej karpackiej roślinności.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Włóczykije na tropie - nasze wyprawy bez "patyka"”